PEŁNO CIĘŻARNYCH KOTEK - PILNE STERYLKI - POMÓŻCIE - DŁUG!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 19, 2012 14:57 Re: PEŁNO CIĘŻARNYCH KOTEK - PILNE STERYLKI - POMÓŻCIE - DŁU

Czy mogę wiedzieć co dokładnie Tobą kieruje? Nie jestem w 100% pewny, czy dobrze postępujesz. Chcesz wyplenić koty z Trójmiasta? Może lepszy byłby sposób na Ukraińca. Podchodzisz i uderzasz pałką w głowę. Po paru godzinach przychodzi druga ekipa i zbiera zwłoki.

Jak nie radzisz sobie z karmieniem to może trzeba zostawić małe kociaki samym sobie. Najsilniejsze przeżyją i na pewno będą szczęśliwsze z tych kilku chwil swojego życia niż z tego co je spotkało. Kotka, którą wysterylizowałaś ma instynkty. Wychowa tyle kociaków ile zdoła. Jak uzna, że jest w stanie wychować tylko 1 kociaka to tak zrobi, a resztę porzuci. Takie jest prawo natury i nie bardzo wiem po co w nie ingerować w momencie, kiedy kociaki się urodziły. Sterylizacja zapobiegawczo tak, ale usypanie nowo co narodzonych kociaków - stanowczo nie. Zrobiłaś tak być może dla tego, że tak bardzo chciałaś wykastrować kotkę i przez ten czas nie miałby kto opiekować się kotkami.

Rozumiem, że masz dobre serce i chcesz pomóc kociakom. Jednak jeśli pomoc Cię przerasta to po prostu odpuść. Nie musisz brać do siebie każdego kociego życia, o którym zadecyduje natura. A już na pewno nie powinnaś tego życia zabierać.

Druga sprawa to to, że złamałaś prawo. Cytuje ustawę: "wyłapywane zwierzęta bezdomne mogą być usypiane przez lekarza weterynarii w przypadku miotów ślepych i zwierząt chorych, cierpiących, nierokujących nadziei na wyleczenie".

Mam nadzieję, że następnym razem dobrze się zastanowisz... Apeluję też do innych, aby dbali o kociaki i nie robili im krzywdy!

hello7

 
Posty: 13
Od: Pon maja 14, 2012 7:12

Post » Nie maja 20, 2012 11:32 Re: PEŁNO CIĘŻARNYCH KOTEK - PILNE STERYLKI - POMÓŻCIE - DŁU

Do hello7
Wiesz wydaje mi się że w Polsce przy takiej świadomości jak Twoja populacja kotów będzie niestety przez wiele jeszcze lat stała albo tylko minimalnie spadnie. Jest tyle kotów co nie mają swoich domów, umierają z głodu, zostają rozjechane przez samochód, zagryzione przez psy, otrute- umierają w męczarniach... dlaczego? bo przyszły na świat niechciane. Wydaje mi się że lepiej pomóc im humanitarnie odejść za TM, a nie w kałuży lub w śmietniku zapomniane i w bólu. W Polsce jest za dużo kotów a za mało chętnych, a nawet jak są to często nieodpowiedzialni, wypuszczają niesterylizowane koty i problem narasta. Monika wykonuje bardzo bardzo dużo, ale to i tak jest kropla w morzu w porównaniu do ilości ich i środków z państwa .....
I jeszcze jedna uwaga Monika nie złamała prawa, sam sobie zaprzeczasz. Uśpiła ślepy miot co jest zgodne z prawem.....
Pirat [*] Pepe [*] Masza Stefan

Del

 
Posty: 809
Od: Wto lis 24, 2009 16:30

Post » Nie maja 20, 2012 11:44 Re: PEŁNO CIĘŻARNYCH KOTEK - PILNE STERYLKI - POMÓŻCIE - DŁU

hello7 pisze:Czy mogę wiedzieć co dokładnie Tobą kieruje? Nie jestem w 100% pewny, czy dobrze postępujesz. Chcesz wyplenić koty z Trójmiasta? Może lepszy byłby sposób na Ukraińca. Podchodzisz i uderzasz pałką w głowę. Po paru godzinach przychodzi druga ekipa i zbiera zwłoki.

