Cment Wolski - głodne koty. Oczekują pomocy w karmieniu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 12, 2011 22:25 Re: Koty na Cmentarzu Wolskim proszą o pomoc - kontynuacja wątku

takem trochę zaszalała gwolu urozmaiceniu...

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=134134][img]http://img.photobucket.com/albums/v231/keptar/banercm.gif[/img][/url]

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Śro paź 12, 2011 23:48 Re: Koty na Cmentarzu Wolskim proszą o pomoc - kontynuacja wątku

Fleur :D :1luvu:
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 13, 2011 13:56 Re: Koty na Cmentarzu Wolskim proszą o pomoc - kontynuacja wątku

Fleur, :D dzięki za banerek, może zółty kolor napisów
byłby bardziej widoczny? ja nie znam się na tym.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt paź 14, 2011 10:10 Re: Koty na Cmentarzu Wolskim proszą o pomoc - kontynuacja wątku

zaznaczam (od miesiaca wioze miski dla pani Wiesi, ale awze cos mi wypada :( )
ObrazekObrazekObrazek

mpogorzelski

 
Posty: 1770
Od: Śro paź 29, 2008 10:46
Lokalizacja: WAWA Bemowo (Fort Bema)

Post » Pt paź 14, 2011 10:59 Re: Koty na Cmentarzu Wolskim proszą o pomoc - kontynuacja wątku

Mariusz, witamy i bardzo Ci dziękuje za dotyczasowe dostawy
pojemników do pani Wiesi :1luvu:, oraz podziękowania dla Asi Rondo
za wytrwałość w ich zbieraniu :1luvu:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt paź 14, 2011 15:58 Re: Koty na Cmentarzu Wolskim proszą o pomoc - kontynuacja wątku

dziękować nie trzeba, a i witać także, bo podczytuje od bardzo dawna ;)
ObrazekObrazekObrazek

mpogorzelski

 
Posty: 1770
Od: Śro paź 29, 2008 10:46
Lokalizacja: WAWA Bemowo (Fort Bema)

Post » Pt paź 14, 2011 22:08 Re: Koty na Cmentarzu Wolskim proszą o pomoc - kontynuacja wątku

mpogorzelski pisze:dziękować nie trzeba, a i witać także, bo podczytuje od bardzo dawna ;)

oj jest za co dziękować :)
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob paź 15, 2011 0:55 Re: Koty na Cmentarzu Wolskim proszą o pomoc - kontynuacja wątku

Hejho,

melduję, że jedzonko dla cmentarniaków ze świata karm przyszło... ponieważ w tym zamówieniu było proporcjowo sporo Bozity, to niestety gabarytowo nie robi wrażenia - nie to, co diabelnie ciężkie paki pełne Brocconisów za tę samą kasę ;) Ale - cmentarniaki są tego warte. A bez brocconisów i tak się nie obejdzie. Przynajmniej dzisiaj poszła ostatnia pucha paskudnego, lidlowego żarcia. Więcej nigdy, przenigdy.

Dzisiaj więc cmentarniaczki dostały w cateringu dwa kartonikowe Bozity, 830g paskudztwa z Lidla i - 1,016 kg serduszek i 0.860 kg wątroby, co kosztowało odpowiednio 5,37 zł i 4 zł, co razem daje 9,37 zł.

Ostatnio zostało: 92.85 - 9,37 = 83,48 pozostało na świeżą szamę. Z ciekawostek zauważyłam, że ostatnio nie gardzą wcale suchym. Odpaliłam im dzisiaj trochę proplana po mojej Żabie, sporo whiskasa, którego dostałam na ten cel od znajomej i funduszowego catchowa sensitive - wszystkie im bardzo smakowały.

