POMOCY ! nie przechodź obojętnie ! Kociara w potrzebie !!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 02, 2012 10:15 Re: POMOCY ! nie przechodź obojętnie ! Kociara w potrzebie !

maneki pisze:okej, karma dla kotów, a dla pani co? i kto to będzie zbierać?
Możesz jakoś sprecyzować czego potrzeba i jak dostarczać rzeczy?

Dla pani Marii napewno przydadzą się ubrania, w poniedziałek bede wiedziałą jaki rozmiar nosi,
przyda się też żywność dla pani Marii. Myslałam żeby zrobić jej zrzute na nowy aparat słuchowy bo stary jej sie psuje :( I ona tak płacze ze kiedys nie usłyszy jadącego samochodu i jeszcze ja przejedzie :(


itaka pisze:Podrzucam ... przez wakacje będę mieszkać na Dębcu to się odezwę.
Mam też trochę ubrań może akurat coś się znajdzie. Jaki rozmiar nosi pani ? Może coś jeszcze potrzebuje dla siebie ?

Może na operację dla córki zbierać przez siepomaga.pl :?:

Poprosiłam o banerek na banerkowie.


Własnei czekam na wiecej informacji odnośnie zbiórki funduszy na operacje córki pani Marii. Jak bede wiedziała wystarczajaco dużo wtedy bedziemy myśleli jak zorganizować pomoc dla niej, narazie pomóżmy tej kobiecie.

dzieki za bannerek !
Im bardziej poznaje ludzi - tym mocniej kocham zwierzęta.

Pozdrawiamy - Emi i Billi

bulefka

 
Posty: 680
Od: Wto kwi 11, 2006 20:51
Lokalizacja: Poznań/Suwałki/niedługo anglia

Post » Sob cze 02, 2012 10:24 Re: POMOCY ! nie przechodź obojętnie ! Kociara w potrzebie !

maneki pisze:okej, karma dla kotów, a dla pani co? i kto to będzie zbierać?
Możesz jakoś sprecyzować czego potrzeba i jak dostarczać rzeczy?

Ja moge to zbierac puki jestem w PL. Później myślę że bezpośrednio do pani Marii bedzie trzeba podwozić.
Przedewszystkim chodzi tutaj o karmę dla tych kotów co pani je dokarmia i jakieś ciuszki dla niej i moze jakies jedzenia dla niej również sie znajdzie.

JEŻELI KTOŚ Z POZNANIA CHCIAŁBY PRZEKAZAC KILKA PUSZEK DLA KOTÓW LUB SUCHEJ KARMY - JA MOGE DZISIAJ LUB JUTRO ODEBRAC SAMOCHODEM I ZAWIEŹĆ DLA PANI MARII!!


filo pisze:Ja jestem z Dębca. Mogłabyś jakoś opracować, gdzie są miejsca, w których zbierają się koty? Bo prawdę mówiąc przez kilka lat, jak tu mieszkam, to kotów widziałam w sumie niewiele. Dwa wyraźnie domowe zgarnęłam. Większość innych mi znanych z widzenia to koty wychodzące. Dębiec tak naprawdę jest mały. Ja z końca do końca przechodzę w 15 minut, więc kilometrowych spacerów tu nie ma. Jakby podzielić te miejsca karmienia na 2-3 osoby, to nie byłoby to takim ciężarem.

Jeśli Pani ma rzeczywiście niską rentę, to przy kościele jest wydawana pomoc żywnościowa ze środków unijnych. Podstawowe wymagania są wypisane na kartce na drzwiach do wieży kościoła.


już Ci mówie

1 kot kręci się stale w alejce odbiegającej od 28 czerwca, tam jest solarium, sklep pięsny, ze starociami, przed żabką.

