» Sob mar 10, 2012 16:36
Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili
Posyłamy wraz z Tosią i Edim całą kocią masę energii dla Lili i trzymamy ludzkie i kocie kciuki ,za powrót do zrowia. Nie odpuszczajcie karmienia , ja Tosię przy KK przez 4 dni karmiłam strzykawką na siłę karmą wysokokaloryczną, myślałm, że oszaleję, ona była cala brudna , ja cała brudna, to były 4 dni koszmaru, ( była pod opieką wetów z 4 łap ) Zagladała do miseczki , bo była czasami głodnawa ale nadzerki w pyszczku musiały sprawiać ból. Wreszcie piatego dnia nastapił przełom, Tosia zaczęła sama jeść, oszalalam z radości. Bardzo dobrze was rozumiem i wytrwalosci zyczę, bedzie dobrze.