Gąbkowo-materiałowa budka pojawiła się u mnie w kilka dni po przybyciu Salmy, całe miasto zeszłam, żeby najładniejszą wybrać i teraz mam bardzo ładny element dekoracyjny w pokoju bo Salma woli spać na tapczanie, na stoliku, na biurku, na półce na meblach, na monitorze.... jednym słowem wszędzie byle nie w budce. Na początku budka wędrowała po mieszkaniu: jak Salma lubiła na biurku polegiwać to budka od razu na biurko, a kota za to znajdowała sobie nowe miejsce do leżenia

np. na stoliku, no to ja budkę na stolik, kota na to na parapet itd. Generalnie budka służy nam do przechowywania salmowych zabawek i czasem jak pannica się zapomni, że tam nie wchodzi to na chwilę tam wlezie, ale szybko sobie przypomina, że przecież ona tej budki nie znosi i wyłazi z bardzo głupią miną. Na wszelki wypadek budka cały czas jest w pokoju, bo mam taką cichą nadzieję, że może kiedyś dziewczyna zmieni zdanie i przekona się do budki.