4 pod moim blokiem, 3 kocice i jeden kocur

3 przy opuszczonym budynku przy św szczepana na przeciwko szkoły

Przy Jaworowej jest jedna chora kicia z chorym okiem , mieszka w piwnicy, rzadko z niej wychodzi i tam własnie panią Marie jakas wredna baba oblała wodą

Jeżeli masz ochote to zapraszam - pokażę gdzie to jest :) Moze ty bys je troche podokarmiała jeżeli mieszkasz na dębcu. Ja niestety niedługo sie wyprowadzam :(

Dębiec jest duzy jak trzeba go przejść w zdłuż i w szerz. Od technikum do mnie jest ponad kilometr wiec nawet idąc w jedną i drugą strone juz sie robią 2km.. a dla kobiety o kulach która sie ledwo porusza, przejść te 2 KM to jak dla nas 20 .. ;/
Im bardziej poznaje ludzi - tym mocniej kocham zwierzęta.

Pozdrawiamy - Emi i Billi

bulefka

 
Posty: 680
Od: Wto kwi 11, 2006 20:51
Lokalizacja: Poznań/Suwałki/niedługo anglia

Post » Sob cze 02, 2012 10:33 Re: POMOCY ! nie przechodź obojętnie ! Kociara w potrzebie !

Dowiedz się jaki rozmiar nosi to coś na pewno dla niej znajdę.
A ile ten nowy aparat słuchowy kosztuje ?
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Sob cze 02, 2012 12:14 Re: POMOCY ! nie przechodź obojętnie ! Kociara w potrzebie !

Aparat słuchowy kosztuje od 30zł do kilkuset w zależnosci od tego jaki ma byc. Takie już dosyć dobre kosztują koło 60zł. Może ktoś by zasponsorował dla pani Marii nowy aparat?
Im bardziej poznaje ludzi - tym mocniej kocham zwierzęta.

Pozdrawiamy - Emi i Billi

bulefka

 
Posty: 680
Od: Wto kwi 11, 2006 20:51
Lokalizacja: Poznań/Suwałki/niedługo anglia

Post » Sob cze 02, 2012 12:18 Re: POMOCY ! nie przechodź obojętnie ! Kociara w potrzebie !

Ja w Poznaniu będę dopiero po 23 czerwca. Wtedy zrobię zbiórkę żywności wśród rodziny i przyjaciół dla Pani Marii.
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Sob cze 02, 2012 12:22 Re: POMOCY ! nie przechodź obojętnie ! Kociara w potrzebie !

nie wiem czy to jest aktualne ale aparaty sluchowe refunduje NFZ. Moze warto zadzonic i zapytac ? Aktualne informacje o refundacji powinien miec lekarz rodzinny

http://www.aparatysluchowe.info/index.p ... howy-z-nfz

LunaKlara

 
Posty: 995
Od: Czw paź 20, 2011 22:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 02, 2012 12:26 Re: POMOCY ! nie przechodź obojętnie ! Kociara w potrzebie !

itaka pisze:Ja w Poznaniu będę dopiero po 23 czerwca. Wtedy zrobię zbiórkę żywności wśród rodziny i przyjaciół dla Pani Marii.

Pięknie dziękuje.
Ja w poniedziałęk podam adres pani Marii, jej nr telefonu, rozmiar ubrania i zapytam czego najbardziej potrzebuje.

na chwile obecna potrzebna karma dla kotów.
Ja co drugi dzien zanosze jej dużą puche ale to starcza na jedno karmienie gromady.

Dzisiaj i jutro ja karmie kotki. W poniedziałek bedzie je karmić pani Maria która mi przyniesie na karteczce swój adres, nr tel i inne dane :)
Im bardziej poznaje ludzi - tym mocniej kocham zwierzęta.

Pozdrawiamy - Emi i Billi

bulefka

 
Posty: 680
Od: Wto kwi 11, 2006 20:51
Lokalizacja: Poznań/Suwałki/niedługo anglia

Post » Sob cze 02, 2012 12:51 Re: POMOCY ! nie przechodź obojętnie ! Kociara w potrzebie !

