Ja mam podobny problem i to na prawdę.Od miesiąca nie potrafię sobie poradzić z moim 1,5 rocznym kocurem.Zacznę od początku.
Miesiąc temu moja zona bardzo poważnie zachorowała.Tymek był ok.Po tygodniu choroby zony zauważyłem że kot robi się osowiały.Moja żoną musiała iść do szpitala.Kot zrobił sie smutny.Po dwóch dniach zaczęło się łzawienie z oczy,utrudnione oddychanie i wydzielina z nosa.Pojechałem do weta okazało się że koci katar.Zaczęło się leczenie kota.Mimo kataru i trudności z oddychaniem na początku Tymuś jadł normalnie i pił wodę.Gdy objawy kociego kataru ładnie ustawały po podaniu leków-w tym sterydów i gdy wszystko było na dobrej drodze do sukcesu -kot przestał jeść
Zmieniono leki w kierunku eliminacji nadżerek.Zastrzyki,tabletki i syrop doustnie.Kot zjadał tylko sos z saszetki i tyle.Sporo pił.Nadżerki znikają już około 3 dni ale od wczoraj nic nie je-nawet tego sosiku.W poniedziałek i wtorek otrzymał podskórnie aminokwasy żeby się nie wykończył.W środę nie dostał-wet powiedział że powinien ruszyć z jedzeniem.jednak nic z tego.Kot cały czas śpi.Do wody nawet nie podchodzi nie mówiąc o jedzeniu.O ile wodę mogę mu podać to jedzenie w ogóle

