Temat mnie interesuje również

z ciekawością czytam o innych doświadczeniach. Moje są skromne. Zapach do usunięcia, to szczególnie zapach psa po spacerze, szczególnie gdy pada deszcz. Zapach zmoczonego wełnianego swetra z szetlandzkiej wełny błe...
Bris do kontaktu nie miałam. Air wick u mnie w pewnym stopniu zdaje egzamin, no mniej więcej - bo trzeba trochę regulować intensywność. Spodobał mi się jeden zapach, miałam nawet zostawić opakowanie ale zniknęło. Chyba to się nazywało wiosenna świeżość?
Z podłogi to u mnie wszystkie zapachy znikają błyskawicznie jakoś - nic nie doradzę. Mr Proper dość lubię. Kominek też jest fajny- ja lubię drzewo sandałowe. Właściwie to mam tak, że wolę zapachu się pozbywać niż maskować - ale trochę podrasować powietrze trzeba

nie zawsze można wietrząc półgodziny mieszkanie pozbyć się zapachu w takim tempie jaki jest potrzebny.
Preparatay podane przez G.N. brzmią zachęcająco, tylko zdobycie chyba bardzo kłopotliwe.