Dziewczyny doradżcie co robić? Proszę

[kasiakociara]

Dzięki Kochana:), w takim razie czekamy na transport:) Do zobaczenia.

[joanina]

Dzięki Kochana:), w takim razie czekamy na transport:) Do zobaczenia.

Zadzwonię jak tylko wyjdę z pracy. Uszy do góry. Najważniejsze, że jest już u Ciebie gotowa do drogi.

[kasiakociara]

Witajcie. Chciałam się tym z kimś podzielić, bo poza moim małym nikt nie rozumie czemu płaczę z powodu jakiegoś bezdomnego kota. Bohaterka mojego wątku niestety odeszła wczoraj w nocy. Nie miała sterylki. Doktor Iza przez cały ten czas walczyła o jej życie. Ja też miałam nadzieję, że jej się uda. Już się przyzwyczaiłam do myśli, że w domu pojawi się przynajmniej na jakiś czas kolejny kot. Niestety przegrała z mocznicą. Jest mi tak strasznie, starsznie przykro, że za późno ją zauważyłam. Biedna malutka. Cieszę się tylko, że nie odeszła gdzieś w samotności z głodu.

[grzanka.ch]

Teraz dopiero przeczytałam cały wątek i bardzo mi przykro Dziękuję, że chciałaś jej pomóc. Dobrze, że trafiła na Ciebie, dzięki temu chociaż nie umarła tak po prostu gdzieś na podwórku...

Trzymaj się! Zrobiłaś wszystko, co mogłaś i to się liczy.

[J.D.]

to smutne ale pomyśl,że dzięki tobie nie odeszła samotna,głodna,zapomniana...[*]

[ASK@]

to smutne ale pomyśl,że dzięki tobie nie odeszła samotna,głodna,zapomniana...[*]

Przytulam!
Tak, to prawda. Nie odeszła zapomniana za Tęczowy Most. nie umarła z bólu samotnie gdzieś tam, w niebycie. Dzięki tobie pamięć o niej pozostanie a ona zaznała jeszcze walki człowieka o jej życie.

Kocinko [*]