Jak nie radzisz sobie z karmieniem to może trzeba zostawić małe kociaki samym sobie. Najsilniejsze przeżyją i na pewno będą szczęśliwsze z tych kilku chwil swojego życia niż z tego co je spotkało. Kotka, którą wysterylizowałaś ma instynkty. Wychowa tyle kociaków ile zdoła. Jak uzna, że jest w stanie wychować tylko 1 kociaka to tak zrobi, a resztę porzuci. Takie jest prawo natury i nie bardzo wiem po co w nie ingerować w momencie, kiedy kociaki się urodziły. Sterylizacja zapobiegawczo tak, ale usypanie nowo co narodzonych kociaków - stanowczo nie. Zrobiłaś tak być może dla tego, że tak bardzo chciałaś wykastrować kotkę i przez ten czas nie miałby kto opiekować się kotkami.
(...)
Druga sprawa to to, że złamałaś prawo. Cytuje ustawę: "wyłapywane zwierzęta bezdomne mogą być usypiane przez lekarza weterynarii w przypadku miotów ślepych i zwierząt chorych, cierpiących, nierokujących nadziei na wyleczenie".

Mam nadzieję, że następnym razem dobrze się zastanowisz... Apeluję też do innych, aby dbali o kociaki i nie robili im krzywdy!


Dziewczyna nie złamała prawa, bo miot był ślepy. Po drugie okrutne są swoje słowa o tzw. "naturze". Uważasz że umieranie kociaków pod kołami samochodów jest takie naturalne? Padanie ofiarą małych, ludzkich dzieci, które tak "kochają" kotecki, też? A może zaszczucie przez psa, bo dwónog nienawidzi kotów? Albo jak ktoś strzeli do nich z wiatrówki? Pierniczysz bez sensu. Koty współcześnie prawie wcale nie umierają naturalnie. A dziewczyna dobrze robi, stara się nie tyle zmniejszyć populacje, ale dać już tej, co jest, dobre życie.
No i daruj sobie porównanie do Ukrainy.

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Nie maja 20, 2012 16:19 Re: PEŁNO CIĘŻARNYCH KOTEK - PILNE STERYLKI - POMÓŻCIE - DŁU

Otrzymałam w tej sprawie maila:
"Witam,

Chciałbym zgłosić sytuację grupy kobiet w Trójmieście, które samowolnie wyłapują koty i poddają je sterylizacji. Problem zaczyna się, gdy zaczynają wykonywać swoją misję na siłę. Sterylizację przeprowadzają nawet na kotkach wysoko w ciąży. Nienarodzone kociaki są oczywiście abortowane. Najgorzej jednak, że ostatnio jednej kotce udało się urodzić kociaki i jedna z kobiet uśpiła pięć z sześciu, a jednego zatrzymała. Zgodnie zaś z ustawą: "wyłapywane zwierzęta bezdomne mogą być usypiane przez lekarza weterynarii w przypadku miotów ślepych i zwierząt chorych, cierpiących, nierokujących nadziei na wyleczenie". Co mogą Państwo zrobić w tej sprawie?

Sytuacja opisana jest na forum
viewtopic.php?f=1&t=141753. Zwracam uwagę na
post: "Niestety kotka z Witomina z Narcyzowej, ta biała w szare pręgowane łatki, okociła się 2 dni temu, nie udało mi się jej złapać przed :( , urodzila 6 małych, kotka była młodziutka niespełna roczna, nie radziła sobie z sytuacją, urodziła na środku trawnika gdzie ludzie chodzą z psami , złapałam ją nad ranem po nocy w której urodziła, złapałam na kociaka, teraz kotka jest u mnie odchowuje tego jednego kociaka, 5 pozostalych zostało uśpionych, przykro mi bardzo, że tak to się skończyło, ale musiałam podjąć decyzję taką, wobec ogromnej ilości interwencji w terenie, wielu kotów wymagających pomocy, nie dałabym rady zapewnić całej szóstce odpowiedniej opieki potem jak kotka odchowa i znaleźć im dobre domy. A zostawienie jej z tym miotem w tamtym miejscu nie wchodziło w ogóle w grę.
Kotka będzie u mnie aż odchowa kociaka, potem zostanie wysterylizowna i wypuszczona, mały do adopcji."

