Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Blue pisze:Kotkę koniecznie trzeba "wycisnąć" lub zcewnikować - jeśli nie jest w stanie oddać moczu. .....
PcimOlki pisze:Blue pisze:Kotkę koniecznie trzeba "wycisnąć" lub zcewnikować - jeśli nie jest w stanie oddać moczu. .....
Wycisnąć? Cewnikować? Kotkę? Bez zatoru cewki?
Żaden z tych pomysłów nie jest dobry.
Wyciskając można doprowadzić do perforacji pęcherza. (niezależnie kto wykonuje)
Cewnikowanie najczęściej kończy się infekcją.
iza i rafal pisze:Dziś już jest lepiejKotka już próbuje sama chodzić. Robiła dziś już siku ... Dziś przeszła sama jakieś pięć metrów i z każdą godziną coraz lepiej
Blue pisze:PcimOlki pisze:Blue pisze:Kotkę koniecznie trzeba "wycisnąć" lub zcewnikować - jeśli nie jest w stanie oddać moczu. .....
Wycisnąć? Cewnikować? Kotkę? Bez zatoru cewki?
Żaden z tych pomysłów nie jest dobry.
Wyciskając można doprowadzić do perforacji pęcherza. (niezależnie kto wykonuje)
Cewnikowanie najczęściej kończy się infekcją.
Nie wiem gdzie cewnikowanie najczęściej kończy się infekcją?
Tym bardziej że można jej zapobiec.
Prawidłowe wyciskanie jest na pewno mniej groźne niż zaleganie moczu i rozciąganie w nieskończoność pęcherza.
Jest sobie kot po prawdopodobnym urazie kręgosłupa, nie oddaje ponad dobę moczu.
Co proponujesz?
Czekać w nieskończoność?
Czasem po urazach kręgosłupa dochodzi do spastycznego porażenia zwieracza pęcherza, nie potrafi się on rozluźnić.
Czasem czucie traci pęcherz i nie daje sygnału do mózgu że powinien już być opróżniony, może to doprowadzać do nadmiernego porozciągania się ścian pęcherza, infekcji, uszkodzenia nerek.
Mój kot ten rodzaj uszkodzenia pęcherza przypłacił życiem.
Bolesność, obrzęki przy połamanej miednicy, czasem mechaniczny ucisk - też mogą doprowadzić do zaleganie moczu.
Nie wolno do tego dopuszczać.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 122 gości