Problemy z asymilacją.. - już jest dobrze :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 02, 2012 17:36 Re: Kot na mnie nasikał w łóżku..Juz nie wiem co robić..Pomocy:(

Ja też obstawiam brak sterylki- na to behawiorysta nie pomoże

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 02, 2012 17:40 Re: Kot na mnie nasikał w łóżku..Juz nie wiem co robić..Pomocy:(

Patrysza pisze:No to w takim razie czemu robi kupe na łóżko?


Czemu? Bo koty z problemami hormonalnymi tak miewają - mimo, że nie chcesz tego przyjąć do wiadomości.

Poczytaj te wątki:
viewtopic.php?f=1&t=139348
viewtopic.php?f=10&t=139695



KOTEK1988 pisze:Ja też obstawiam brak sterylki- na to behawiorysta nie pomoże


behawiorysta pewnie zaleci w pierwszej kolejności kastrację i komplet badań (nie tylko siuśki ale i krew) - i autorka wróci do punktu wyjścia :roll:

Pessa

 
Posty: 283
Od: Śro sie 22, 2007 11:48

Post » Pt mar 02, 2012 17:43 Re: Kot na mnie nasikał w łóżku..Juz nie wiem co robić..Pomocy:(

Znajomy zapytał mnie, co robić z kotką, która jest nerwowa, gryzie i drapie, nawet czasami się jej boi. Wiedziałam,że planowana jest sterylka i radziłam poczekać,kotka się zmieni na lepsze.I tak się stało, ponoć zmiana kolosalna.Patrysza, nie wiem dlaczego tak ufasz tej wetce od rozrodczości. Kotka, ta 16 letnia miała szczęście, nie wysterylizowane kotki zwykle mają ropomacicze. Rujki osłabiają kotkę i to bardzo, hormony buzują, na co czekać? Sądzę, że kłopoty znikną. Jeśli nie, wtedy trzeba czegoś innego szukać, nie odwrotnie.Wetem nie jestem, a na rozrodczości nie znam się kompletnie, przeciwnie, nigdy nie dopuszczam do rozrodu, ciacham jak najszybciej. Kotów miałam na tymczasie mnóstwo i trochę doświadczenia owszem, mam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 02, 2012 17:52 Re: Kot na mnie nasikał w łóżku..Juz nie wiem co robić..Pomocy:(

Poza tym powtarzam, jestem w trakcie dokacania, od 3 tygodni mamy druga kotke w domu.. Przyczyny zdrowotne zostaly wykluczone i zostala ta zwiazana z brakiem akceptacji malego kociaka i diametralna zmiana zachowania rezydentki (jest wyalienowana i nie rozumie chyba intencji Finki do zabawy, bo gdy ta ja zaczepia to Finka dodam, ze Finka zajela dotychczasowe miejsce Tusi do spania)

I dodam, ze szukam PSYCHOLOGA KOCIEGO W SZCZECINIE, nie opinii lekarskich tudziez raczej pseudolekarskich do rujki .. Dla tych co nie rozumieja, prosze o nie zasmiecanie mojego watku i sianie zamieszania. Na rujke jestesmy umowione. Koty teraz nie mozemy sterylizowac, czekamy zgodnie z decyzja FACHOWCA (Tusia miala zastrzyk, spytam o nazwe, po ktorym mleko sie rozlalo, bo trzeba przeczekac 5 miesiecy) , a nie forumowej "specjalistki" - podwazanie opinii weterynarza przez osoby, ktore nie maja wyksztalcenia weterynaryjnego bede ignorowac. Bo rece opadaja..
ObrazekTusia i Finka (aka Miczika i Czupirika)ObrazekSzarinka, najdroższa za TM

Patrysza

 
Posty: 74
Od: Czw lut 02, 2012 15:58

Post » Pt mar 02, 2012 17:53 Re: Kot na mnie nasikał w łóżku..Juz nie wiem co robić..Pomocy:(

Patrysza pisze:No to w takim razie czemu robi kupe na łóżko?


Moje dwie Kotki zanim nie zostały wysterylizowane też lały do łóżka
Kocurek lał i robił kupę na pościel

Tu nie behawiorysta jest potrzebny tylko sterylka

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt mar 02, 2012 17:54 Re: Kot na mnie nasikał w łóżku..Juz nie wiem co robić..Pomocy:(

Czyli Wykluczacie jednogloscie i na 100 % problemy zwiazane z asymilacja, ktora trwa zaledwie 3 tygodnie (3,5 co by nie sklamac)? Tak czy siak zdecydowalam sie na konsultacje z innym weterynarzem. Bo moja moze rzeczywiscie leczy jakis debil, jak to sugerujecie.. Moze w takim razie ma ktos namiary na dobrego weta, w Szczecinie? (tylko nie takiego, ktory hurtem bez refleksji sterylizuje wszystkie koty, bez badan..)
ObrazekTusia i Finka (aka Miczika i Czupirika)ObrazekSzarinka, najdroższa za TM