Dla mnie sytuacja jest niedopuszczalna, żeby osoby bez żadnego nadzoru mogły robić krzywdę zwierzakom. To, że prywatna osoba zdecyduje o sterylizacji kota jeszce zrozumiem, mimo, że wysterylizowany kot na wolności jest nieporadny, tchórzliwy i słaby psychicznie. Przegrywa w walce z każdym innym zwierzakiem. Jednak podejmowania decyzji o usypianiu zdrowych kotów to już przesada.

(imię i nazwisko d/w Fundacji) "

Odpowiedź Fundacji:

Witam,

Pana mail jest bardzo emocjonalny i pejoratywny w swoich stwierdzeniach, a fakty są według mnie następujące:

- grupa prywatnych osób podjęła się sterylizacji kotów w Trójmieście w kilku miejscach ich bytowania - z tego, co czytam na wątku, do którego Pan mnie odesłał - posiadają odpowiedni do odłowienia kota wolno żyjącego sprzęt, współpracują z lecznicą weterynaryjną, która wykonuje zabiegi, zapewniają czasową opiekę kotkom po zabiegu, wypuszczają kotki po okresie rekonwalescencji w miejsce ich dotychczasowego bytowania - wszystko to zgodne z prawem.

- sterylizacja aborcyjna - jak sam Pan cytuje w mailu z Ustawy:

"wyłapywane zwierzęta bezdomne mogą być usypiane przez lekarza weterynarii w przypadku miotów ślepych i zwierząt chorych, cierpiących, nie rokujących nadziei na wyleczenie" – zatem usypianie ślepego miotu jest zgodne z prawem. Jak czytam na wątku osoba, która kotną kotkę odłowiła z ubolewaniem pisze (czytaj: z dylematem moralnym)o podjętej przez nią decyzji o uśpieniu 5 kociąt (ślepego miotu).

„Dla mnie sytuacja jest niedopuszczalna, żeby osoby bez żadnego nadzoru mogły robić krzywdę zwierzakom.” – osoba jest pełnoletnia i działa zgodnie z prawem na rzecz ograniczenia populacji kotów wolno żyjących, poświęcając charytatywnie swój czas, środki finansowe na paliwo do samochodu, którym wozi koty do lecznicy i potem gdzieś do swojego mieszkania, a na koniec z powrotem do miejsca bytowania kotów, na karmę i leczenie kotów, a z tego, co czytam w wątku również sama (i z pomocą forumowiczów) wydaje na owe zabiegi sterylizacji i kastracji kotów.

„…wysterylizowany kot na wolności jest nieporadny, tchórzliwy i słaby psychicznie. Przegrywa w walce z każdym innym zwierzakiem” – to co Pan pisze jest absurdalne. Zajmuję się od 20 lat sterylizacją i kastracją kotów wolno żyjących na terenie Warszawy, szczególnie Bielan – korzyści płynące z ograniczenia (a nie wyeliminowania ze środowiska) liczebności poszczególnych grup kotów są znaczące: koty nie przenoszą drogą płciową śmiertelnych chorób wirusowych kolejnym miotom, koty nie prowadzą walk terytorialnych oraz walk o samice w ruji, co ogranicza groźne urazy, oraz zapobiega przenoszeniu śmiertelnych chorób wirusowych. Ograniczona liczba kotów sprzyja zdecydowanie ich lepszej kondycji przy ograniczonym dostępie do odpowiedniej ilości i jakości karmy. W stadzie kotów obowiązuje hierarchia – są tam koty dominujące i podporządkowane – zabieg sterylizacji czy kastracji nie zmienia charakteru kota i jego miejsca w hierarchii grupy, zwłaszcza jeśli wszystkie koty ze stada są takim zabiegiem objęte. Ja nie widzę na przestrzeni 20 lat działania słuszności Pana twierdzenia powyżej. Ograniczona liczba kotów pozwala zdecydowanie łatwiej znaleźć im schronienie w piwnicach czy innych pomieszczeniach gospodarczych – na moim osiedlu przy ocieplaniu kolejnego bloku zamykane są wszystkie okienka piwniczne, tak, że koty przez ponad ½ roku złych warunków atmosferycznych mają coraz większy problem ze znalezieniem ciepłego i suchego schronienia. Kot zmarznięty i mokry choruje – przy braku leczenia i pomocy – umiera w mękach lub szukając ciepła w zakamarkach podwozia samochodu doznaje groźnych urazów lub ginie (w chwili uruchamiania samochodu).



