"Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 24, 2011 13:43 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Szejbal pisze:
OKI pisze:
Szejbal pisze: :ryk: Założyłam wątek, bo już dzisiaj szczyty mnie dopadały. Ale te z tych niższych, bywało gorzej :lol:

Wróciłam do domu, mam wolne, więc poleniuchować w planach, miau i książkę poczytać... Ale nie! :evil: W pokoju z półki strącony kwiatek, ziemia na biurku, na krześle, na podłodze, wszędzie... Kwiatek korzeniami do góry :roll: i poobgryzany (taaa, moja wina - po cholerę mi taki kwiatek, skoro mam koty :twisted: ). No i patrzę pod nogi: piękny zielony pawik. Se myśłę - no tak, nażarło się coś, to i pawik wielki, zielony zrobiło :x Cholercia jasna, no!

Oj tam, oj tam... jak nie trzeba było w podskokach do weta gnać, to całkiem miły dzionek :mrgreen:

Dlatego napisałam, że to był "szczyt niższy" :lol:
Do weta biegałam ostatnio często - w końcu wyzdrowiały - i to 2, bo jeden tylko chorować nie mógł, tylko pakiecik :x
Przez pół roku Bajron lał na pościel (poduszki, kołdra, prześcieradło), już nawet kilka nocy z TŻem spaliśmy pod folią malarską :ryk: Po czym po tym pół roku Bajron ot tak przestał lać 8O Zadomowił się, czy co? :ryk:
No i tymczas Kubuś co drugi dzień, non stop zrzucał doniczkę :evil: Ziemia wszędzie, bo nie zawsze był czas na odkurzanie.
A żwir jest wszędzie! Zresztą ileż razy można odkurzać ten zas**ny żwir! :evil:

Jak ja Cię świetnie rozumiem :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 24, 2011 13:46 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Świetny temat, przedni!

Jak to jest, że moje france zawsze grzecznie śpią, kiedy jest weekend albo dzień wolny, a ze stuprocentową trafnością przewidują kiedy będę miała dwunastogodzinny dyżur w pracy i w noc poprzedzającą urządzają w domu apokalipsę? :twisted:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 24, 2011 13:51 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Moje koteczki to kocie anioły :D

Kwiatki czasem spadają ale jeszcze rosną, nie zrzucają nic z szafek, nie sikają tam gdzie nie trzeba...
... tylko golenie im zafunduję bo kłaki są wszędzie.
Od jakiegoś czasu jestem zmuszana codziennie (kilka razy, nawet co 5 minut) do przeczołgania się po mieszkaniu z bambusową tyczką i Mrusiem na plecach w poszukiwaniu kociej mysi, mysia wpada pod szafę lub pod łóżko i biedny, wrzeszczący kotek musi ją dostać natychmiast.
ObrazekObrazek

dorota13

 
Posty: 2550
Od: Pt maja 09, 2008 12:06
Lokalizacja: mińsk maz.

Post » Śro sie 24, 2011 14:42 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Obecna :mrgreen:
Zamiast wstępu powiem tyle: wczoraj wdepnęłam w kupę kocią i rozniosłam ją pod kapciem po całym mieszkaniu. Skąd kocia kupa na środku pokoju? pewnie Izabela nie sprząta i kupy walają się u niej jak rodzynki w cieście! Nic z tego. Filuś połknął włos i ten włos wyszedł mu druga stroną... a na włosie była doklejona elegancko kupa.
Po sprzątaniu usiadłam i dziękowałam najwyższemu, że kot nie przebiegł przez łóżko, w celu pozbycia się dodatkowego balastu :twisted:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sie 24, 2011 14:48 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Izabela pisze:Obecna :mrgreen:
Zamiast wstępu powiem tyle: wczoraj wdepnęłam w kupę kocią i rozniosłam ją pod kapciem po całym mieszkaniu. Skąd kocia kupa na środku pokoju? pewnie Izabela nie sprząta i kupy walają się u niej jak rodzynki w cieście! Nic z tego. Filuś połknął włos i ten włos wyszedł mu druga stroną... a na włosie była doklejona elegancko kupa.
Po sprzątaniu usiadłam i dziękowałam najwyższemu, że kot nie przebiegł przez łóżko, w celu pozbycia się dodatkowego balastu :twisted:

:ryk: Przypomniałaś mi, jak z 2 tygodnie temu mój TŻ wdepnął w kocią kupę i zrobił z nią pod klapkiem 3 kroki, w tym po dywaniku. I do tego momentu to mnie bawiło. :lol: Ale potem przestało, gdy to ja musiałam sprzątać, bo przecież "to Twoje koty!" :roll: Jedynie ten dywanik nadal czeka na dezynfekcję, bo jakoś po sprzątnięciu ubabranej podłogi nie miałam siły na dogłębne szorowanie materiału :evil: Cza mu było jak łajza nie patrzeć pod nogi?! :?
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Śro sie 24, 2011 14:51 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Szejbal pisze:
Izabela pisze:Obecna :mrgreen:
Zamiast wstępu powiem tyle: wczoraj wdepnęłam w kupę kocią i rozniosłam ją pod kapciem po całym mieszkaniu. Skąd kocia kupa na środku pokoju? pewnie Izabela nie sprząta i kupy walają się u niej jak rodzynki w cieście! Nic z tego. Filuś połknął włos i ten włos wyszedł mu druga stroną... a na włosie była doklejona elegancko kupa.
Po sprzątaniu usiadłam i dziękowałam najwyższemu, że kot nie przebiegł przez łóżko, w celu pozbycia się dodatkowego balastu :twisted:

:ryk: Przypomniałaś mi, jak z 2 tygodnie temu mój TŻ wdepnął w kocią kupę i zrobił z nią pod klapkiem 3 kroki, w tym po dywaniku. I do tego momentu to mnie bawiło. :lol: Ale potem przestało, gdy to ja musiałam sprzątać, bo przecież "to Twoje koty!" :roll: Jedynie ten dywanik nadal czeka na dezynfekcję, bo jakoś po sprzątnięciu ubabranej podłogi nie miałam siły na dogłębne szorowanie materiału :evil: Cza mu było jak łajza nie patrzeć pod nogi?! :?

Ciekawe, czemu ja nie mam żadnych dywaników? :twisted:

Wczoraj wdepnęłam... ale luzik, nic się więcej nie działo, więc tylko ze stoickim spokojem zaczęłam się zastanawiać, czy inni też we własnej chałupie w kupy wdeptują :roll: To już wiem :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 24, 2011 15:19 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Wkładam ja nogę w buta dwa dni temu... a tam głęboko w środku narzygane.
No z zewnątrz czyściutko, nic nie było widać :roll:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro sie 24, 2011 15:21 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Szalony Kot pisze:Wkładam ja nogę w buta dwa dni temu... a tam głęboko w środku narzygane.
No z zewnątrz czyściutko, nic nie było widać :roll:

Szelma? 8O Czemu nic nie mówiłaś? :roll: Razem byśmy ją utłukły :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 24, 2011 15:54 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Świetny wątek :D tylko dlaczego dopiero teraz :evil:
2 lata temu, wstaję rano i co? patrzę a mój telewizor leży na podłodze :evil:
Jeszce miałam głupią nadzieję, że może ocalał, ale nie :( kineskop potłuczony w drobny mak :!:
Sam spadł :?: niee. To te dwa Belzebuby, ścigały się, który szybciej z telewizora wskoczy na szafę. Któremu się nie udało :?: Jak bym wiedziała, to już bym oskubała jak kurczaka :evil:

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 24, 2011 16:45 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

:D
super temat, to i ja sobie ponarzekam :D
Moje dwa sierście. Jak jesteśmy w pracy przesypiają cały dzień, nawet jedzą dopiero jak wrócimy o.O później trochę po nas połażą, bo przecież trzeba wymiziać :D po czym idą spać, gdy my gasimy światło do spania to kotom się przypomina, że w sumie to one się nie bawiły i boruta na całe mieszkanie.. niby mam dwa koty tylko a po odgłosach jakby to było conajmniej stado dzikich mustangów i miauu co 3 sekundy jak się biją dla zabawy... ale przecież zabawy by nie było gdyby nie przebiec po usiłujących usnąć ludziach i tak stado dzikich mustangów przelatuje nam po łóżku, a właściwie po nas leżących na tym łóżku... dopiero złapanie jednego i ułożenie na siłę pod kołdrą na jakieś 20 min przynosi upragnioną ciszę.. niestety często też trwającą tylko 20 min :D
albo Aleks, który aportuje i o 2 w nocy przyłazi do łóżka z małą gąbczastą piłeczką i podgryza po nadgarstkach, żeby mu rzucać...
pozostają jeszcze opony zimowe do samochodu na antresoli.. środek nocy to najlepsza pora żeby je zrzucić na podłogę.. śpisz sobie spokojnie a tu nagle huk jakby się sufit na głowę walił ;/
Tylko wiecie co... na to wszystko narzekałam jeszcze w sobotę.. odkąd zaginął jeden z kocurów tęsknię za tymi wszystkimi "dźwiękami nocy" ;) ale jak już się odnajdzie to znów będę narzekać i pałać rządzą mordu :D

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 18:27 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Zatem, ten wątek jest do narzekania o:
- kuwetach, i już po dziurki w nosie niechęci do ich sprzątania (bo ileż można ciągle i ciągle... :wink: )
- wywalanych kwiatkach doniczkowych, ziemi wszędzie wokoło, kopaniu w doniczkach itp. :roll:
- pawikach (sprzątamy, wycieramy, i dalej paw... :wink: )
- ...
(Pewnie będzie więcej pauz :ryk: )