Nie mogłam oprzeć się długiej sesji foto, zwłaszcza przy holenderkach. Na górce to jest niemożliwe, bo biegnie stado i mnie tratuje. Tratuje mnie usilnie, dopóki nie wyjmę wszystkiego co mam w torbie i nie przysięgnę, że nie mam więcej. Wtedy wyglądają, jakby chciały zjeść mnie. Coraz bardziej znika dystans pomiędzy nami. Pumisko na mój widok zaczyna mruczeć jak traktor :1luvu: a jak on się wymiziuje! że aż się przewraca na bok :1luvu:

Obrazek

Mramorek i Pan Plamka ;)
Obrazek

Mamusia kotek Mzielowych zdominowana przez małe nowopowstałe ;)
Obrazek

Małe nowopowstałe. Tylko dwa się dzisiaj ujawniły (bure w kropki z rudym na głowie i rude), ja znam jeszcze trzecie, burutkie, malutkie i bardzo przestraszone. Dziś nie było.:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

układanka (ma niepohamowany apetyt, podczas jedzenie burczy groźnie, żeby wszyscy uciekali od jego jedzonka. szybko rośnie, będzie gruby ;-))
Obrazek

BUU! Bójcie się ;)
Obrazek

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Sob paź 15, 2011 13:05 Re: Koty na Cmentarzu Wolskim proszą o pomoc - kontynuacja wątku

Fleur, bardzo Ci dzięki za wizyte na cmentarzu i za piękną sesje kocio-fotkową.
Wolszczaki juz Ciebie pokochały, nie dziwie się ,jak mają tak urozmaicone meni :1luvu:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob paź 15, 2011 19:26 Re: Koty na Cmentarzu Wolskim proszą o pomoc - kontynuacja wątku

Cioci Fleur przypomina się Buraczek, który ostatnio mocno chorował, ale już wychodzi na prostą. Fotka sprzed chwili:
Obrazek

Przy okazji małe podsumowanie. Od czasu, gdy wzięłam w czerwcu Buraka byłam z nim 17 razy u weta, bez niego ze 6 razy, przeszłam z pięciokilowym kontenerkiem około 20 km, wydałam ponad 2000 zł :strach:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15221
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon paź 17, 2011 8:50 Re: Koty na Cmentarzu Wolskim proszą o pomoc - kontynuacja wątku

zuzia96 pisze:
meggi 2 pisze:
zuzia96 pisze:To i ja się melduję na wątku :P i witam się bazarkowo viewtopic.php?f=20&t=134271

Zapraszam na zakupy, fajne rzeczy!


Zuzia96 witamy i dziękujemy za bazarek :1luvu:
Czy to możliwe, że Buraska tak się rozchorowała
po Bozicie w kartonikach, po zjedzeniu pojawiła się biegunka.

Moje koty w ogóle nie chcą jeść Bozity.
Może trzeba kroplówkę podać Burasce, jak ma taką biegunkę. (Przerabiałam to ostatnio z moim Maksiem, wetka orzekła, że to była infekcja bakteryjna. Maksiu wyszedł już na prostą, ale było tragicznie)



Moj kot Bozite olewa na potege.
Pozdrawiam wszystkich kibicow wolszczakow :D Fleur - super fotki :ok:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pon paź 17, 2011 12:24 Re: Koty na Cmentarzu Wolskim proszą o pomoc - kontynuacja wątku

Kupiłam też moim kotom 15 Bozit i nie chcą jesć,
a jak ktoś zje , to są zwroty w różnych miejscach mieszkania.
Wszystko do oddania, puszki Felixa też im nie wchodzą, tylko saszetki felixa i małe gourmety najbardziej idą.

Zapraszam do pomocy w zakupie karmy na cmentarz,
na koncie wolszczaków zostało się tylko 4,50zł.
Koty liczą na naszą pomoc, robi się coraz zimniej, pani Wiesia musi zabierać
teraz wiecej puszek , bo koty są ciągle głodne.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon paź 17, 2011 20:15 Re: Koty na Cmentarzu Wolskim . PROSBA O WSPARCIE

Witam, nowa wolszczanka jestem
Gdzie można ewentualnie podrzucać karmę?
Moje darmozjady mają napady bozitowe - albo jedzą na potęgę (pasztecik zdecydowanie i zawsze jest be), albo wynoszę podwórkowym...
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 17, 2011 20:49 Re: Koty na Cmentarzu Wolskim . PROSBA O WSPARCIE

ojej, nowa osoba podkarmiająca na wagę złota! :)
jeśli masz ochotę, możemy się spotkać w piątek i Cię przedstawię ;) jeśli nie, to Mziel na pewno poinstruuje na PW :)

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pon paź 17, 2011 21:27 Re: Koty na Cmentarzu Wolskim . PROSBA O WSPARCIE

W piątek raczej odpada :( rano będę poza Wwą i nie wiem, kiedy wrócę
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 851 gości