Kali i Kola wspólne życie - wakacje czarnuszków

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 27, 2011 20:50 Re: Kali i Kola dokocenie na czarno

Czy kotki mają osobne kuwety? Może kuwetę Koli postawic w miejscu odległym od kuwety Kali?
I warto zadziałać karmą calm, ale efekty wymagają czasu.
Cudne czarnuszki :1luvu:

miltonia

 
Posty: 1181
Od: Wto maja 08, 2007 18:29
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lis 28, 2011 8:40 Re: Kali i Kola dokocenie na czarno

Kotki mają kuwetę w toalecie i drugą w pokoju. Teraz staram się zamykać Kali w pokoju rano żeby Kola mógł się spokojnie załatwić. Planuję kuracje kroplami Bacha dla obu kotów.

Gajuli

 
Posty: 63
Od: Pon sie 29, 2011 17:42
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lis 28, 2011 11:10 Re: Kali i Kola dokocenie na czarno

Gajuli pisze:Kotki mają kuwetę w toalecie i drugą w pokoju. Teraz staram się zamykać Kali w pokoju rano żeby Kola mógł się spokojnie załatwić. Planuję kuracje kroplami Bacha dla obu kotów.


Bardzo rozsądnie, trzymam kciuki, żeby wszystko się szybciutko ułożyło :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lis 28, 2011 23:01 Re: Kali i Kola dokocenie na czarno

kciuki wielkie :kotek: zawsze da sie cos wymyslec , alby kociaste w harmonii zyly :D mam nadzieje, ze wszystko dobrze pojdzie !!!

adzi

 
Posty: 772
Od: Sob kwi 16, 2011 8:12

Post » Wto lis 29, 2011 10:49 Re: Kali i Kola dokocenie na czarno

Dostałam odpowiedź z centrum dr Bacha ale według nie te esencje niekoniecznie są trafione w problem:

dla kotki:
- osika (Aspen) - lęk nieokreślony, bez konkretnej przyczyny, dla zwierząt zalęknionych, strachliwych, nadwrażliwych na bodźce Ekstrakt zwiększa poczucie bezpieczeństwa, uspokaja.
- powojnik pnący (Clematis) - marzycielstwo, "bujanie w obłokach", problemy z koncentracją. Dla zwierząt zdezorientowanych, nie mogących odnaleźć się w nowej sytuacji. Także dla zwierząt w poważnej lub długotrwałej chorobie. Esencja aktywizuje zwierzę, które nabiera ochoty do życia.
- wiciokrzew przewierceń (Honeysuckle) - dla zwierząt wykazujących brak zadowolenia z życia, trudno przystosowujących się do nowych warunków, nowego towarzystwa. Dla zwierząt ze schronisk, tęskniących po utracie przyjaciela, właściciela lub domu. Ekstrakt przywraca pewność siebie, wspiera procesy adaptacyjne.
- pąk kasztanowca (Chestnut Bud) - dla zwierząt z trudnościami w nauce, powtarzających te same błędy. Esencja poprawia koncentracja, wspiera proces uczenia.
- tysiącznik (Centaury) - dla zwierząt ze słabą wolą, uległych, koncentrujących się tylko na właścicielu. Ekstrakt wzmacnia wolę i zachowania asertywne, ogranicza podatność na wpływy otoczenia, pomaga w wyrażaniu własnych potrzeb.


dla kocurka:
- osika - jw
- cerato (Cerato) - słaba wola, uległość, poszukiwanie ochrony. Dla zwierząt łatwo się podporządkujących, zbyt wcześnie rozdzielonych od matki, tęskniących.
Ekstrakt wzmacnia własną wolę, dodaje pewności siebie, zdecydowania.
- pąk kasztanowca - jw
- tysiącznik - jw
- jabłoń (Crab Apple) - dla zwierząt z nadmierną lub obsesyjną potrzebą czystości, omijających miskę z zbyt długo stojącym pożywieniem, unikających nie dość czystą kuwetę lub stojącą w niewłaściwym miejscu. Dla zwierząt podatnych na egzemy, wciąż się drapiących. Także w przypadku pasożytów lub chorób skóry. Ekstrakt uspokaja, pomaga w akceptacji samego siebie, ma właściwości antytoksyczne, działa oczyszczająco.
- cykoria (Chicory) - dla zwierząt z poczuciem odrzucenia, niekochania, z nadmierną potrzebą bycia w centrum uwagi. Ekstrakt uspokaja, przywraca równowagę wewnętrzną, uczy dystansu do siebie.

jak myślicie? Zna sie ktoś na terapii Bacha?

Gajuli

 
Posty: 63
Od: Pon sie 29, 2011 17:42
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw gru 01, 2011 15:29 Re: Kali i Kola dokocenie na czarno

Kali nadal atakuje Kolę, szczególnie wieczorem kiedy jest pobudzona w psotnym humorze. Wczoraj wieczorem było ostro, uszy położone u obydwu, wszystko trwało dosłownie sekundę ale futro fruwało. W ciagu dnia spokojnie śpią nawet dosyć blisko siebie. Rozdzielam ich na noc i widze że Kola jest mniej zestresowany. Dzisiaj zaeksperymentowałam i dałam Koli na kark kropelkę waleriany - Kali zaczęła się ocierać i miauczeć na jego widok, potem położyła się obok niego na kanapie i ocierała łebkiem o kanapę :D KOla pewnie nie wiedział o co jej chodzi bo ten zapach bardziej na nią działa niż na niego. Może to niezbyt profesjonalne podejście, ale tak bym chciała żeby Kali przestała go atakować. Kola to taki fajny facet mimo tych ataków i agresji chodzi za nią i obserwuje jej zabawy czasem próbuje się ostrożnie przyłączyć do zabawy, widać że z jego strony jest podejście super prokocie :D Czekamy na kropelki Bacha, mam nadzieje ze pomogą.

