zdesperowana28 pisze:valborga pisze:No tak...chyba nie oddacie go z powodu miałczenia/

wolałabym nie ale to jest bardzo uciążliwe :/ ja traktuję go jak dziecko więc mi nie przeszkadza bo dzieci też płaczą jak najęte ale mój facet twierdzi, że dziecko może płakać a kot musi znać swoje miejsce i w sumie ma trochę racji bo jaki jest sens posiadania zwierzaka, który zamiast umilać, uprzykrza nam życie?
wiec może zacznij traktować go jak kota,
powinno pomóc
zresztą z tego co piszesz traktujesz go raczej jako zabawkę
kot to żywe stworzenie i jego posiadanie wiąże sie zarówno z przyjemnosciami jak i z uperdliwościami
Tobie trafił sie egzemplarz upierdliwy, taka karma
porane wycia starałabym sie kompletnie ignorować, choc wiem jakie to trudne, kupcie sobie zatyczki do uszu i zaciśnijcie zęby,
dla niego kazda wasza reakcja oznacza osiągniecie celu, nawet jesli sa to wrzaski i gonienie kota z kapciem po mieszkaniu
spróbuj wymyslić jakąś wieczorną zabawę, która bedzie dla kota satysfakcjonująca,
moja kotka uwielbiała gonitwy i gonitwa z drugim kotem jej nie zadawalała, chodziło jej o mój udział w zabawie
polecam też laserek, to łatwy sposób na zmęczenie kota
postaraj sie, zeby ta wieczorna zabawa była stałym rytuałem dnia,
no i popracowałabym nad facetem, kot zapewne wyczuwa jego niechęć i oboje się wzajemnie nakręcają