Z tymi zabezpieczeniami to skomplikowana sprawa — kot nie wypadł przez uchylone czy otwarte okno, on otworzył sobie lufick zupełnie sam. Nie mam innego pomysłu na zabezpieczenia jak nabicie siatki od zewnętrznej części okna. Mam tylko obawy czy aby Kocur nie zerwie takiej siatki? Polecacie jakieś inne rozwiązania?
Choć trochę przykurzony Pieszczoch przytula się i pomrukowywuje jak gdby nigdy nic.