Sposoby na kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 10, 2004 20:25

hmmm... a moja Kinia dziś weszła na stół i napoczęła świąteczna szynkę :roll: i co ja mam teraz zrobić? rodzice wkurzeni, a mamy ją dopiero tydzień :( poza tym cała noc biegała po domu, nie dała nam spać :(
Kinia & Sonia za Tęczowym Mostem

magpie

 
Posty: 258
Od: Sob gru 20, 2003 20:59
Lokalizacja: Szczytno

Post » Sob kwi 10, 2004 20:30

Ludzie sie z czasem naucza, ze nie mozna zostawiac niczego dlakotowego na wierzchu jak sie nie chce z tym pozegnac. Odkrojcie ten kawalek co go napoczela i juz. Zostanie cos dla Was?

Poczekaj, nauczy sie Waszego rytmu i sie do niego przystosuje, ale potrzeba na to czasu. Biala tez na poczatku sie bawila w nocy a teraz wola o 11 do lozka i spi jak zabita cala noc :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87990
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob kwi 10, 2004 20:35

magpie pisze:hmmm... a moja Kinia dziś weszła na stół i napoczęła świąteczna szynkę :roll: i co ja mam teraz zrobić? rodzice wkurzeni, a mamy ją dopiero tydzień :( poza tym cała noc biegała po domu, nie dała nam spać :(

Szynki i stołu trzeba przed kotem pilnować, rady nie ma.
Kinia jest jeszcze króciutko u Was, nie zdążyliście się jeszcze zżyć z kotem. Pamiętam jak na początku liczyłam dni od pojawienia się koty w moim domu i po kolei dostosowywałam mieszkanie (i siebie) do Kitki. Stopniowo, z tygodnia na tydzień i z miesiąca na miesiąc było coraz mniej "niespodzianek" i teraz mam aż nudno... nic się nie dzieje... kocica-aniołek... :roll: :lol:
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10900
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Sob kwi 10, 2004 20:49

Do kota w domu trzeba się przystosować :lol: Kociarz z dłuższym stażem wie po prostu czego się nie robi i o czym trzeba pamiętać. Np. nie zostawia się mięsa na stole, drzwi do łazienki muszą być zawsze otwarte, sedes zawsze musi być opuszczony itp. Po kilku miesiącach już się po prostu o tym nie myśli. Samo się pamięta.

Ja zdałam sobie sprawę z tych wszystkich zasad, dopiero wtedy, kiedy z Falkotami miała zostać na wakacje nasza znajoma-niekociara. Cały dom oblepiłam kartkami o treści mniej więcej takiej "tych drzwi się nie zamyka", "wychodź szybko, bo kot może być szybszy" :lol:

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Sob kwi 10, 2004 21:09

Moj kociak tylko krzesło w domu troszke zniszyl. A zapomnialbym o wydrapanej dziurze w betonoej scianie :lol: . Od kiedy zaczal chodzic na dwor w sumie zniszczen nowych w domu juz nie ma. Teraz sieje zniszczenia w ogrodzie :D

EZO

 
Posty: 11
Od: Sob kwi 10, 2004 19:47
Lokalizacja: opolskie

Post » Sob kwi 10, 2004 21:10

Bardzo ładnie pisało na ten temat w "Kociach sprawach" chyba z lutego. Kotek pewnej pani stłukł jej kiedys ulubiony wazonik, juz miala na niego nakrzyczeć ale pomyślała- co jest ważniejsze szklany, martwy wazonik, czy kotek, zywe kochane stworzonko? Oczywiście doszła do wniosku że ważniejszy jest kotek. Moje tez psocą i niszczą "co nieco-trochę mniej lub troche więcej" nas to nie przeraża i nauczyliśmy sie z tym życ, w końcu mamy koty aby dac im bezpieczny dom, szczęśliwe życie i nie możemy tak całkiem zmienic ich natury. Ale ktoś kto nie jest kociarzem, kto nie rozumie kotów, pewnie tego nie zrozumie :?
Na pewno z wiekiem kotek przestanie tyle psocić ale wiele rzzeczy poprostu lepiej jest schować żeby ochronic przed zniszczeniem.Życzę aby udała sie wam wasza współpraca, wspólne zycie-niech przysparza wam wiele szczęścia i radości.
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Sob kwi 10, 2004 21:31

ja wiem, że ona się w końcu nauczy... tylko trudniej jest to zrozumieć mojemu tacie :( z psem było podobnie, z początku Sonia rozrabiała, płakała w nocy itp. tata był zły, że dał się namówić na psa... a potem wydał 1000 zł na leczenie, kiedy sucia zachorowała.
Kinia jak na razie dużo nie szkodzi (i mam nadzieję, że to się nie zmieni). jedyne problemy są z chodzeniem po stołach i bieganiem w środku nocy. 'nadgryziony' kawałek szynki odcieliśmy, ale jaką mamy pewność, że najpierw jej nie oblizała? :?
warunkiem posiadania przeze mnie kota było to, że kotem zajmuję się ja i ja za niego odpowiadam. a Kinia się mnie nie słucha :( i i tak robi co chce. zamknąć ją na noc w moim pokoju razem ze mną też nie mogę, bo co z nocnym sikaniem? w kuchni drzwi nie mamy i nie da się ich założyć...
no ale trudno, jakoś się Kinia przystosuje (albo raczej my ;)). na razie trzymajcie kciuki, żeby dziś w nocy grzecznie spała... :lol:
Kinia & Sonia za Tęczowym Mostem