Reasumując: radziłabym skierować aktywność na zainteresowanie i zmuszenie władz Trójmiasta na wyasygnowaniem środków z budżetu miasta i dzielnic Trójmiasta na wszechstronną opiekę nad kotami wolno żyjącymi w postaci: leczenia, zabiegów sterylizacji/kastracji, profilaktyki: odrobaczanie, szczepienia ochronne oraz środków na dokarmianie kotów dla aktywnych „kotolubnych” osób, których w Trójmieście z pewnością nie brakuje, a które skazane są na wydawanie z prywatnych środków niemałych kwot na opiekę nad kotami, w dodatku narażone są na inwektywy od ludzi, którzy nic dla dobra zwierząt nie robią, a jedyne co zajmuje ich czas i energię to plucie na tych, którzy działają (fragment wypowiedzi z wątku hello77) w bardzo niewybredny sposób:

„Chcesz wyplenić koty z Trójmiasta? Może lepszy byłby sposób na Ukraińca. Podchodzisz i uderzasz pałką w głowę. Po paru godzinach przychodzi druga ekipa i zbiera zwłoki.”`

Druga moja rada – osobiste zaangażowanie się w odławianie kotów na zabiegi – zgodnie z Pana ideologią – najlepiej, gdyby kotki nie zdążyły być kotne.



Z poważaniem

Anna Wydra
Obrazek
Obrazek Obrazek

wydra

 
Posty: 1139
Od: Pt gru 22, 2006 18:20
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Nie maja 20, 2012 16:30 Re: PEŁNO CIĘŻARNYCH KOTEK - PILNE STERYLKI - POMÓŻCIE - DŁU

Ale ten koleś bruździ. I to stwierdzenie, że koty kastrowane są tchórzliwe i sobie nie poradzą. Szkoda słów.

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Nie maja 20, 2012 16:50 Re: PEŁNO CIĘŻARNYCH KOTEK - PILNE STERYLKI - POMÓŻCIE - DŁU

Przykre jest to, że taka osoba potępia bardzo szczytny, chodź niestety często moralnie problematyczny, cel- zmniejszenie kociej bezdomności... I jeszcze wysyła takie maile 8O
Pirat [*] Pepe [*] Masza Stefan

Del

 
Posty: 809
Od: Wto lis 24, 2009 16:30

Post » Nie maja 20, 2012 17:12 Re: PEŁNO CIĘŻARNYCH KOTEK - PILNE STERYLKI - POMÓŻCIE - DŁU

Przeczytałem cały wątek ponownie, ale nigdzie (przed moim pierwszym postem oczywiście) nie znalazłem informacji, że miot był ślepy. A teraz zagadka dla ludzi, którzy tak mocno mnie krytykują: czy którykolwiek kociak po urodzeniu od razu widzi? A może kot otwiera oczy najwcześniej po 5 dniach? Jak sądzicie?

PS: niektórzybłędnie interpretują ustawowe pojęcie "ślepy miot". Ślepy miot = chory miot, a nie miot przed otworzeniem oczu.

Opinia na stronie sejmu: http://orka2.sejm.gov.pl/IZ7.nsf/main/49CB8C7A

hello7

 
Posty: 13
Od: Pon maja 14, 2012 7:12

Post » Nie maja 20, 2012 17:57 Re: PEŁNO CIĘŻARNYCH KOTEK - PILNE STERYLKI - POMÓŻCIE - DŁU

no niestety nie masz racji, hello77. Określenie ślepy miot jest trochę błędne, bo ślepy miot= miot z jeszcze nie otwartymi oczami. Prawie nigdy nie zdarza się, że cały miot rodzi się bez zdolności widzenia.

