Czy przeprowadzka jest dla kotów dobrym rozwiązaniem ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 29, 2012 12:25 Re: Czy przeprowadzka jest dla kotów dobrym rozwiązaniem ?

Tylko,że jeśli osiatkuję balkon, to moje sierściuchy spod bloku nie wejda na balkon.. a tak w ciagu dnia i nocy przychodzi ferajna okoliczna, w tym moim ulubieńcy:)

Byłam teraz u kotów pod pracą, a Czarny wcinał kawałek kurczaka, którego gdzieś chyba ze śmietnika wyciagnał..Nie chciał jeść rano saszetki i suchego, więc szukał gdzie indziej. Ja się o nich martwię, a one mają to gdzieś :D

Bardzo dziękuję za wsparcie i za porady, może do czegoś dojdę dzięki temu.

Na razie napisałam do koelżanki e-maila z moimi watpliwościami, co do pobytu kotów na wsi. Koleżanka lubi jakieś wyjazdy dłuższe na weekendy majowe ,spływy kajakowe-zapytałam kto wtedy będzie karmił koty jak jej nie będzie, jeśli matka jej chłopaka ma wszystko gdzies.
Zapytałam też, czy będzie możliwosc przez pierwsze dni gdzies przetrzymywać je w szopie albo stodole. Poinformowałam,ze radziłam się i ze koty mogą uciec przestarszone..

uzalezniam dużo od tego co ona odpowie.
Obrazek

fantek1

 
Posty: 79
Od: Pt lut 13, 2009 15:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 29, 2012 12:40 Re: Czy przeprowadzka jest dla kotów dobrym rozwiązaniem ?

Nie dawaj ich na tę wieś ..... :cry:

fantek1 - masz ogromne serce :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro lut 29, 2012 12:49 Re: Czy przeprowadzka jest dla kotów dobrym rozwiązaniem ?

Wiesz, ale jak będzie już ciepło, to twoje balkonowce mogłyby jeśc pod balkonem. No może bredzę. Tylko głośno myślę. :|
Więc, tak jak piszesz przetrzymanie w mieszkaniu jest lepszą opcją.

Co do wsi, to na razie tylko chłopak koleżanki, nie mąż. Zwiążek luźny, może w każdej chwili się rozsypac i koty zostaną na lodzie. ( No jasne małżeństwo też może się roztać. :roll: )
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lut 29, 2012 13:26 Re: Czy przeprowadzka jest dla kotów dobrym rozwiązaniem ?

dziękuję Kwinta :oops:

Tak sobie, przeczytałam co napisałam, i sama się okłamuję. Bo już w dużej mierze podporządkowałam życie tym kotom, tylko staram się to wyprostowac. Bo ja się naginam swoim kosztem, a kot tak jak mówię, i tak sobie daje radę (nawet w postaci grzebania w śmieciach, bo mu saszetka nie zasmakowała). :ryk:
Przed chwilą szefowa, któa była na papierosie, powiedziała,ze Czarny płacze,ze głodny..a ma cały pojemnik suchego!!

Co do koleżanki i do jej związku to prawda, ale tego nie przewidzisz.. równie dobrze, ja mogę niedługo spotkac faceta z domem, który będzie kochac koty jak ja i zorganizujemy kotom domek :D mozemy tak gdybac, co się może stać. Koleżanka ma dobre serce, tylko może ma twardsza skorupę, jest mniej empatyczna,ma mniejszą wyobraźnię i nie kieruje się emocjami..
Co było dobre-bo się uzupełniałyśmy, bo ja jestem panikara i kiedy auto trzasnęło Niuńkę, to ja spanikowałam i mnie sparaliżowało,a ona umiała zachować zimną krew i działać..Ona pożyczała klatki ze schroniska i łapała do kastracji koty. A ja wyciagałam kocyki z budy i prałam,żeby kotom było przyjemniej i żeby pachniało, na co ona się w głowę pukała :lol:
Więc nie będę niesprawiedliwa, bo sytuacja i dla mnie i dla niej jest trudna.

Moje balkonowce mają Panią osiedlową, która je dokarmia codziennie, no ale dodatkową karmą koty niegdy nie pogardzą :D
Obrazek

fantek1

 
Posty: 79
Od: Pt lut 13, 2009 15:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 29, 2012 14:25 Re: Czy przeprowadzka jest dla kotów dobrym rozwiązaniem ?

fantek1 pisze:dziękuję Kwinta :oops:

Bo ja się naginam swoim kosztem, a kot tak jak mówię, i tak sobie daje radę (nawet w postaci grzebania w śmieciach, bo mu saszetka nie zasmakowała). :ryk: Przed chwilą szefowa, któa była na papierosie, powiedziała,ze Czarny płacze,ze głodny..a ma cały pojemnik suchego!!

:D


Wiesz w śmieciach, to i domowe grzebią, bo to i instynkt zdobywania i trochę dla uatrakcyjnienia sobie żywota. Ale kot w mieście bez pomocy człowieka nie da rady, przeżywają tylko wyjątkowe twardziele.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lut 29, 2012 17:08 Re: Czy przeprowadzka jest dla kotów dobrym rozwiązaniem ?