Rachunek bankowy do przelewu by się przydał. Chyba że prośba tylko dotyczy poznaniaków :)
Oto jeden z kotów wystraszony wielką liczbą cisnacych się do klatki widzów, wyrwał się z niej i skoczył na otwarte okno. Rozszalałe zwierzę udało się jednak niebawem ułaskawić i sprowadzić z powrotem do klatki, zanim pomyślało o dalszej ucieczce. (z wystawy kotów - Bruksela styczeń 1894 r.)

tomek_k

 
Posty: 427
Od: Wto wrz 27, 2011 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 02, 2012 12:53 Re: POMOCY ! nie przechodź obojętnie ! Kociara w potrzebie !

Nie :) Dotyczy wszystkich. Poznaniaków dotyczy prośba z dostarczeniem karmy. Chyba że ktoś chce zasponsorować to można zamówić na internecie i wysłać na adres pani Marii albo mój :)
Im bardziej poznaje ludzi - tym mocniej kocham zwierzęta.

Pozdrawiamy - Emi i Billi

bulefka

 
Posty: 680
Od: Wto kwi 11, 2006 20:51
Lokalizacja: Poznań/Suwałki/niedługo anglia

Post » Sob cze 02, 2012 12:58 Re: POMOCY ! nie przechodź obojętnie ! Kociara w potrzebie !

W tygodniu podjadę z karmą, w poniedziałek się jakoś umówimy gdzie, komu i której podać.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Sob cze 02, 2012 13:02 Re: POMOCY ! nie przechodź obojętnie ! Kociara w potrzebie !

Avian pisze:W tygodniu podjadę z karmą, w poniedziałek się jakoś umówimy gdzie, komu i której podać.

Świetnie ! Pięknie dziękuję !!

Podaje swój nr jakby co 793784209
Im bardziej poznaje ludzi - tym mocniej kocham zwierzęta.

Pozdrawiamy - Emi i Billi

bulefka

 
Posty: 680
Od: Wto kwi 11, 2006 20:51
Lokalizacja: Poznań/Suwałki/niedługo anglia

Post » Sob cze 02, 2012 13:04 Re: POMOCY ! nie przechodź obojętnie ! Kociara w potrzebie !

bulefka pisze:
Avian pisze:W tygodniu podjadę z karmą, w poniedziałek się jakoś umówimy gdzie, komu i której podać.

Świetnie ! Pięknie dziękuję !!

Podaje swój nr jakby co 793784209


Dzięki, będę sms-ić w poniedziałek 8)
Może się uda już na poniedziałek wieczór umówić.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Sob cze 02, 2012 18:22 Re: POMOCY ! nie przechodź obojętnie ! Kociara w potrzebie !

Ja się będę w stanie umówić dopiero po 21 czerwca.

Nie chciałabym być odebrana jako krytykantka, ale staram się trzeźwo patrzeć na życie. Łatwo ogłosić, że ktoś ma się źle i potrzebuje pomocy. Łatwo opowiadać o wielkich tragediach. Tylko że czasami wcale pomoc nie leży w zbieraniu pieniędzy, a w tym, żeby nakierować daną osobę tam, gdzie można taką pomoc otrzymać. Napisałam już, że pomoc żywnościową można dostać przy kościele (konkretnie tu na Dębcu), jest jeszcze pomoc społeczna. Czy ta pani kiedykolwiek zwracała się o pomoc, skoro ma niską rentę? Ubieranie się z drugiej ręki nie musi powodować, że nosi się zły rozmiar. Tuż obok mieszkania tej pani jest ciuchland, gdzie można w sobotę kupić rzeczy po 2 zł sztuka. Kiedyś było jeszcze taniej. Ten sklep to przez ostatnie kilka lat główne źródło moich ubrań.
Jeśli chodzi o zalany sklep - dlaczego uważacie, że właściciele tego sklepu, swoją drogą też nie bogaci ludzie (wiem o kim mówię, to nie jest abstrakcyjna ocena), mają ponieść koszty zalania? Skąd oni nagle mają wziąć ileś tysięcy na remont, utylizację zniszczonego towaru i zakup nowego? Nawet jeśli są ubezpieczeni, to ubezpieczyciel zażąda zwrotnie pokrycia kosztów od tego, kto był winny zalania. To, że ktoś ma 60 lat nie powoduje, że przestaje odpowiadać za swoje błędy. Swoją drogą osoba w wieku 60+ lat to jeszcze osoba stosunkowo młoda.

