Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 16, 2011 18:53 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Jodyna na ranę??
Po co???
To ból straszny.

Takie silne pragnienie to bardzo zły objaw, nie wolno kotu w takiej sytuacji pozwolić pić bez ograniczeń jeśli pije bardzo dużo bo może mu to zaszkodzić, lepiej jest wydzielać rozsądne ilości wody ale częściej.
Ale przede wszystkim najważniejsze są szybkie badania krwi, prawdopodobnie także kroplówki - bo wszystko niestety układa się w całość o nazwie niewydolność nerek.
I każda kolejna chwila bez płukania kroplówkami zmniejsza szanse kocurka na uratowanie nerek.

To nie dziwne że kocurek normalnie nie sika - ma przetokę z pęcherza, ma cewnik - mocz wypływa na bieżaco, nie zbiera się w pęcherzu, kot nie czuje parcia.
Musicie zrobić wszystko żeby nie porobiły mu się odparzenia - bo jak się zaczną robić - to tragedia.
On musi leżeć na zawsze suchym legowisku, najlepsze są specjalne podkłady kupowane w aptece.
Ich się nie pierze tylko wywala, ale świetnie chłoną wilgoć.
Kocurek musi być często obmywany, osuszany, miejsca szczególnie narażone na działanie moczu - muszą być posmarowane czymś przeciw odparzeniom - np. maścią Sudocrem albo Tormentiol.

Blue

 
Posty: 23940
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie paź 16, 2011 19:25 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Nie ma na co czekać, kota w samochód i do innego weterynarza. Z nerkami nie ma żartów. Moj Benek mi się zawinął za Tęczowy Most w 24 godziny. A Rudy był kilkakrotnie cewnikowany, bo też choruje na kamicę. Książeczką się nie martw, wystarczy,że powiesz co i jak. Zastanawia mnie tylko co za narzędzia zostały zniszczone.. :?
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Nie paź 16, 2011 19:34 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

u weterynarza w Poznaniu byłaś?
jakiego?
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 16, 2011 19:46 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Blue pisze:....
To pęcherz nie był rozcięty i po prostu oczyszczony?
Bo tak to się robi. Inaczej sobie nie wyobrażam.....

Obrazek

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 17, 2011 15:43 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Dzisiaj rano zdjęłam Benkowi kołnierz, postawiłam miskę z mokrym i wiecie co?
Wstał bez problemu i mrucząc zaczął jeść! :mrgreen: Wyjadł wszystko co mu dałam, potem zainteresował się suchą karma (w końcu!). Nie wygląda już na tak osłabionego i gdy do niego się mówi lub głaszcze - mruczy (miód dla moich uszu!). :1luvu:

Jak tylko wuja przyjedzie po mnie po pracy, jedziemy na kontrolę i po antybiotyk.

Wacik nasączony jodyną kazano nam przykładać, nie pocierać do rany, żeby zdezynfekować. Miauczał po tym, więc teraz używamy specjalnego preparatu w sprayu, co moja mama miała używać do odkażania po operacji. Jest przy tym spokojny i nie narzeka.

Teraz, gdy wygląda na to, że nabrał sił, to niestety próbuje wylizywać szwy. Nawet w kołnierzu dosięga do cewnika. Boję się, że sobie go wyciągnie i będzie wtedy problem. Dlatego myślę czy nie założyć mu moich spodenek, w których zrobiłam dziurę na ogon. Tylko z drugiej strony - nie chciałabym go męczyć.

Co do mycia, to próbowałam mu wcześniej wyczyścić wilgotną ściereczką obsikane łapki. Czyszczenie nie doszło do skutku, bo mały urwis nie pozwala sobie dotknąć łapek (nigdy nie pozwalał, a gdyby tylko ktoś spróbował mu obciąć pazurki to 8O ). Miauczy wściekle i zabiera łapki.

Oprócz suchej i mokrej karmy mogę wzbogacić jego dietę w małą ilość jogurtu lub zmielonych serc, które przed operacją ubóstwiał? Czy lepiej nie kombinować?

Juliab3

 
Posty: 20
Od: Sob paź 15, 2011 15:47

Post » Pon paź 17, 2011 16:01 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Żadnego jogurtu! W ogóle żadnego białka, zero ryb w diecie. Najlepiej zrobisz jak kupisz mu specjalną karmę dla kotów z chorym układem moczowym i tylko tę będzie jadł. Mój Rudzielec jadł same takie chrupki przez 5 lat non stop, potem wet zaproponował przerwę i od 2 ( odpukać!) lat jest wszystko ok :D
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pon paź 17, 2011 16:03 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Do czyszczenia obsikanego futerka polecam chusteczki nawilżane dla niemowląt, sensowne są w Biedronce GAGA Sensitive.

Kiedy biochemia?
najszczesliwsza
 

Post » Pon paź 17, 2011 16:21 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Chyba Dada Sensitive :wink: I owszem również mogę je polecić, bo sama je używam do pupci mojego Rysia :)
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pon paź 17, 2011 16:25 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Chusteczki dla niemowląt mam, bo muszę nimi przemywać fałdę mojego mopsa. Nie pomyślałam o nich szczerze mówiąc - dobry pomysł :)

Co do biochemii, to nie mam pojęcia. Dzisiaj na wizycie się wszystkiego dowiem.

