Trafiłam na wątek.
W schronisku w ktorym był Morris
na porządku dziennym są kokcydia - przerabiałam to u Miki (wyciągniętej stamtąd - maj ub roku), meksykanka miała kokcydia u Milagros( kwiecień ub roku) joanna3113 miała u swoich tymczasów stamtąd zabranych na początku tego roku.
Dlatego uważam, ze punktem wyjścia diagnostycznego jest badanie kału w tym kierunku. Mika miała długi czas rozluźnione i brzydko pachnące kupy których barwa była zależna od karmy ktorą dostała do jedzenia.
Poza tym warto zrobić badanie kału w kierunku lamblii.
Tradycyjne odrobaczanie nie tłucze ani kokcydii ani lamblii stąd konieczność dodatkowych badań i innego tłuczenia tego cholerstwa.
Dopiero po wykluczeniu tego robiłabym dalsze badania (trzustka itp.).
I jeszcze: smród zepsutego jedzenia, którym (wtedy były na pewno) karmione koty daje efekt w postaci nadwerężonego układu pokarmowego - większość kotów ze Szczytna w dt smarti miała przez wiele miesięcy brzydkie kupy mimo wszystkich dobrych wynikow badań. Po kilku miesiącach normalnego, dobrego odzywaiania minęlo.
Ja bym zrobiła badania plus dawała biogen kt - jest naprawdę świetny, to dostawały szczytniaki u smarti i tyle. Żadnego szaleństwa z karmami.