Co Ty robisz dla kotów? Skoro tak leży Ci na sercu ich los-działaj, żeby nowonarodzone kocięta nie musiały być usypiane.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Nie maja 20, 2012 19:50 Re: PEŁNO CIĘŻARNYCH KOTEK - PILNE STERYLKI - POMÓŻCIE - DŁU

5 kotków, które faktycznie zawiozłam do uśpienia - uśpienia dokonał weterynarz współpracujący ze schroniskiem miejskim, był to ślepy miot, na pewno, bo kotki nie miały jeszcze doby (urodziły sie w nocy, zawiozłam je wczesnym rankiem tego samego dnia), wszystcy, którzy dokładnie przeczytali moje poprzednie posty mogli to przeczytać już wcześniej, nie rozumiem skąd wątpliwości czy miot był ślepy, dla mnie nie ma to aż takiego znaczenia w sensie, że nie ułatwiało mi to bardzo podjęcia tej decyzji, ale sytuacja była taka, że bardzo młoda, niedoświadczona kotka urodziłą młode na trawniku pod blokiem bez żadnego schronienia, gdzie ludzie wyprowadzają psy, pod tym blokiem w zeszłym roku jakieś dzieciaki obwiązały kota drutem, kot prawdopodbnie skonał gdzieś w lesie, bo nie udało mi się go juz znaleźć, kamicielka sama prosiła mnie o zawiezienie młodych do uśpienia, bo wielu ludzi jest bardzo przeciwnych kotom na osiedlu, i koty są przeganiane a karmiciele są szykanowani.
Dotychczas nigdy nie usypiałam miotów, bo kotki jakoś sobie radziły, tutaj sytuacja była inna, miałam do wyboru 4 opcje:
1. Zostawić sytuację samej sobie - dla mnie nie do przyjęcia - los młodych byłby bardzo zagrożony a kotka nadal niewysterylizwana w niebezpiecznym terenie.
2. Wziąć do domu kotkę z 6 młodych - niestety wiem jak trudno o dobre domy dla kotów, ile jest innych starszych kociąt potrzebujących pomocy a moje możliwośc ograniczone, nie dałabym rady teraz.
3. Uśpić wszystkie młode.
4. Zostawić kotce 1 żeby tak bardzo nie pzreżyła te sytuacji

Takich wyborów nie życzę nikomu, sobie też nie, podjęłam takie decyzje jakie miałam w możliwości, kotka odchowuje teraz 1 młode, któremu znajdę dom, a kotka wróci na podwórko po sterylizacji.

Hello7 - 'ślepy miot' to określenie miotu szczeniąt czy kociąt, które jeszcze nie otworzyły oczu, zwykle otwierają około 10 dnia życia, ja uważam, ze jeśli już uśpić to jak najwcześniej, te kocięta miały dopiero kilka godzin życia. Nie zawiozłam ich do uśpienia dlatego, że uważam to za dobre, czy za słuszne , zrobiłam to dlatego, że wiem jaka jest sytuacja kotów w tym danym miejscu, jak nie radziłą sobie ich matka z tą sytuacją i tak podjęłam taką decyzję bo uważałam, że to lepiej niż parzeć jak sie pomarnują po tym blokiem. A ja nie miałam możliwości wziąć ich wszystkich na dt w tej chwili.
hello7 pisze:Jak nie radzisz sobie z karmieniem to może trzeba zostawić małe kociaki samym sobie. Najsilniejsze przeżyją i na pewno będą szczęśliwsze z tych kilku chwil swojego życia niż z tego co je spotkało. Kotka, którą wysterylizowałaś ma instynkty. Wychowa tyle kociaków ile zdoła. Jak uzna, że jest w stanie wychować tylko 1 kociaka to tak zrobi, a resztę porzuci. Takie jest prawo natury i nie bardzo wiem po co w nie ingerować w momencie, kiedy kociaki się urodziły. Sterylizacja zapobiegawczo tak, ale usypanie nowo co narodzonych kociaków - stanowczo nie. Zrobiłaś tak być może dla tego, że tak bardzo chciałaś wykastrować kotkę i przez ten czas nie miałby kto opiekować się kotkami.