Gajuli

 
Posty: 63
Od: Pon sie 29, 2011 17:42
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw gru 01, 2011 15:42 Re: Kali i Kola dokocenie na czarno

A jak jest z załatwianiem się do łóżeczka? Próbował jeszcze?

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pt gru 02, 2011 7:47 Re: Kali i Kola dokocenie na czarno

Gajuli pisze:Kola to taki fajny facet mimo tych ataków i agresji chodzi za nią i obserwuje jej zabawy czasem próbuje się ostrożnie przyłączyć do zabawy, widać że z jego strony jest podejście super prokocie :D

8O O kurcze, a z Bydgoszczy wrócił bo podobno atakował rezydenta :roll: ..
Bardzo mocno trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie gru 04, 2011 14:34 Re: Kali i Kola dokocenie na czarno

justyna p pisze: 8O O kurcze, a z Bydgoszczy wrócił bo podobno atakował rezydenta :roll: ..

8O jakos ciężko mi w to uwierzyć - Kola nie ma w sobie agresji za grosz, aż czasem by mu się przydało żeby był ciut bardziej asertywny.
Wczoraj u nas było nieciekawie, polała się krew ( w zasadzie były to trzy kropelki ale zawsze to krew)...Kola o mały włos straciłby oko bo dostał łapą w dolną powiekę :( Przeraziłam się strasznie. Kiedy skończą się te walki...:(

Gajuli

 
Posty: 63
Od: Pon sie 29, 2011 17:42
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 06, 2011 23:07 Re: Kali i Kola dokocenie na czarno

Mam nadzieję, że z oczkiem wszystko oki i że krople Bacha już są. :ok:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro gru 07, 2011 10:42 Re: Kali i Kola dokocenie na czarno

Na oczku nic nie widać, na powiece jest malutki ślad ale na pewno nie rana - chyba spanikowałam nie potrzebnie. Kola się trochę odważył i nawet zaczepiał Kalinkę - skoczył w jej stronę zatrzymał się parę centymetrów od niej - chyba nie było groźnie bo uszy miał postawione cały wyprostowany (chciał się bawić?) Kali się wycofała przestraszona. Cały czas jak nie śpią to albo ona za nim albo on za nią chodzą. Przycupną sobie na przeciwko siebie i się patrzą jeden na drugiego. Jak wracam z pracy to oboje mnie witają miaukoleniem i przybiegają z ogonami do góry. Głaskanie i pieszczoty musze rozdzielać po równo żeby nikt nie był poszkodowany. Jest wtedy zgoda. Wieczorem też chwila zgody kiedy usypiam synka bo całe towarzystwo leży obok mnie pod łóżeczkiem :D - taki nasz codzienny rytuał - koty już same maszerują koło ósmej do pokoju synka :lol: Ale później Kali dostaje swojego humorku na ataki. Na noc ich jeszcze rozdzielam bo wtedy jestem spokojna ze Kola może sie spokojnie załatwić i nie jest terroryzowany kiedy ona ma ochotę na "polowanie".Krople teoretycznie doszły we wtorek ale nie odebrałam awiza :oops:

Gajuli

 
Posty: 63
Od: Pon sie 29, 2011 17:42
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro gru 07, 2011 10:56 Re: Kali i Kola dokocenie na czarno

jaaana pisze:A jak jest z załatwianiem się do łóżeczka? Próbował jeszcze?

na szczęście nie ale z kuwetą jest ciągle problem - ona najbardziej go atakuje kiedy on wychodzi z kuwety. Rano i wieczorem staram się ich rozdzielać żeby on mógł się spokojnie załatwić. Cały czas sprawdzam ilość urobku kuwetowego i niestety kiedy są razem a nas nie ma Kola się rzadko załatwia. Wczoraj parę kropelek było na kanapie popuszczone, siku w kuwecie dopiero po południu..Za to apetyt Koli się poprawił i je normalnie przy niej bez skrępowania. Kola ogólnie się ożywił i nabrał ochoty na zabawę - najlepsza jest zabawa samochodzikami młodego i polowanie na nie :ryk: widok bezcenny!

Gajuli

 
Posty: 63
Od: Pon sie 29, 2011 17:42
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro gru 07, 2011 10:58 Re: Kali i Kola dokocenie na czarno

No piękne wieści :1luvu: :1luvu:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro gru 07, 2011 11:02 Re: Kali i Kola dokocenie na czarno

Będzie coraz lepiej, Twoja księżniczka się przyzwyczai. A ta krew, to pewnie nieszczęśliwy przypadek, choć nie dziwię się, że spanikowałaś. No cóż, koty mogą przyprawić o zawał. :mrgreen:
Ale tak z opisów widzę, że jest poprawa. I tak trzymać :ok: :ok: :ok:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro gru 07, 2011 15:31 Re: Kali i Kola dokocenie na czarno

Jejku to mnie pocieszyłyście, że widzicie oznaki poprawy. Dokocenie to jednak stresujący interes. Cały dzień myślę tylko o tych kociambrach, jak one sobie radzą, czy się nie pozabijały, czy Kola był w kuwecie... :roll:

Gajuli

 
Posty: 63
Od: Pon sie 29, 2011 17:42
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 742 gości