magpie

 
Posty: 258
Od: Sob gru 20, 2003 20:59
Lokalizacja: Szczytno

Post » Sob kwi 10, 2004 21:36

Może kuwetkę na noc postawić w twoim pokoiku :? Ja stosuje czasami takie metody jeśli TŻ jest wyjątkowo zmęczony a jakos słabo śpi i koty wyjątkowo rozrabiają. Zawsze to lepsze wyjście niż denerwowanie głowy rodziny :lol:
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Sob kwi 10, 2004 21:54

czyli ty musisz pamietac o zabezpieczaniu zywnosci ( kazdej) przed Kinia
posciagaj z półek od razu co bardziej tłukace sie przedmioty do których rodzice sa przywiazani :wink:
kuweta u Ciebie w pokoju i zamkniecie drzwi moze pomóc
wybaw sie z nia porzadnie przed snem, zeby ja zmeczyc
mówie Ci - spoko - po kilkunastu latach wchodzi samo w krew :wink: ( zartuje, wystraczy dobrze obserwowac kote i juz niedługo bedzie OK)
co do oblizania szynki - nie dam gwarancji - ale ja juz z takiej rodziny pochodze, ze slady kocich łap na torcie po prostu sie pomija, majac pretensje tylko do siebie :D
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 10, 2004 23:11

Położyłam w przedpokoju i pokoju chodniczki po 23 zł za metr z myślą, że jak koty je zniszczą, to wyrzucę i kupię nowe. Koty to drapią, bo im się wydaje, że robią mi na złość. Chodniczki okazały się niezniszczalne i leżą już 5 lat. Od czasu do czasu wystrzygam wyciągnięte nitki.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Nie kwi 11, 2004 9:01

magpie pisze:
1. 'nadgryziony' kawałek szynki odcieliśmy, ale jaką mamy pewność, że najpierw jej nie oblizała? :?

2. Kinia się mnie nie słucha :( i i tak robi co chce. zamknąć ją na noc w moim pokoju razem ze mną też nie mogę, bo co z nocnym sikaniem?

3. jakoś się Kinia przystosuje (albo raczej my ;)).

4. na razie trzymajcie kciuki, żeby dziś w nocy grzecznie spała... :lol:


ad. 1. Nawet jak oblizala, to nic Wam sie od tego nie stanie ;-) Oczywiscie rodzicom nie musisz tego mowic, zalozmy lepiej, ze nie oblizala ;-)

ad. 2 Kot sie nigdy nie bedzie Ciebie sluchal tak jak pies. Poslucha wtedy jak mu to bedzie odpowiadalo. Mozesz ja zamknac w nocy u siebie, ale musialabys wstawic druga kuwete i ja do niej przyzwyczaic. Ale to nie gwarantuje, ze nie ebdzie chciala sobie pojsc poskakac gdzie indziej.
Z czasem sie przyzwyczai do Waszego rytmu. Moje obie w nocy spia.

ad. 3. Raczej Wy :-) I to jest sluszna postawa :-) Ale ona tez sie czegos nauczy :-)

ad. 4 Oczywiscie, ze trzymam! Za te noc za nastepne!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87990
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie kwi 11, 2004 9:06

A ja musze przyznac, ze odwrotnie niz wiekszosc osob tutaj, moj pierwszy kot Kluska duzo mniej rozrabiala przed przyjsciem do nas Hugo. Duzo zalezy od temperamentu kota. Odkad w domu pojawil sie Hugo i pokazal, ze mozna drapac kanapy zamiast drapaka to Kluska go wiernie nasladuje. Na szczescie Hugo nauczyl sie od Kluski jak korzystac z kuwety, co wcale nie znaczy, ze jest rozowo czasami zdarza mu sie mala rebelia i sika mi w kacie sypialni (juz stoi tam kuweta skoro Ksieciunio sobie tego zyczy :roll: )
Obrazek Obrazek Obrazek

zojka

 
Posty: 1345
Od: Pon lut 24, 2003 14:19
Lokalizacja: W-wa Białołęka

Post » Nie kwi 11, 2004 11:30

Kinia dziś w nocy była grzeczna, spała w moim pokoju (ale bez zamknięcia). a teraz śpi sobie na biurku na słoneczku, oczywiście brzuszkiem do góry :P
Kinia & Sonia za Tęczowym Mostem

magpie

 
Posty: 258
Od: Sob gru 20, 2003 20:59
Lokalizacja: Szczytno

Post » Nie kwi 11, 2004 14:07

Spi przepieknie :-) A jej poza swiadczy o tym, ze sie czuje bezpiecznie :-)
Przejecie rytmu dnia domownikow troche trwa, ale sie udaje :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87990
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie kwi 11, 2004 14:13 Re: Sposoby na kota

Moja piekna kota tez rozrabia strasznie i nie wiem jak ja oduczyc drapania. Chyba jedynie pomaga obcinanie pazurkow, regularne. W tym tygodniu kladziemy nowe tapety i juz sie boje jak dlugo one beda ladne i nowe ;) Tyle, ze ja tak bardzo kocham tego mojego rozbujnika, ze wiele jej wybaczam...
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, irissibirica, Meteorolog1 i 381 gości