Hello7 chyba jednak nie wiesz wiele o życiu kotów na ulicach i podwórkach, są osoby które radzą a sobie z karmieniem a nie radzą sobie z wyłapywaniem na sterylizacje, ja takim osobim pomagam ogarnąć sytuację. Wyobraź sobie, że tam gdzie koty są karmione a nie sa sterylizowane, naturalna selekcja nie działa, bo z powodu stałego dostarczania pokarmu, koty mnożą się ponad liczbę jaka mogłaby się w ogóle wykarmić w danym miejscu bez pomocy człowieka, potem krzyżują się wsobnie, co prowadzi do osłabienia, chorób i wad genetycznych, widziałam to już wiele razy.

Tak poza tym uważam koty za gatunek udomowiony,towarzyszący człowiekowi, to że część kotów jest zdziczała bo takie mają życie tego nie zmienia.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie maja 20, 2012 20:03 Re: PEŁNO CIĘŻARNYCH KOTEK - PILNE STERYLKI - POMÓŻCIE - DŁU

hello7 - o mnie i o tym co robię mozna wyczytac na tym foum prawie wszytko, kim Ty jesteś nie wiem, nie wiem nawet z jakiego miasta jesteś, chcesz pomagać kotom - pomagaj tak jak potrafisz na swoim terenie, ja robię to co mogę na swoim terenie, nadal będę dostarczać do sterylizacji cieżąrne kotki (choć wolę nieciężarne, ale nie zawsze dowiaduję się o sytuacji w porę niestety), jeśli nie chcesz aby sytuacja z uśpieniem dopiero co urodzonego miotu się powtórzyła, to podaj mi proszę na pw swoje dane, jak następny raz będe miała podobną sytuację to będe wiedziała gdzie zadzwonić i zapytać czy nie przyjmniesz na DT kotki z 6 młodych.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie maja 20, 2012 20:24 Re: PEŁNO CIĘŻARNYCH KOTEK - PILNE STERYLKI - POMÓŻCIE - DŁU

Na molo zaspa jest sytuacja taka że w sezonie, gdy działają tam knajpy i jest dużo turystów to koty mają sporo pokarmu i się mnożą, a potem w zime wszystko jest zamkniete, nie ma komu karmić kotów, umierają straszną śmiercią z głodu i wycieńcznia, naprawdę wolę sterylizować aborcyjnie niż myśleć potem jesienią jak te koty głodne na zminie funkcjonują, czy ktoś dał im cokolwiek do jedzenia, ja karmić regularnie kotów przez caly rok w różnych punktach Trójmiasta nie dam rady, hello7 - jeśli możesz pomóc w kamieniunkortów gdziekolwiek na trenie trójmiasta to proszę o komtakt , to naprawde się przyda - szczególnie kolo molo na Zaspie.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon maja 21, 2012 7:04 Re: PEŁNO CIĘŻARNYCH KOTEK - PILNE STERYLKI - POMÓŻCIE - DŁU

hello7 pisze:
PS: niektórzybłędnie interpretują ustawowe pojęcie "ślepy miot". Ślepy miot = chory miot, a nie miot przed otworzeniem oczu.