No i na to, co napisałam koleżance, czyli,że koty mogą uciec po przeprowadzce, jeśli się je od razu wypuści po przywiezieniu, dostałam info, że :

Będą miały budę. Nie mogą siedzieć w zamknięciu bo Burek i Czarny dostają świra ja mają pomieszczenie z zamkniętymi drzwiami. Poza tym muszą gdzieś sikać a jej chłopak nie zgodzi się zgodzi żeby sikały do magazynu albo garażu.

i to tyle z próby jej czegokolwiek uzmysłowienia..
Obrazek

fantek1

 
Posty: 79
Od: Pt lut 13, 2009 15:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 29, 2012 17:43 Re: Czy przeprowadzka jest dla kotów dobrym rozwiązaniem ?

Fatalnie ... :cry:

Zapomnij o tej cholernej wsi, zapomnij proszę ....

Wiesz gdzie zwierzęta, są najgorzej traktowane ? Właśnie na polskiej wsi ... :cry:

A może wykupić u CatAngel pakiet ogłoszeń i próbować je adoptować do domów ?
Wiele dzikusów grzeje dupki w domkach i są przeszczęśliwe ...

Tak dywaguję, to są tylko 3 koty i może naprawdę warto pójść w tę stronę ???

Już sama nie wiem .... :cry:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro lut 29, 2012 17:57 Re: Czy przeprowadzka jest dla kotów dobrym rozwiązaniem ?

Z tą wsią się boję, że Czarny jest taki ufny i podchodzi od każdego,żeby go głaskać. I że psy są bezdomne..I że są tam dwie kotki, które się kłócą miedzy sobą, i jak Niuńka tam się odnajdzie..

Nie dam kotów nikomu do domu..albo jadą z koleżanką, albo ze mną..


Co dla nich będzie cięższe?? przestawienie na karmienie mokrym raz dziennie (z dostępem do suchej karmy) i nie odwiedzanie ich w weekendy (zostawiając suche) - czy przeprowadzka do nowego miejsca, i odnalezienie się tam??

Bo zaczyna we mnie kiełkować myśl, czy nie zostawić ich..przyzwyczaić do nowego trybu karmienia (żebym sama to udźwignęła nie prosząc koleżanki o pomoc). Muszę to przemyśleć..jeszcze mi szefowa powiedziała,ze jakbym była na urlopie to by pomogła z tym karmieniem ich..
jak się wziąć do tej zmiany karmienia u nich??
czy podjeżdżać tylko w jeden dzień weekendu, a potem zaprzestać? zostawiałabym im w piątek full suchej karmy..
Wydaje mi się,że to jest do przejścia, tylko musiałyby zacisnąć pasa
Obrazek

fantek1

 
Posty: 79
Od: Pt lut 13, 2009 15:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 01, 2012 9:55 Re: Czy przeprowadzka jest dla kotów dobrym rozwiązaniem ?

Fantek, wszystko przemawia za tym, że wieś jest złym rozwiążaniem.
Ja na twoim miejscu optowałabym za pozostawieniem ich na miejscu i szukaniu pomocy do karmienia. Na wypadek zmiany sytuacji z Twoją pracą przeniesienia ich na balkon.

"Nie dam kotów nikomu do domu..". Dlaczego? Jesteś przeciwna adopcjom? Nie wszsycy ludzie są źli. Wg mnie udana adpocja w odpowiedzialne ręce, własny ciepły dom, łózko to raj w porówananiu z wywózką na wieś, gdzie nie są chciane.

Niestety decyzję musisz podjąć sama.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw mar 01, 2012 10:27 Re: Czy przeprowadzka jest dla kotów dobrym rozwiązaniem ?

Prakseda, tak jak napisałam wcześniej..zaczynam myśleć o tym, aby koty zostały na podwórku.
Na tą chwilę wydaje mi się to najlepsze rozwiązanie. Myślę tylko o zmianie trybu ich karmienia.
Nic im się nie stanie, jeśli zostawię im na weekend dużo suchego i nie przyjadę.
Dadzą sobie radę przez 2 dni.

Zastanawiam się nad tym również, jak przy obecnych kosztach dziennych jakie ponosze na karmienie ich, utrzymac to, i wydawać dziennie 3,5-4,0 zł na mokrą karmę. Czy zostać przy saszetkach, ale karmić ich raz dziennie, czy przestawić ich na puszki 400g-i taką bym karmiła 2 razy dziennie.
Jeszcze nie poifnormowałam koleżanki, bo wciąż myśle o tym..ale absolutnie wszyscy mi mówią,ze ta wieś jest złym rozwiązaniem.
Co do adopcji-to absolutnie Cię popieram, że to dobry pomysł, ale na tą chwilę, nie ma takiej konieczności abym musiała je oddać, jeśli jestem na miejscu.
Muszę po prostu trochę zmienić ich system opieki i karmienia..
I tutaj będę wdzięczna za sugestię, bo naprawde nie wiem co dać im do jedzenia...
Obrazek

fantek1

 
Posty: 79
Od: Pt lut 13, 2009 15:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 01, 2012 10:36 Re: Czy przeprowadzka jest dla kotów dobrym rozwiązaniem ?

