

Z szelkami próbowałam i dało się nauczyć, jednak kiedyś nasz kot po zobaczeniu człowieka wyrwał się razem z szelkami i smyczką i pognał na szczęście pod zaparkowany samochód na podwórku, a nie za ogrodzenia i siną dal i od tamtej pory jest szlaban na spacerki

Nie ma sensu uczyć kota chodzenia samopas jeżeli się go kocha, bo prędzej czy później coś złego go spotka... Ja osobiście nie chciałabym zobaczyć któregoś z mojej dwójki rozjechanego przez auto....;/