Opinia na stronie sejmu: http://orka2.sejm.gov.pl/IZ7.nsf/main/49CB8C7A


To co wkleiłeś to nie jest interpretacja tylko interpelacja, ja nie widzę tam żadnej opini dokładniej definiującej pojęcie 'ślepy miot'.
To prawda, że pojęcie 'ślepy miot' nie jest dokładnie w ustawie wyjaśnione, może należałoby napisać że są to kocięta czy szczenięta do któregoś dnia życia, nie wiem, lekarze weterynarii współpracujący ze schroniskiem w moim mieście usypiają ślepe mioty (w sensie być może zdrowe ale, które nie otworzyły jeszcze oczu), więc to nie jest tylko moja interpretacja, że jest to zgodne z prawem, choć wiem, że to wcale nie jest dobre, dlatego robię ile mogę aby jak najmniej było konieczności usypiania miotów, dlatego sterylizuję kotki wolnobytujące, tej wiosny wysterylizowałam już 24 kotki, to naprawdę bardzo ciężka praca, nie jest przyjemna psychicznie, choć z czasem człowiek się trochę przyzwyczaja, to jednak widok złapanego zwierzęcia w stresie nie jest przyjemny, ale ktoś to musi robić. Staram się tym kotom zapewnić warunki tak aby stres minimalizować i aby jak najszybciej po zabiegach mogły wracać w miejsca bytowania.

Hello7, z tego co piszesz jesteś zwolennikiem pozostawienia kotów samym sobie, nie ingerowania w ich życie, ale jeśli przyjrzysz się dokładniej jakiemukolwiek stadku kotów, nie wiem gdzieś w Twoim otoczeniu, to zobaczsz, że tak się nie da, to nie są dzikie samowystraczalne zwierzęta w naturalnym środowisku, to są zwierzęta udomowione (choć czasem zdziczałe), żyjące obok człowieka, jednak w miastach w środowisku stworzonym przez człowieka a nie przez naturę. To my ludzie stwarzamy im takie warunki jakie stwarzamy i to my jesteśmy odpowiedzialni za ich los, dlatego musimy coś z tym robić a nie patrzeć jak umierają z głodu, chorób i w wypadkach pod naszymi oknami.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro maja 23, 2012 8:25 Re: PEŁNO CIĘŻARNYCH KOTEK - PILNE STERYLKI - POMÓŻCIE - DŁU

mpacz78 pisze:

Hello7 - 'ślepy miot' to określenie miotu szczeniąt czy kociąt, które jeszcze nie otworzyły oczu, zwykle otwierają około 10 dnia życia, ja uważam, ze jeśli już uśpić to jak najwcześniej, te kocięta miały dopiero kilka godzin życia. Nie zawiozłam ich do uśpienia dlatego, że uważam to za dobre, czy za słuszne , zrobiłam to dlatego, że wiem jaka jest sytuacja kotów w tym danym miejscu, jak nie radziłą sobie ich matka z tą sytuacją i tak podjęłam taką decyzję bo uważałam, że to lepiej niż parzeć jak sie pomarnują po tym blokiem. A ja nie miałam możliwości wziąć ich wszystkich na dt w tej chwili.



Dokładnie. Mimo iż prawo faktycznie nie definiuje pojęcia 'ślepy miot', zwyczajowo przyjmuje się, że są to nowo narodzone zwierzęta, które nie otworzyły jeszcze oczu. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt usypianie ślepego miotu jest dozwolone.
Fragment ustawy:
Ustawa z dnia 16 września 2011 roku o zmianie ustawy o ochronie zwierząt oraz ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
Art. 1. W ustawie z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 2003 r. Nr 106, poz. 1002, z późn. zm.1)) wprowadza się następujące zmiany:
3) w art. 6:
a) ust. 1 otrzymuje brzmienie:
"1. Zabrania się zabijania zwierząt, z wyjątkiem:
3) konieczności bezzwłocznego uśmiercenia,
4) działań niezbędnych do usunięcia poważnego zagrożenia sanitarnego ludzi lub zwierząt,
5) usuwania osobników bezpośrednio zagrażających ludziom lub innym zwierzętom, jeżeli nie jest możliwy inny sposób usunięcia zagrożenia,
7) usypiania ślepych miotów
- prowadzonych zgodnie z art. 33 oraz przepisami odrębnymi.",