Lilianna - weterynarz polecił nam karmę Royal Canin Urinary, żeby kamień i piasek nie powstawały. Zalecił także dawać ją pozostałym kotom, bo może być to uwarunkowane genetycznie i zrobić im później badania na obecność kamienia. Dlatego myślę, że do końca tego tygodnia moja mama już ją zakupi, chociaż cena nie należy do najtańszych... ;/

Juliab3

 
Posty: 20
Od: Sob paź 15, 2011 15:47

Post » Pon paź 17, 2011 16:59 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Bierz tę karmę, mój Rudy właśnie tę jadł i tak samo miałam ją podawać pozostałym kocurom :wink: Kotki też chętnie jadły :D
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pon paź 17, 2011 18:05 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Wróciliśmy od weterynarza...
Jak się okazało - mały dureń, wyciągnął sobie przyszyty cewnik. Obecnie trzyma się na jednym szwie, dlatego jutro z rana mamy przyjechać, żeby operacyjnie go przyszyć. Dzisiaj nie mogli, bo Beniu powinien być na czczo.

Ogólnie, to szycie bardzo ładnie się goi, a fakt, że oddaje mocz, bardzo ucieszył weterynarza.
Zamieniono nam kołnierz na rozmiar większy, może dzięki temu, tak łatwo nie dosięgnie do cewnika. W ostateczności założę mu portki mojej produkcji. Boje się, że uda mu się go wyjąć i już w ogóle cewka się nie odbuduje ;(

Dostaliśmy od weta próbkę tej karmy na kamienie, dlatego przed jej zakupem już ją dostanie, ale to dopiero po operacji. Bardzo miła pani, pomocnica weterynarza, powiedziała nam, że jest obecnie promocja karmy i za 64 zł za 1,5kg dostanie się dodatkowo 12 saszetek.

Juliab3

 
Posty: 20
Od: Sob paź 15, 2011 15:47

Post » Pon paź 17, 2011 18:18 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Juliab3 pisze:Wróciliśmy od weterynarza...
Jak się okazało - mały dureń, wyciągnął sobie przyszyty cewnik. Obecnie trzyma się na jednym szwie, dlatego jutro z rana mamy przyjechać, żeby operacyjnie go przyszyć. Dzisiaj nie mogli, bo Beniu powinien być na czczo.

Ogólnie, to szycie bardzo ładnie się goi, a fakt, że oddaje mocz, bardzo ucieszył weterynarza.
Zamieniono nam kołnierz na rozmiar większy, może dzięki temu, tak łatwo nie dosięgnie do cewnika. W ostateczności założę mu portki mojej produkcji. Boje się, że uda mu się go wyjąć i już w ogóle cewka się nie odbuduje ;(

Dostaliśmy od weta próbkę tej karmy na kamienie, dlatego przed jej zakupem już ją dostanie, ale to dopiero po operacji. Bardzo miła pani, pomocnica weterynarza, powiedziała nam, że jest obecnie promocja karmy i za 64 zł za 1,5kg dostanie się dodatkowo 12 saszetek.



A badanie krwi?

Druga narkoza bez biochemii z profilem nerkowym w tak krótkim czasie...
najszczesliwsza
 

Post » Pon paź 17, 2011 18:18 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Cóż, PcimOlki, nie bardzo sobie wyobrażam takiego opróżniania kocurzego pęcherza, przez kocurzą cewkę moczową, z kamieni.
Cóż - pewnie się da, czasami, ale co zostanie z tej cewki i pęcherza?
Poszorowanych piaskiem wyciskanym pod dużym ciśnieniem?
Np. takie coś jak u kocurka autorki wątku?
Ryzyko że cewka się już do niczego nie nada?
Na ile prawdopodobne przy takiej metodzie jest dokładne oczyszczenie pęcherza?
Jakie w sumie są zalety takiej metody?
Pomijam usuwanie drobnego piasku który i tak by pewnie sam się wydostał gdyby kota kroplówkami kilkoma potraktować.

Kocur po operacyjnym oczyszczeniu pęcherza ma go bardzo dokładnie opróżnionego ze złogów, piasku i kamyków, pęcherz można dokładnie obejrzeć (bo czasami długotrwałe drażnienie kamieniami może powodować poważne powikłania np. - dzięki ocenie stany błony śluzowej pęcherza można zastosować właściwe dalsze postępowanie) a sama rana, na pęcherzu i jamie brzusznej, goi się błyskawicznie i zazwyczaj bardzo ładnie.
Dodatkowa zaleta - oszczędzona cewka moczowa.

Do autorki wątku: kocurek miał zrobione badania krwi?

Blue

 
Posty: 23940
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon paź 17, 2011 18:23 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Z tego co wiem, to nie miał pobieranej krwi...

Juliab3

 
Posty: 20
Od: Sob paź 15, 2011 15:47

Post » Pon paź 17, 2011 18:25 Re: Kot z kamieniami i piaskiem w pęcherzu

Juliab3 pisze:Z tego co wiem, to nie miał pobieranej krwi...


Pięknie :(

To co to za wet?
najszczesliwsza
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 105 gości