justyna p pisze:O ile kot lubi mięso

Moja Henryczka na widok mięsa robi "Fuuuj!" i patrzy ma mnie jak na wariata

A wiesz jak moje nie lubiły mięsa

. Jedna to się brzydziła, nie jadła go w ogóle, druga jak miała dobry dzień to zjadła kilka mini kawałeczków piersi z kurczaka, trzecia owszem była pro-mięsna od maleńkości, ale dwie pozostałe uważały surowiznę za największe obrzydlistwo jakie istnieje na globie

.
A teraz zasuwają krwiste mieszanki barfowe z obłędem w oczach

. Wiadomo to nie przyszło z dnia na dzień, były protesty i obraza majestatu, były moje nerwy i wyrzuty sumienia, ale teraz wiem, że każdego kota da się przestawić na barfa, nie ma siły, żeby się nie udało.

Trzeba się zaprzeć, wprowadzić określone godziny posiłków np. rano-wieczór, przegłodzić zwierza i konsekwentnie podtykać pod nos surowe mięso, mieszałam im też na początku z mokrą karmą, z pastą na kłaki, posypywałam kocią miętką.