Te dziewczyny, o których Pan pisze (Pan Hello7) robią naprawdę wiele dla wolnobytujących kotów. Poświęcają swój czas, często z własnej kieszeni pokrywają koszty leczenia i zabiegów tychże kotów.
A co Pan zrobił w celu ograniczenia bezdomności zwierząt?
Pozdrawiam

skal.mar

 
Posty: 23
Od: Sob mar 10, 2012 10:56

Post » Śro maja 23, 2012 9:59 Re: PEŁNO CIĘŻARNYCH KOTEK - PILNE STERYLKI - POMÓŻCIE - DŁU

Powiem tak, ja nie musiałam wcale pisać na forum o tym co i jak robię. Nie muszę narażać się na oceny mniej lub bardziej przypadkowych osób na temat tego czy to co robię jest: zgodne/niezgodne z prawem, dobre czy złe, moralne czy niemoralne. Piszę bo uważam, że może komuś okaże się to przydatne, ja zanim zaczęłam aktywnie działać dużo czytałam tu na forum oraz przyglądałam się działalności innym osób - jeśli chodzi o pracę w terenie, sterylizacje i pomoc kotom wolnożyjącym i bardzo mi to było przydatne. Piszę również dlatego, że część tej działalności jest finansowana przez darczyńców, część tu z forum, część spoza forum, część z moich prywatnych środków. Piszę jak jest - po prostu.

hello7 pisze:Czy mogę wiedzieć co dokładnie Tobą kieruje? Nie jestem w 100% pewny, czy dobrze postępujesz. Chcesz wyplenić koty z Trójmiasta?

Powiem szczerze, że owszem jest kilka miejsc w których dążę do tego aby kotów wolnożyjących tam nie było wcale, bo nie ma tam warunków, osób dbających o koty, a są to miejsca gdzie koty pozostawione bez pomocy człowieka nie są w stanie same przeżyć, w szczególności są to miejsca sezonowe przy plaży, ale też inne miejsca, gdzie dochodziło do znęcania się nad kotami. Do zniknięcia stada, oczywiście trwa to kilka lat, da się doprowadzić poprzez sterylizacje i to staram się robić.

Nie jestem 'programowo za' sterylizacjami aborcyjnymi i za usypianiem ślepych miotów, zdecydowanie wolę sterylizować kotki zanim są w ciąży, ale niestety nie da się tak wszystkiego załatwić, zastaje się jakieś sytuacje i trzeba podejmować decyzje, w każdym przypadku decyzje podejmuję indywidualnie, z uwzględnieniem moich możliwości w danym momencie oraz uwarunkowań w danym miejscu bytowania kotów. Są to trudne decyzje, ja podejmuję takie jakie muszę i jakie mogę. Zwykle nie usypiam miotów, jeśli jest tak, że nie uda mi się złapać kotki zanim urodzi a potem ona przyjdzie za 1-2 dni i widać, ze już się okociła, nie mam odwagi przeszukiwać okolicy, budek aby wyciągnąć młode i zanieść do uśpienia, zostawiam sytuację - czekam co kotka przyprowadzi za kilka tyg. wtedy jak młode są samodzielne ją łapie na sterylkę a młode albo idą do adopcji albo jak się nie uda to łapię za kilka miesięcy do sterylek koteczki. W tym danym przypadku uważam, że nie mogłam zostawić matki z kociętami na trawniku z którego w ciągu dnia albo dzieciaki by rozwlekły kociaki albo psy by tam doszły, a nie mogłam wziąć całego miotu pod swoją opiekę, tak wiele starszych kociąt potrzebuje pomocy a moje możliwości są ograniczone, skorzystałam z możliwości zgodnej z prawem uśpienia nowonarodzonych kociąt w ramach działań gminy w ramach ograniczania liczby bezdomnych zwierząt.
Mimo wszystko w pewnych miejscach lepsze są sterylki aborcyjne a nawet usypianie ślepych miotów niż potem umieranie w męczarniach dorosłych czy młodych kotów.

Tak poza tym jeden kociak, który został z matką wczoraj otworzył oczy w ósmy dzień.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro maja 23, 2012 10:15 Re: PEŁNO CIĘŻARNYCH KOTEK - PILNE STERYLKI - POMÓŻCIE - DŁU

Dziewczyny trzymam za Was kciuki. Każdy kto łapie koty wie, że musimy podejmować trudne decyzje. Nie przejmujcie się opiniami dyletantów. Pani A. Wydra wspaniale wyłuszczyła sprawę.

moguncja

 
Posty: 112
Od: Wto lip 01, 2008 10:52

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 68 gości