Rosa-grzeczna krówka.W domu!!!

[ewar]

Ależ ona jest grzeczna, w ogóle nie hałasuje w nocy. Czekała pod drzwiami pokoju, aż siostra wstanie i zaprowadziła ją do miski, bo była BARDZO głodna.Ona ma ogromny apetyt.Dostała całą tackę Sheby, indyk z warzywami i bardzo jej to smakowało.Teraz się myje, co potrwa długo, oj długo

[dolina10]

Korzystajac z okazji, że mam dostęp do netu napiszę kilka słów o Rosie,w końcu jest u mnie . Jeżeli ktoś lubi miziaste koty to ją pokocha. Ona cały czas mruczy z wyjątkiem snu, bo podczas jedzenia też. Wystarczy że na nią popatrzę i coś powiem, a ona już gotowa.A już najlepiej, żeby cały czas była na kolanach. Nie znam się za bardzo na kotach , ale z tego co widzę to ona bardzo lgnie do ludzi. Cały czas mnie obserwuje , patrzy na mnie co robię i przychodzi chociażby o nogi moje się otrzeć. Czy to wszystkie koty takie są?.A jak rano otwieram drzwi już jest przy nodze i jak pies prowadzi do miski.Wczoraj nerwowo chodziła koło miski, nie wiedziałam dlaczego , bo karma sucha w niej była , ale Roska chciała mokrą karmę i głową pokazywała mi pustą miskę . A jak dostanie jeść to tak smacznie mlaska! I jest bardzo cierpliwa , przecież jak dostawała leki to nie protestowała. Kochana z niej kotka.

[Katia K.]

Świetnie się czyta Wasze opowieści, Rosa to kolejna typowo podkarpacka kotka? (wiadomo, co mam na myśli?) I śliczna jest, czyściutka, puchata, nie wyrzucono jej zbyt dawno.

[ewar]

No nie dawno, ale nie oddałabym już jej teraz temu opiekunowi.Nie wysterylizowana, zarobaczona, z okrutnym świerzbem.Nie można tak zaniedbywać kota.Właśnie wróciłam od siostry, pobawiłam się z Rosą, wyczyściłam jej uszka i zrobiłam parę zdjęć.Kotka jest przecudowna, ona by tylko leżała na kolanach.Mruczy jak traktor, no po prostu cudo, nie kot.Sierść ma ładną, gęstą i błyszczącą, to przyznaję.Rana po sterylce już zagojona, moja wetka naprawdę robi sterylki koncertowo.
Siostra bardzo się przejmuje, jest wciąż zdenerwowana, boi się wyjść z domu,bo coś się stanie.Nic podobnego.Kotka w tym czasie śpi na takim fajnym posłanku pod stołem w kuchni, to jej azyl, lubi tam leżeć.Wczoraj zafascynowana była pralką, to taki telewizor dla kotów.Pięknie bawi się kulką z folii, w tym bardzo przypomina mi Marusię.

[ewar]

Trochę się martwimy Rosą Jest ospała, nie bardzo chce jeść.Jeżeli nadal tak będzie, w poniedziałek niosę ją do weta.

[marta-po]

Może to nic groźnego, chociaż ja przewrażliwiona jestem na punkcie nerek. W piątek u mojej kotki zdiagnozowano niewydolnośc nerek. Stan jest bardzo ciężki.

A Rosa ma piękne oczy, ładnie kontrastują z kolorem futerka.

[ewar]

Ojej, przykro mi Bardzo boję się zawsze o nerki.
Rosa trochę jednak zjadła, ale martwi mnie, że taka jest smutna Powinno jej być dobrze, ma ciepło, czysto, dobre jedzonko i mizianki, ale nie jest szczęśliwa.Jestem u niej codziennie, przytulam, bawię się z nią, ale najwyraźniej czegoś jej brakuje.Musimy do tego dojść.

[ewar]

Rosa zrobiła kupkę i od razu humor jej się poprawił Bawiła się pięknie, szalała z myszką, chociaż najbardziej jednak lubi wędkę.Jutro na pewno już wkleję zdjęcia.

[ewar]

Rosa dzisiaj zdecydowała się wstać o 3-iej nad ranem.Musiała skorzystać z kuwetki i tak zakopywała urobek, że nie dało się spać Potem przyszedł czas na zabawę, siostra dała jej patyczek do uszu i...natychmiast tego pożałowała Były galopady po panelach, chowanie patyczka pod dywanik, podrzucanie i w ogóle szaleństwo.A do pracy trzeba wstać
Kotka jest bardzo fajna, grzeczna, rozmruczana, urocza.Tak się cieszę, że bryka, bo to przecież objaw zdrowia.No i dla niej to dobrze, przydałaby się jej trochę schudnąć.Jest taką kluseczką, miło ją głaskać, ale wetka trochę mnie przestraszyła mówiąc, że sporo tego tłuszczyku ma.Niech więc szaleje!

[ewar]

A oto Rosia

[Katia K.]

Piękna z niej panna, nie ma co No i misiowata, fakt.
A patyczek do uszu to, po gumce recepturce (uwaga!) i kulce z czekoladowego "pazłotka", najlepsze zabawki O 4 rano zwłaszcza, ha!

[ewar]

Siostra była w pracy, a ja poszłam zobaczyć, co z Rosią i pobawić się z nią troszkę.Zaniosłam jej wędkę i, co widać na zdjęciach tak ją polubiła, że zabierała ze sobą na dywanik w przedpokoju.Pewno myślała, że taka fajna to i ja zechcę się nią bawić Rosia jest kuwetkowa, co też uwieczniłam ( Rosiu, przepraszam ).
Tak, Kasiu, kotka jest kluseczką.Ona jest malutka, filigranowa, niewiele waży w porównaniu z moimi kotami.A oto dzisiejsza sesja

[ewar]

Dzisiaj wieczorem zabieram kotkę do siebie.Nie wiem, jak sobie poradzę, ale zamknę ją w kuchni.Miejsca tam mało, ale trudno.Moim kotom będzie wstęp wzbroniony, kuwety i miseczki będą musiały być w pokojach.Mam tylko nadzieję,że Rosa szybko znajdzie domek.To przemiła, spokojniutka kotka.Tak mi jest jej strasznie żal, bo taka nie chciana

[ewar]

Rosa już u mnie, zamknięta w kuchni.Kotom wstęp wzbroniony, a więc tylko było obwąchiwanie się przez kratkę w drzwiach.Czaruś oczywiście chciał wejść na siłę, ale nie pozwoliłam.Rosia leży sobie na posłanku pod krzesłem, na krześle też ma kocyki, ale woli na podłodze.Jest to kotka, której nie ma.Grzeczna do nieprzyzwoitości.Ona przeprasza, że żyje.Trudno mi teraz zajmować się kotami, muszę uważać, aby się od siebie nie zaraziły.Rosa jeszcze nie była szczepiona, ale sądzę, że ma już nabytą odporność, nie jest kociakiem.Ważniejsze teraz powtórne odrobaczenie, chyba siedzi w niej tasiemiec i koniecznie trzeba się go pozbyć.

[meg11]

Piękna z niej panna, nie ma co No i misiowata, fakt.
A patyczek do uszu to, po gumce recepturce (uwaga!) i kulce z czekoladowego "pazłotka", najlepsze zabawki O 4 rano zwłaszcza, ha!

Nie wspominając o rurce do picia wody

chyba siedzi w niej tasiemiec i koniecznie trzeba się go pozbyć.

Lepiej żeby nie miała tego paskudztwa w sobie