Tak mi przykro dziś było zajrzeć do tego wątku.
Biała Dama, kochała człowieka, niestety trafiła na złych ludzi.
Ci dobrzy zbyt późno ją znaleźli. Zrobili wszystko aby pomóc, zbyt późno.
Przykro mi ale koteczka nie dała rady, jej stan ogólny był naprawdę zły
i lekarze od początku uważali, że może nie udać się jej pomóc, że nie przeżyje.
Był okres, że wydawało się, że jest lepiej, rokowania nadal były ostrożne, ale była nadzieja.
Koteczka odeszła. Strasznie mi dziś smutno i przykro z tego powodu.