Rozumiem, że osobie o kulach trudniej chodzić, ale przedstawianie tej okolicy, jako wymagającej codziennego chodzenia kilometrami, to trochę przesada. Dla osób skądinąd informacja, że Dębiec wg mapy to trójkąt o bokach ok. 1,5 / 1,5/ 0,5 km. Do tego w okolicy jest las, łąki, ogródki działkowe z olbrzymią ilością gryzoni (oraz dzików, saren, lisów i innej zwierzyny). Wiele kotów na tym terenie może swobodnie polować i znajdować sobie pokarm.

Z onkologami, głównie poznańskimi, ale nie tylko, miałam bliską styczność, ze względu na choroby w rodzinie, przez ostatnie dwa lata. To naprawdę bardzo zaangażowani ludzie. Nie robią tego, czego naprawdę nie są w stanie zrobić. Czy zanim rozpoczęto zbieranie pieniędzy na operację były próby rozmowy z NFZ, by to pokrył? Czy to jest coś eksperymentalnego, że nie robią tego w normalnych warunkach szpitalnych? Czy też problem nie leży w samej operacji, ale w jakiś rzeczach (nie wiem: protezach, materiałach), których NFZ nie opłaca? Poza tym wiarygodne zbieranie takich sum powinno być przeprowadzane przez którąś fundację, a nie na prywatne konto. Czy ta pani (córka) jest pod opieką jakiejś fundacji?
Aparaty słuchowe, tak samo jak okulary, czy kule, są dofinansowywane. Wiem, że czasami to grosze. Ale skoro ktoś nie ma nic, to warto zadbać nawet o te grosze, bo już jest mniej do dozbierania. Czy ta pani starała się o receptę na aparat?

Dębiec ma swój klimat. Jednym z jego elementów jest to, że to dzielnica ludzi starszych, wiekowych (średnia wieku poza Klinem jest raczej powyżej 70). Tu można dużo zrobić, tylko wymaga to umiejętności rozmawiania, odrobiny dyplomacji, zrozumienia innego myślenia tych ludzi. I znowu piszę z własnego doświadczenia. Od kiedy tu mieszkam, robię rewolucję w swoim domu. Efektem jest to, że moje starsze sąsiadki naprawdę mi ufają i przychodzą, jak mają problemy. A nie jedna wiązanka w moim kierunku została puszczona. Do rękoczynów nigdy nie doszło i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Tyle, że ja godzinami rozmawiam z ludźmi, żeby ustalić pewne kompromisy. Jeśli myślę o tym samym miejscu na Jaworowej, które Ty opisujesz, to gdyby mi tam ktoś ciągle wchodził do tego wypielęgnowanego ogródka mimo próśb i rozmów, to też w końcu pewnie bym nerwowo nie wytrzymała. Tyle że u mnie reakcją nie byłyby rękoczyny, ale w tej chwili realnie jest budowany płot zabezpieczający zieleń przed wszystkimi, którzy próbują ją zadeptać.

Dbając o dobro kotów, nie można sobie zrażać ludzi. Ci ludzie też tu mieszkają. Jeśli swoim postępowaniem będziemy ich denerwować, to się tylko źle na kotach odbije. To nie jest tak, że skoro ja robię dobrze dla kotów i poświęcam im swój czas i pieniądze, to cały świat mnie chwalić i pomagać.

I jeszcze jedno pytanie. Na Dębcu dość prężnie działa rada osiedlowa - czy ta pani kiedykolwiek z tą radą rozmawiała? ustalała jakieś możliwości miejsc dokarmiania zwierząt? jeśli tak, to jaka była reakcja rady?