Patrysza

 
Posty: 74
Od: Czw lut 02, 2012 15:58

Post » Pt mar 02, 2012 17:56 Re: Kot na mnie nasikał w łóżku..Juz nie wiem co robić..Pomocy:(

Patrysza pisze:Poza tym powtarzam, jestem w trakcie dokacania, od 3 tygodni mamy druga kotke w domu.. Przyczyny zdrowotne zostaly wykluczone i zostala ta zwiazana z brakiem akceptacji malego kociaka i diametralna zmiana zachowania rezydentki (jest wyalienowana i nie rozumie chyba intencji Finki do zabawy, bo gdy ta ja zaczepia to Finka dodam, ze Finka zajela dotychczasowe miejsce Tusi do spania)

I dodam, ze szukam PSYCHOLOGA KOCIEGO W SZCZECINIE, nie opinii lekarskich tudziez raczej pseudolekarskich do rujki .. Dla tych co nie rozumieja, prosze o nie zasmiecanie mojego watku i sianie zamieszania. Na rujke jestesmy umowione. Koty teraz nie mozemy sterylizowac, czekamy zgodnie z decyzja FACHOWCA (Tusia miala zastrzyk, spytam o nazwe, po ktorym mleko sie rozlalo, bo trzeba przeczekac 5 miesiecy) , a nie forumowej "specjalistki" - podwazanie opinii weterynarza przez osoby, ktore nie maja wyksztalcenia weterynaryjnego bede ignorowac. Bo rece opadaja..



To zmien tytuł
Szukam Bahawiorysty albo poszukaj w necie

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt mar 02, 2012 17:57 Re: Kot na mnie nasikał w łóżku..Juz nie wiem co robić..Pomocy:(

Patrysza pisze:Poza tym powtarzam, jestem w trakcie dokacania, od 3 tygodni mamy druga kotke w domu.. Przyczyny zdrowotne zostaly wykluczone i zostala ta zwiazana z brakiem akceptacji malego kociaka i diametralna zmiana zachowania rezydentki (jest wyalienowana i nie rozumie chyba intencji Finki do zabawy, bo gdy ta ja zaczepia to Finka dodam, ze Finka zajela dotychczasowe miejsce Tusi do spania)

I dodam, ze szukam PSYCHOLOGA KOCIEGO W SZCZECINIE, nie opinii lekarskich tudziez raczej pseudolekarskich do rujki .. Dla tych co nie rozumieja, prosze o nie zasmiecanie mojego watku i sianie zamieszania. Na rujke jestesmy umowione. Koty teraz nie mozemy sterylizowac, czekamy zgodnie z decyzja FACHOWCA (Tusia miala zastrzyk, spytam o nazwe, po ktorym mleko sie rozlalo, bo trzeba przeczekac 5 miesiecy) , a nie forumowej "specjalistki" - podwazanie opinii weterynarza przez osoby, ktore nie maja wyksztalcenia weterynaryjnego bede ignorowac. Bo rece opadaja..



skoro nie szukasz opinii pseudolekarskich i nie chcesz zaśmiecania twojego wątku to mam dla Ciebie jedną radę:

zamiast marnować już którąś godzinę na forum miau wejdź na google.pl, wpisz hasło "behawiorysta koci szczecin" lub podobną frazę, kliknij "szukaj". W pięć sekund otrzymasz to, czego oczekujesz - bez tych pseudolekarskich opinii z forum... :twisted:

Pessa

 
Posty: 283
Od: Śro sie 22, 2007 11:48

Post » Pt mar 02, 2012 17:58 Re: Kot na mnie nasikał w łóżku..Juz nie wiem co robić..Pomocy:(

Patrysza pisze:Czyli Wykluczacie jednogloscie i na 100 % problemy zwiazane z asymilacja, ktora trwa zaledwie 3 tygodnie (3,5 co by nie sklamac)? Tak czy siak zdecydowalam sie na konsultacje z innym weterynarzem. Bo moja moze rzeczywiscie leczy jakis debil, jak to sugerujecie.. Moze w takim razie ma ktos namiary na dobrego weta, w Szczecinie? (tylko nie takiego, ktory hurtem bez refleksji sterylizuje wszystkie koty, bez badan..)

wpisz w wyszukiwarce" weci polecani" wyskoczy Ci wątek,na którym znajdziesz weta :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt mar 02, 2012 17:59 Re: Kot na mnie nasikał w łóżku..Juz nie wiem co robić..Pomocy:(

Moze tu poszukaj weta za ten czas zanim dziewczyny odpisza.

viewforum.php?f=22


Np.Klaudyna4 ... cytuje ...

