Chory kotek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 10, 2012 23:31 Re: Problem z kotem

Chciałam napisać, że whiskas nie jest podstawowym jedzeniem mojego kota, stoi on w misce na korytarzu i jest wymieniany pare razy w tygodniu, ale kot nie wykazuje zainteresowania, je on go może raz? w tygodniu i to zazwyczaj w nocy gdy akurat wszystko z jego głównej miseczki już wyjedzone. Często gotuje mu kurczaka, zwłaszcza wtedy gdy źle się czuje. Z jego jedzeniem jest o tyle problem, że próbowałam naprawdę wielu mokrych karm i zjadł je raz a za drugim razem już nie chciał. Nie może się oprzeć tylko temu kauflandowskiemu i shebie bo jest naprawdę dziwne, zwłaszcza to z kauflanda, bo wydaje się być najgorszym świństwem, a nie szkoda mi pieniędzy na niego. Chciałam też napisać, że kotek jest już mniej osowiały, cały dzień dostawał taki wysokokaloryczny proszek rozpuszczalny w gorącej wodzie, nie zjadł tego za dużo, tylko tyle co mu palcem podałam pare razy, ale pare godzin temu, coś około godziny 19 przyszedł do mnie i prosił o jedzenie, dałam mu trochę kurczaka, zjadł, ale tylko małą część. Strasznie się stresowałam, że zwymiotuje (zazwyczaj dzieje się to po pół godziny), ale odczekał godzinę i zjadł resztę, godzinę temu dostał jeszcze trochę rybki i znowu wykazuje duże zainteresowanie lodówką, oraz wskakuje na kolana. Zmienił też ułożenie spania, zazwyczaj gdy się źle czuje, to śpi albo "czuwa" w pozycji bezpiecznej, ja to nazywam "na bochenek chleba" czyli po prostu wygląda jak chleb, śpi z podwiniętymi łapkami. Teraz już ładnie leży na boku i się wyciąga. To nie zmienia faktu, że jutro o 12 jadę z nim na badanie krwi, tym razem nie odpuszczę i jeśli będzie trzeba to zrobię też usg.

Blusiaa

 
Posty: 5
Od: Sob mar 10, 2012 16:49

Post » Nie mar 11, 2012 0:00 Re: Chory kotek

Zabawne jest co najwyżej krytykowanie podawania mięsa (przy wiedzy takiej samej jak moja - że to polędwica i nic więcej), a wiara w zdrowotne właściwości suchej karmy. Choć to ten sam rodzaj zabawności - w teorii ma swój urok, w praktyce szkodzi kotu.

Nie wiadomo, co dolega kotce. Ale jej dieta z pewnością nie pozostaje bez wpływu. Kot lepiej trawi i znacznie lepiej wykorzystuje zwykłe surowe (czy chociaż gotowane) mięso, niż jakąkolwiek suchą karmę. Zachwalany Royal Canin też ma śmieciowy skład, gwarantuję. Poza konsultacją z porządnym weterynarzem, badaniami i leczeniem, skupiłabym się na tym, czym kotka karmiona jest na co dzień. Gotowe karmy mają niestety całe mnóstwo sztucznych dodatków, wypełniaczy, konserwantów i podobnych składników. Lepiej spróbować ze świeżym, surowym mięsem, a jeśli kotka to zaakceptuje - zainteresować się dietą BARF.
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Nie mar 11, 2012 8:39 Re: Chory kotek

No cóż, czytanie ze zrozumieniem się kłania 8)


Blusiaa, dobrze że dajesz mięso, ale z suchą karmą naprawdę się zastanów nad zmianą.
I całkowitym wyeliminowaniem Whiskasa. No i wizyta u weta też jak najbardziej wskazana.
Co do suchych karm zaś, Royal nie jest idealny, ale i tak o niebo lepszy od Whiskasa.
Możesz też spróbować Acany, Puriny Pro Plan, Nutra Nuggets, Bozity - to są dobre karmy.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie mar 11, 2012 11:58 Re: Problem z kotem

Marcelibu pisze:
Blusiaa pisze:@alukah Kotka dostaje suchy whiskas, jako iż nie lubi mokrego z tej firmy i było wiele prób, to czasem zjada puszkę sheby ale najbardziej przepada za zwykłym dante z kauflanda. Ostatnio miała gotowane żołądki i serduszka, czasem dostanie jakieś surowe mięsko.

Karmy, o których piszesz to (przepraszam za wyrażenie) świństwo. Nie dawaj kotce karm "marketowych". Kup w sklepie zoologicznym jakaś karmę Royal Canin, Sanabelle, Orijen - z wyższej półki, tylko nie od razu - teraz trzeba kota zdiagnozować. Gdy porównasz skład: Whiskas ma 4% mięsa - reszta to wypełniacze (choć w reklamie wygląda świetnie), a np. Royal Canin - to (mimo, że wydaje się droższa, ale karmiąc porządnym jedzeniem zaoszczędzisz na weterynarzu) - gdy porównasz skład - to jest zupełnie "inna bajka". Mnie nasuwa się myśl, że być może kotka źle reaguje na karmienie takimi karmami, jakie jej podajesz. Jelita nie wytrzymują, antybiotyk pomaga na jakiś czas, podlecza stan zapalny, ale karmienie słabym jedzeniem powoduje, że sytuacja powraca. Może rzadziej podawaj podroby - lepiej podaj mniej, ale dobrego mięska, np. wołowiny, albo gotowanego kurczaka. Gotowany kurczak jako dieta na bolący brzuszek też dobrze robi.
Dodatkowo: kot tzw. "wychodzący" to zły pomysł. Nigdy nie wiesz, co taki kot zjadł przebywając poza domem. Może być i ciało obce, które gdzieś się w jelitach zapętliło. W takich sytuacjach tylko szybka operacja może kotu uratować życie.
Może przestaw tymczasem koteczkę na gotowanego kurczaka i znajdź dobrego weta. Nie podawaj wieprzowiny - koty po niej mają biegunkę, a i choroba Aujeszky'ego jest w Polsce ciągle (niestety) popularna.