Koleżanka od razu jest nastawiona na różne "nie".
Karmić 2 razy - nie (nie to że trzeba, tylko chodzi o jej postawę)
W domu potrzymać aż sie przyzwyczają - nie.
Rodzice chopaka od razu mówią, że ich nie chcą.
Te koty tam nie pobędą nawet tygodnia...w budzie w krzakach w obcym miejscu...a jeszcze jak miejscowe koty zaczną je przeganiać...czarno to widzę.
A jakbyś spóbowała przejść sie po mieszkańcach, pogadać. Skoro sa przyjaźnie nastawieni, może znalazłoby się 3-4 osoby chętne do karmienia i opieki, wtedy i koszt nie byłby jakiś duży.
Już lepszym rozwiązaniem niz ta wieś, jest wziąć je do siebie pod balkon. Z tym, że ja sądzę, że trzeba by je przetrzymać dłużej niz tydzień w domu, a potem na trochę zabezpieczyć balkon i na balkonie, i dopiero pozwolić wyjść poza. I pamietaj, że tu też miejscowe koty będą je początkowo przeganialy.

Co do jedzenia, najtaniej wychodzi karmienie mięsem z dodatkami.
Policz...1 kg indyka/kurczaka ok 13 zl. I kg serc wołowych 9 zł.
1 kg zmielonych kurzych korpusów 3 zł. ok 10 jajek 6 zł.
Razem 31 zł. Do tego ok 30 dkg ryżu (po ugotowaniu) ok 1 zł. I dodatki, np. Felini Complete, pewnie z 4 zl.
Razem 36 zł za ok 4 kg pełnowartościowego żarcia, w tym ok 80 % mięsa.

Poczytaj tutaj, jak to sie dokładnie robi
http://www.barfnyswiat.org/index.php

Jedyny problem, że to jest bardziej pracochłonne niż puszki/saszetki.
Ale poczytaj sobie skład tych puszek/saszetek, którymi teraz karmisz. Mięsa tam jest pewnie z 8-10%.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14046
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 01, 2012 10:54 Re: Czy przeprowadzka jest dla kotów dobrym rozwiązaniem ?

Kaziu, minełyśmy się w napisaniu posta :)

Koleżanka taka jest, jak jej napisałam,że podziwiam jej optymizm,że koty nie uciekną, to dostałam info, że pesymizm jej nic nie da...
Wiec ona swoje i tyle. Nie mam do niej pretensji, bo nie zostawiła mnie z nimi samymi, tylko starała się znaleść rozwiązanie.
Mi na poczatku ta wieś wydwała się sielankowa, ale im bliżej ewentualnej przeprowadzki, to co raz więcej watpliwości. A ostatnio,że koleżanka kłóci się non stop z matką tego chłopaka..

Ponadto, juz sama je karmię od 3 miesiecy i dają radę...
W razie mojej nieobecności, planowanego 2tyg urlopu-poproszę ludzi z pracy o karmienie ich raze dzienni, zmienianie wody.. na weekend poproszę siostrę żeby podjechała..No szefowa mi powiedziała wczoraj,że mi pomoże jak będzie mogła..Na pewno głodne nie będą chodzić! zawsze będą miały dostęp do suchego.
A gdybym zachorowała niespodziewanie,to w pracy będę miała zapasowe jedzenie..
Obrazek

fantek1

 
Posty: 79
Od: Pt lut 13, 2009 15:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 01, 2012 10:59 Re: Czy przeprowadzka jest dla kotów dobrym rozwiązaniem ?

Gotowanie odpada, mam płytę indukcyjną i to wogóle mi się nie opłaci.
Czasami w weekend gotowałam im kuraczaka, ale jak sobie gotowałam zupę to nic mi nie szkodziło. Zdaję sobie sprawę jaki skład mają puszki, ale naprawdę nie będę gotować.
Obrazek

fantek1

 
Posty: 79
Od: Pt lut 13, 2009 15:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 01, 2012 11:07 Re: Czy przeprowadzka jest dla kotów dobrym rozwiązaniem ?

Ale tego mięsa sie nie gotuje :)
Potrzebny tylko duży zamrazalnik. Daje się surowe.
Tylko ryż gotowany.
Naprawdę, poczytaj to forum barfowe, nawet jeśli nie będziesz tak karmiła, to tam jest masę ciekawych rzeczy.
Pomyśl, czy kot jak upoluje mysz to ja sobie gotuje ? czy jakiegoś ptaszka ?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14046
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 01, 2012 11:10 Re: Czy przeprowadzka jest dla kotów dobrym rozwiązaniem ?

ups :)
poczytam
Obrazek

fantek1

 
Posty: 79
Od: Pt lut 13, 2009 15:09
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości