Moja kotka urodziła i mam problem.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto maja 29, 2012 19:30 Re: Moja kotka urodziła i mam problem.

Jeśli ktoś potrafi poradzić to niech pomoże :kotek: ja niestety nie mama doświadczenia :(
Adziks trzymaj się dzielnie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 29, 2012 19:33 Re: Moja kotka urodziła i mam problem.

Pomóc może weterynarz. Ale do niego trzeba pojechać. Wszystko w rękach autorki wątku.
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Wto maja 29, 2012 19:36 Re: Moja kotka urodziła i mam problem.

Autora raczej. :roll:
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 12109
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 29, 2012 19:37 Re: Moja kotka urodziła i mam problem.

Może i autora, czemu nie, to raczej drugorzędna sprawa. W kwestii pomocy kotu - żadna różnica.
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Wto maja 29, 2012 19:50 Re: Moja kotka urodziła i mam problem.

moja sąsiadka też miała takie małe kociaki! można przeczytać tu: viewtopic.php?f=13&t=141154 3 maluszki były takie dziwne... nie chodziły aż w końcu umarły! gdy zabrałam do weta było już za późno... jeżeli chcesz, by ten kotek przeżył to go zabierz do weta... inaczej maluszek na pewno odejdzie i to w męczarniach. Niestety widziałąm jak umiera mały kotek, ale nie mogłam nic zrobić... Mały wyglądał jak by się dusił... Jeszcze patrzał na mnie swoimi ślepkami. Po kilku minutach odszedł...
Wydaje się, nic nadzwyczajnego... Ale, by poczuć takie coś trzeba to przeżyć.
Takie kociaki to dla właściceli wielka radość, ale nigdy nie wiadomo co dalej. Spójrz, spójrz na forum. Ile kociąt poszukuje domu? Niestety są już to maluchy które mają oczka otwarte... Skąd wiesz na kogo trafi dany kociak? Jeżeli, wezmą go a za chwile wyrzucą? Jeżeli pozwolą na jego dalsze rozmnażanie, po czym kociaki będą zaniedbane i będą umierać w głodzie i chłodzie na ulicy...
Pomyśl dobrze... Pewnie lepiej by było skrócić ich cierpienia...
Obrazek
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
- Albert Schweitzer

inusia00111

 
Posty: 877
Od: Wto kwi 17, 2012 11:20
Lokalizacja: Tczew

Post » Wto maja 29, 2012 21:29 Re: Moja kotka urodziła i mam problem.

wrwr
Ostatnio edytowano Śro maja 30, 2012 10:15 przez Adziks, łącznie edytowano 1 raz

Adziks

 
Posty: 62
Od: Śro sie 24, 2011 23:07

Post » Wto maja 29, 2012 21:33 Re: Moja kotka urodziła i mam problem.

Adziks pisze:dodam ze ja mam pewnosc ze koty nie zdechna z zimna i z glodu bo wszystkie zostawiam sobie . Nie oddam nikomu bo sie o nie boje


Na tym forum koty nie zdychają...
Tutaj koty to członkowie rodziny, odchodzą... umierają...

Jeśli zamierzasz zostawić cały miot u siebie, to super, ale wtedy musisz zadbać o wczesną sterylizację kociąt, już 5 miesięczne kotki zachodzą w ciążę.
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto maja 29, 2012 21:49 Re: Moja kotka urodziła i mam problem.

werwr
Ostatnio edytowano Śro maja 30, 2012 10:15 przez Adziks, łącznie edytowano 1 raz

Adziks

 
Posty: 62
Od: Śro sie 24, 2011 23:07

Post » Wto maja 29, 2012 21:51 Re: Moja kotka urodziła i mam problem.

Zależy od weterynarza, od 120-250 zł za kotkę. Za kocura najczęściej połowę kwoty.
A teraz przelicz, dajmy na to, że masz w miocie jednego 2 kocury i 2 kotki...
Jak widzisz opieka nad kotami kosztuje...
A dolicz do tego szczepienia...

Jeszcze nie jest za późno, jeszcze możesz poddać miot uśpieniu, by nie powiększać bezdomności...

I nie odpowiedziałeś na moje pytanie, czy kotka wychodzi na dwór?
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto maja 29, 2012 22:22 Re: Moja kotka urodziła i mam problem.

Piękne plany na przyszłość, ale co ze słabszym kociakiem? Otrzymał jakąś pomoc? Czy tak gadamy sobie cały dzień, a on powolutku umiera...?
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Wto maja 29, 2012 22:33 Re: Moja kotka urodziła i mam problem.

Adziks co z kotem, byłaś u weterynarza.
joanna3113
 

Post » Wto maja 29, 2012 23:10 Re: Moja kotka urodziła i mam problem.

najszczesliwsza pisze:Gdyby zależało ci na twojej kotce, to byś ją wysterylizował.
Gdyby zależało ci na dobru kotów, to nie dopuścił byś do rozrodu.
viewtopic.php?f=13&t=132337&start=120#p7925771

I gdyby zależało ci na dobru kotów, to nie patrzyłbyś jak kot umiera ci z głodu!



najszczesliwsza pisze:Zależy od weterynarza, od 120-250 zł za kotkę. Za kocura najczęściej połowę kwoty.
A teraz przelicz, dajmy na to, że masz w miocie jednego 2 kocury i 2 kotki...
Jak widzisz opieka nad kotami kosztuje...
A dolicz do tego szczepienia...

Jeszcze nie jest za późno, jeszcze możesz poddać miot uśpieniu, by nie powiększać bezdomności...

I nie odpowiedziałeś na moje pytanie, czy kotka wychodzi na dwór?


najszczesliwsza, czy mogłabyś dla odmiany błysnąć intelektem i przestać nieudolnie wpędzać w poczucie winy, i piać z ambony do "ciemnego ludu"?
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 29, 2012 23:20 Re: Moja kotka urodziła i mam problem.

zabers pisze:najszczesliwsza, czy mogłabyś dla odmiany błysnąć intelektem i przestać nieudolnie wpędzać w poczucie winy, i piać z ambony do "ciemnego ludu"?


zabers.. :1luvu: :ok:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro maja 30, 2012 7:27 Re: Moja kotka urodziła i mam problem.

Adziks pisze:dodam ze ja mam pewnosc ze koty nie zdechna z zimna i z glodu bo wszystkie zostawiam sobie . Nie oddam nikomu bo sie o nie boje



tak zostawisz sobie... nie wysterylizujesz i za chwile znowu małe...
bo jakoś nie chce mi się wierzyć że za chwile dasz całą 5 do wysterylizowania... (licze z mamusią)
Obrazek
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
- Albert Schweitzer

inusia00111

 
Posty: 877
Od: Wto kwi 17, 2012 11:20
Lokalizacja: Tczew

Post » Śro maja 30, 2012 7:35 Re: Moja kotka urodziła i mam problem.

Jeśli matka kociąt wychodzi na dwór, to lada moment nie wróci. Zostaną 4 sieroty do karmienia butelką co 2 godziny. Albo matka przywlecze koci katar i kociaki stracą oczy, albo przyniesie panleukopenię i będzie po faworach.

Czarowidze? Nie! Realnie patrzę, na podstawie tego co rozmnażacz zrobił do tej pory dla kotki i kociąt...
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości