Matka i kocięta pilnie szukają DT/DS KALISZ str.3

może dzisiaj się uda zrobić zdjęcia :ok:

Patmol pisze:może dzisiaj się uda zrobić zdjęcia

rano jka szlam to byly 2 czarne i jedno szaro biale ale jak siegalam po telefon to Filip za nimi pobiegl i nawiały do piwnicy :evil:

wybierasz się dzisiaj robić zdjęcia?

Patmol pisze:wybierasz się dzisiaj robić zdjęcia?

codziennie probuje ale sie pochowaly - zimno jest, poza tym to i tak nie ma sensu bo nikt tu nie zaglada
Gadalam na pw z jedna dziewczyna na kraku bo ona jest wolontariuszka u nas w schronie i moze zalatwi im tam miejsce. Co 2 tygodnie ponoc u nas sa adopcje w sklepie zoologicznym to jakby sie je zlapalo to moze mialy by szanse na dom puki nie wyrosly calkiem.

jest 174 wejść, więc nawet jak cześć naszych, to ktoś inny tez zagląda
nie każdy od razu pisze

Karolek(ona) pisze:Gadalam na pw z jedna dziewczyna na kraku bo ona jest wolontariuszka u nas w schronie i moze zalatwi im tam miejsce. Co 2 tygodnie ponoc u nas sa adopcje w sklepie zoologicznym to jakby sie je zlapalo to moze mialy by szanse na dom puki nie wyrosly calkiem.

mnie się te adopcje przez sklep nie podobają

to co lepiej zostawic na dworze :?:

problem z kotkami może polegać na tym, że one są nieprzyzwyczajone do człowieka. I mimo najlepszych chęci np w sklepie ( nie jestem za) nie wydadzą ich nikomu. One potrzebują złapania i dostosowania. Dlatego trzeba szukać najpierw DT choćby na tydzień. W tym czasie zrobić ogłoszenia i wierzyć że się uda. Bez doswojenia i ułożenia maluchy nie mają szans.

wiem ale ja ich nie złapie - a nawet po co łapać jak nie ma gdzie. jak sa na dworze to lepiej ze nie podchodza do ludzi - bezpieczniej tak. Wiadomo na kogo by trafily :roll:

ale zdjęcia trzeba zrobić - żeby dało się z grubsza ocenić wiek i stan kotków

rano nie widziałam ich ale prosiam koleżanke zeby mi zrobila jej córka zdjecia jak ona nie umie

prawdopodobnie jak sie nie wycofa to matke wysterylizuje na wiosne jakis cichy sponsor
dobre i to

pozostanie mi jeszcze łatwic fundusze na 2 ine kotki z innych podwórek (u innej koleżanki i u matki kolejnej bo jedna juz tam ciachali ale przypałentała sie druga i rozmnaża więc przydałoby sie i ją ciachnąć)

matka wyniosła sie na inne podwórko.
po jakimś czasie poszły za nią dzieci i 2 inne kocury
Podwórko nie daleko ale ja już tam nie znam nikogo, koleżanka ma kontakt i jej zostawiam jedzenie dla nich, a ona podaje.
Na tym podwórku jest ponoć ocieplana budka dlatego kociarnia sie tam wyniosła - może jak sie ociepli wróca na to podwórko.
Tak czy tak matka jest nadal w planach ciachania, potem moze i wyłapie sie reszte kotek chociaż na ciachnięcie.
NA razie tyle w tym temacie.

Matka i kocięta pilnie szukają DT/DS KALISZ str.3

Kto przegląda forum