Całkowicie popieram Marcelibu. Poza tym - kupując karmę z najwyższej półki (mającej przynajmniej 70% mięsa), zaoszczędzisz na karmie. Wprawdzie więcej zapłacisz za samo kocie żarełko, ale kot nasyci się znacznie mniejszą ilością jedzenia dobrej jakości, niż gdyby zjadł byle co. O zdrowiu i oszczędności na wizytach w lecznicy już było napisane.

Stan Twojej kotki nie ma absolutnie nic wspólnego ze sterylizacją. Powinnaś wybrać się do dobrego lekarza weterynarii, który zdiagnozuje kotkę (może niezbędne będzie USG lub RTG) i podejmie leczenie lub zoperuje. Napisz, skąd jesteś, wejdź na wątek "Weci polecani" lub skontaktuj się z mieszkającymi w pobliżu forumowiczami. Kotka potrzebuje porządnej diagnozy, a Ty - weta, który wreszcie zacznie dobrze leczyć i nie doprowadzi Cię do bankructwa.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie mar 11, 2012 14:19 Re: Chory kotek

Dodatkowo nie wiesz dokąd chodzi Twoja kotka. Bo rozumiem, że jest to kot wychodzący. Nie wiesz, czym kot może być częstowany przez innych ludzi. Są ludzie, którzy nawet niechcący mogą skrzywdzić kota dając mu do jedzenia jakieś świństwo. Twoja kotka może być też po prostu systematycznie "podtruwana". Kot może spróbować upolować i zjeść mysz, która zjadła trutkę. Takiego kota jest bardzo trudno uratować - pojedyncze przypadki na forum - oszczędzę Ci szczegółów, ale śmierć w męczarniach. Może jednak ogranicz jej wychodzenie poza dom?
Jedna z naszych forumowiczek wypuszczała na zewnątrz swoją kotkę , która meldowała się w stołówce dla kotów bezpańskich (dzikich) dokarmianych przez inne nasze forumowiczki. Kotka już była szykowana do łapana na sterylkę - jako "dziczka", bo nikt nie wiedział, że to kotka domowa. Drugi kot wypuszczany po prostu pewnego dnia nie wrócił.
Wypuszczanie kota na zewnątrz bez dozoru daje kilka naprawdę niefajnych sposobów na jego śmierć, w okropnych męczarniach.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie mar 11, 2012 14:32 Re: Chory kotek

No ale jak ja mogę tak radosnemu kotu, który całą zimę siedział w domu odmówić wychodzenia gdy świeci słońce? Mam ogromne podwórko, zaufanych sąsiadów a kot nosi obrożę z identyfikatorem. W domu usiedzieć nie potrafi, więc gdy jest zdrowy to go wypuszczam, wraca po pół godziny i coś zjeść, pospać i znowu biegnie. Dziś byłam u weterynarza, jutro jeszcze powtórka antybiotyku i będzie pobrana krew. Kot czuje się super, znowu zachowuje się normalnie.

Blusiaa

 
Posty: 5
Od: Sob mar 10, 2012 16:49

Post » Nie mar 11, 2012 15:09 Re: Chory kotek

Musisz coś wybrać.Koty są również radosne w domu. A sama widzisz, że po podleczeniu sytuacja się poprawia, a potem pogarsza - czyli jednak coś się dzieje.

Żebyś potem nie miała wyrzutów sumienia, bo następny raz może być ostatnim... :( .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie mar 11, 2012 15:39 Re: Chory kotek

Erin pisze:No cóż, czytanie ze zrozumieniem się kłania 8)

Po co te złośliwości? Myślę, że tym bardziej są niepotrzebne, gdyby w/w tekst erin zastosował(a) czytając post alukah.

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 13, 2012 7:37 Re: Chory kotek

Saraa pisze:
Erin pisze:No cóż, czytanie ze zrozumieniem się kłania 8)

Po co te złośliwości? Myślę, że tym bardziej są niepotrzebne, gdyby w/w tekst erin zastosował(a) czytając post alukah.

O, adwokaci się ujawnili?
A coś na temat możesz napisać czy raczej nie mamy co liczyć?
I jestem Erin, nie erin.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto mar 13, 2012 20:17 Re: Chory kotek

Erin pisze:O, adwokaci się ujawnili?
A coś na temat możesz napisać czy raczej nie mamy co liczyć?
I jestem Erin, nie erin.

Bez komentarza. Rozmawiamy na różnych poziomach.















t

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 13, 2012 22:11 Re: Chory kotek

Erin, ja przemilczałam sprawę z grzeczności wobec pozostałych forumowiczów. Nie chciałam forum zaśmiecać dyskusjami z Tobą. Jeśli jednak zostało coś, co chciałabyś omówić - zapraszam na PW.
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Śro mar 14, 2012 18:50 Re: Chory kotek

Dlaczego mnie to nie dziwi? :lol:


Saraa pisze:Bez komentarza. Rozmawiamy na różnych poziomach.

Zdecydowanie na różnych :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran i 98 gości

cron