dżizas, jakie to dobijające... gdyby nie decyzja tych ludzi, ten kot by żył... jak sobie myślę co to biedne stworzonko musiało przeżywać, po powrocie do schroniska, to serce pęka mi na milion kawałków... taki piękny kot... [`]
Jak on musiał cierpieć... tak szybko odszedł. Tacy ludzie nie powinni brac żadnych stworzeń.Nie sa godni żeby nawet myszke mieć w domu. Oni po prostu nie kochają kotów A decyzja o wzieciu go była podyktowana pewno porywem chwili. Jakie to wszystko jest niesprawiedliwe, nie moge przestac ryczeć.
Ja tez sie poryczalam ;( Naprawde ;( Jestem strasznie wrazliwa na krzywde zwierzat, a tych "duzych" to bym normalnie rozerwala ;/ Jak mozna bylo oddac kociaka, jak niechciana rzecz, wyrzucic jak smiecia? To straszne! ;( Tusienku, tam w gorze na pewno jest Ci lepiej, niz tutaj :*