Ja polecam Lecznicę w Pałacyku, chodzę tam od 7 lat z moim psem Kropcią i kotem Rodzynkiem, :ryk: nie mam do nich zastrzeżeń, zawsze było miło i fachowo. Gabinet przestronny i dobrze wyposażony. Ostatnio moja psinka Kropka miała duże problemy z brzuszkiem, miała Gastroskopię i okazało się, że zjadła jakieś świństwo z plastiku, ale na szczęście szybka interwencja ze strony lekarzy, uratowała jej życie.Kropcia czuje się dobrze i niedlugo przyjdziemy na szczepienia. Ja gorąco polecam ten gabinet i pracujących tam lekarzy zwłaszcza Pana właściciela Halkiewicza, myślę że pracują tam kompetentni ludzie i odpowiedzialni. :D a to przecież nie jest to łatwa praca. z poważaniem Klaudyna4
Ostatnio edytowano Pt mar 02, 2012 18:00 przez wercia, łącznie edytowano 1 raz
Puśka Dex Natasza Patryk Gizmo Bryza Kropka ..pies Borys i królik Lolek

wercia

 
Posty: 1513
Od: Czw paź 13, 2005 8:32
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pt mar 02, 2012 17:59 Re: Kot na mnie nasikał w łóżku..Juz nie wiem co robić..Pomocy:(

Patrysza pisze:Czyli Wykluczacie jednogloscie i na 100 % problemy zwiazane z asymilacja, ktora trwa zaledwie 3 tygodnie (3,5 co by nie sklamac)? Tak czy siak zdecydowalam sie na konsultacje z innym weterynarzem. Bo moja moze rzeczywiscie leczy jakis debil, jak to sugerujecie.. Moze w takim razie ma ktos namiary na dobrego weta, w Szczecinie? (tylko nie takiego, ktory hurtem bez refleksji sterylizuje wszystkie koty, bez badan..)


Powiem Ci tylko tyle
zastrzyki wstrzymujące ruję nie są bezpieczne
psina mojej siostry niestety dostała ropomacicza
Siostra tez wierzyła wetowi
niestety koszty takiej decyzji poniosła Psina
Nie musiała tak cierpieć :(

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt mar 02, 2012 17:59 Re: Kot na mnie nasikał w łóżku..Juz nie wiem co robić..Pomocy:(

Czyli Wykluczacie jednogloscie i na 100 % problemy zwiazane z asymilacja, ktora trwa zaledwie 3 tygodnie (3,5 co by nie sklamac)? Tak czy siak zdecydowalam sie na konsultacje z innym weterynarzem. Bo moja moze rzeczywiscie leczy jakis debil, jak to sugerujecie.. Moze w takim razie ma ktos namiary na dobrego weta, w Szczecinie? (tylko nie takiego, ktory hurtem bez refleksji sterylizuje wszystkie koty, bez badan..)
ObrazekTusia i Finka (aka Miczika i Czupirika)ObrazekSzarinka, najdroższa za TM

Patrysza

 
Posty: 74
Od: Czw lut 02, 2012 15:58

Post » Pt mar 02, 2012 18:04 Re: Kot na mnie nasikał w łóżku..Juz nie wiem co robić..Pomocy:(

Patrysza pisze:Czyli Wykluczacie jednogloscie i na 100 % problemy zwiazane z asymilacja, ktora trwa zaledwie 3 tygodnie (3,5 co by nie sklamac)? Tak czy siak zdecydowalam sie na konsultacje z innym weterynarzem. Bo moja moze rzeczywiscie leczy jakis debil, jak to sugerujecie.. Moze w takim razie ma ktos namiary na dobrego weta, w Szczecinie? (tylko nie takiego, ktory hurtem bez refleksji sterylizuje wszystkie koty, bez badan..)

tutaj masz viewtopic.php?f=22&t=78228
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt mar 02, 2012 18:07 Re: Kot na mnie nasikał w łóżku..Juz nie wiem co robić..Pomocy:(

to są w wiekszosci stare opinie.. i sprzeczne, moja przychodnia ma i dobra opinie i zla. Jak to w zyciu. Wybralam sobie jedna, pojedziemy tam zaraz po wizycie kontrolnej u weta na ktora juz jestesmy umowieni na czwartek za tydz.

Ponawiam pytanie: Czyli Wykluczacie jednogloscie i na 100 % problemy zwiazane z asymilacja, ktora trwa zaledwie 3 tygodnie (3,5 co by nie sklamac)?
ObrazekTusia i Finka (aka Miczika i Czupirika)ObrazekSzarinka, najdroższa za TM

Patrysza

 
Posty: 74
Od: Czw lut 02, 2012 15:58

Post » Pt mar 02, 2012 18:29 Re: Problemy z asymilacją.. Behawiorysta potrzebny..

Niczego nie da się stwierdzić na 100%
Życie było by zbyt proste
Czy Ty możesz stwierdzić w 100% że ta burza hormonów nie ma wpływu na zachowanie Kotki?
Sterylki przeciez nie unikniesz prawda?
no chyba że uważasz że lepiej faszerować Kotę zastrzykami
Twoja odpowiedzialność i Twoja decyzja

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 86 gości