Rozpisałam się strasznie. Próbuję spojrzeć na sytuację na trzeźwo.
Kotom pomożemy podrzucając karmę.
Tej pani więcej można pomóc, jeśli zabierze się ją do lekarza, do pomocy społecznej, zgromadzi z nią wszystkie dokumenty wymagane przez odpowiednie instytucje. Jeśli dostanie jednorazową dostawę ubrań, jedzenia, pieniędzy, to za jakiś czas będzie powtórka.

Proszę też o to, żeby nie podawać jej nazwiska i adresu, telefonu w wątku, bo to jest miejsce publiczne. Chyba, że pani rozumie, co to jest internet i sama wyrazi na to zgodę.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 02, 2012 18:43 Re: POMOCY ! nie przechodź obojętnie ! Kociara w potrzebie !

Filo widzisz tylko jest potrzebna osoba, która ma czas by pomóc w ten sposób tej pani tak jak to opisujesz.

Kotów na Dębcu wbrew pozorom nie ma tak dużo bo zostały pozatruwane :| Przez naszych statecznych emerytów :!:
Co do wielkości Dęba, wiesz od Klinu na Szczepana i z powrotem jest kawałek drogi. Wszystko ok jak jest 20 stopni na dworze. Gorzej jak plus 30 lub -15.

Co do terenu zielonego na Jaworowej to jest teren mieszkańców spółdzielni, wszystkich mieszkańców a nie prywatne ogródki. Jak ktoś chce prywatnie mieć kawałek ziemi to przy Dębinie są do kupienia małe działeczki, a nie oblewa kogoś wodą (swoją drogą gdybym ja dostała z wiadra to Policje od razu bym wzywała).

Co do spółdzielni ... nie pracują tam łatwi ludzie. Uważam, że dyskusje w sprawie kotów i ich dokarmiania powinna się podjąć młoda, konkretna osoba, która nie da się odesłać z kwitkiem a nie starsza nieporadna kobieta. Poślą ją do diabła po minucie rozmowy.

Co do reszty zgadzam się z większością. Co nie zmienia faktu, że jak ktoś ma ubrania na zbyciu (tak jak ja) to może się podzielić. Każde wydane 2 zł na ciuch może iść na kocią puszkę.

EDIT: co do tych gryzoni i ptaków. Gryzonie regularnie zjadają trutkę której ogromne ilości są w każdej piwnicy na osiedlu, nie chciałabym znaleźć kota który zje taką mysz lub szczura.

A czy pani ma w domu jakieś futra :?:
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Sob cze 02, 2012 19:09 Re: POMOCY ! nie przechodź obojętnie ! Kociara w potrzebie !

Zgadza się, że jak ktoś ma coś, co teraz pomoże, to jak najbardziej pomagać. Ja tylko jestem zwolenniczką tego, żeby pomagać z sensem. Takich historii wymagających pomocy to ja mogę opowiedzieć kolejnych kilka bazując wyłącznie na sąsiadkach z mojego bloku.
Od straży do Lidla idę max 15 minut, a nie jestem młódką. I nie demonizujmy. Tak skrajne temperatury są sporadycznie. Ja nie neguję, że starszej osobie jest trudno się przemieszczać i dla niej to jest duży wysiłek. Ja nie zgadzam się tyko z tendencją to maksymalizowania określeń.
Jaworowa jest dość długa i mocno zakręca, stąd możemy mówić o zupełnie innym miejscu. Bloki na Jaworowej należą zarówno do spółdzielni, jak i są to wspólnoty mieszkaniowe. Wspomniałam też nie o spółdzielni, a o radzie osiedla. To coś zupełnie innego. Administracyjnie Klin to już nie jest Dębiec, choć w powszechnym rozumieniu to część dzielnicy. Tam jest odrębna rada osiedla.
Gdyby mnie ktoś oblał wodą, to też byłby natychmiastowy telefon na policję. Już nie zliczę, ile razy miałam kontakty z policją i strażą miejską, żeby uporządkować sprawy w mojej najbliższej okolicy.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 74 gości