to ja jestem od tego trzeciego brata z kryształkami, pisałam swojego czasu na wątku nerkowym.
przycupam.
Moderator: Estraven
PcimOlki pisze:No ale to zdecydowanie wskazuje, że źródło problemu znajduje się w tamtym domu, nie w kocie.
PcimOlki pisze:Opcje są dwie:
1. Szukać u nich. Rozwiązać problem.
2. Nie oddawać kotów.
Jeśli oni są współpracujący, opcja 1 może się powieść.
, wrzeszczącego z głodu jak syrena. Maluch w dobrej formie, , juz odstawiony do sąsiadów, kórzy pracują w domu, nakarmiony ( prawie 5 ml
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Robertnussy i 58 gości