Zapraszam :piwa:
Bo też chcemy ponarzekać, tak po prostu! :mrgreen: :twisted:

Moje kotecki kochane, ojej, nie wiedziałam, że mam takie anioły! Szczają tylko na schody ewentualnie czasem w kable.
Poza tym -
by sie pozbyć problemu kuwet od 11 lat mieszkamy na pernamentnej budowie - ale koty okienko eleganckie mają i ogród do srania do dyspozycji. By nie było nam za dobrze, wzięliśmy sobie na głowę Dupencję bez odbytu.
Kwiatki?? Po co komu kwiatki???
Pawiki? No problem. Trzeba przygarnąć kilka psów, zawsze któryś pawika chętnie skonsumuje, póki ciepły...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 24, 2011 18:35 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Megana pisze:
Zatem, ten wątek jest do narzekania o:
- kuwetach, i już po dziurki w nosie niechęci do ich sprzątania (bo ileż można ciągle i ciągle... :wink: )
- wywalanych kwiatkach doniczkowych, ziemi wszędzie wokoło, kopaniu w doniczkach itp. :roll:
- pawikach (sprzątamy, wycieramy, i dalej paw... :wink: )
- ...
(Pewnie będzie więcej pauz :ryk: )

Zapraszam :piwa:
Bo też chcemy ponarzekać, tak po prostu! :mrgreen: :twisted:

Moje kotecki kochane, ojej, nie wiedziałam, że mam takie anioły! Szczają tylko na schody ewentualnie czasem w kable.
Poza tym -
by sie pozbyć problemu kuwet od 11 lat mieszkamy na pernamentnej budowie - ale koty okienko eleganckie mają i ogród do srania do dyspozycji. By nie było nam za dobrze, wzięliśmy sobie na głowę Dupencję bez odbytu.
Kwiatki?? Po co komu kwiatki???
Pawiki? No problem. Trzeba przygarnąć kilka psów, zawsze któryś pawika chętnie skonsumuje, póki ciepły...

O to to!
Moja Michalina to potrafi nawet kupsko z kuwety wyciągnąc i skonsumować, jak się nie pospieszę ze sprzątaniem...świnia nie pies :evil: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Śro sie 24, 2011 18:37 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

OKI pisze:
Szalony Kot pisze:Wkładam ja nogę w buta dwa dni temu... a tam głęboko w środku narzygane.
No z zewnątrz czyściutko, nic nie było widać :roll:

Szelma? 8O Czemu nic nie mówiłaś? :roll: Razem byśmy ją utłukły :twisted:

Nie nie nie, Gamoniszcze ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro sie 24, 2011 19:02 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Ale dlaczego one tak drą ryja?

Szogun piłuje ryja nieustannie, chce wyjść, chce wejść, chce zejść, bo jedzenie niedobre, bo dobre ale mało, bo na balkon, bo na korytarz, bo do łazienki, bo na szafę, bo z szafy, bo myszka zginęła, bo myszka się znalazła, bo miejsce do spania zajęte, bo kocyk nie ten, bo na kolana, bo nie chce na kolanach, bo pogłaskać, bo nie głaskać, słabiej głaskać, mocniej głaskać, bo się bawić, bo już spać a Kocice chcą się bawić, bo dzwoni domofon, bo dzwoni telefon, bo tak, bo inaczej, bo niedobrze :roll: Ostatnio nad ranem patrzy w ścianę i wyje.. Żadne drzwi nie mogą być zamknięte, bo wtedy wyje na potęgę, nawet drzwi do szafy.
Drzwi wejściowych nienawidzi, urwał już obudowę zamka od środka I OD KORYTARZA (jak? :evil: )

Temat rzygania jest w ogóle w domu tematem drażliwym (choćby dziś o nim było..).

Zgadzam się z przedmówcą, że zabić to mało :twisted:

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 24, 2011 19:26 Re: "Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

seidhee pisze:
A małe sikają i s..ją na łóżko. Jak wypuszczam je do sypialni, to muszę przykrywać łóżko grubą folią :roll:



Folia jest również i u mnie w użyciu. Kurde, dlaczego akurat łóżka?!

Moje mają upodobanie do szczania na plecaki. Jechałam raz z Chełma do Krakowa. Wyleciałam z domu jak zwykle w pośpiechu, złapałam bagaże i sru, by na autobus zdążyć. Dopiero w środku poczułam zapaszek. Musiałam śmierdzieć aż do Lublina, gdzie był pierwszy przystanek i mogłam wrzucić felerny plecak do luku bagażowego :twisted:

Innym razem miałam egzamin semestralny z angielskiego. Plecak poczułam w sali, niewielkie pomieszczenie, smród jak diabli. Odsunęłam od siebie jak najdalej, żeby nie było, że moje :mrgreen: , ale nie pomogło. No i tak, przez całą godzinę, miast skupić się na negatywnej inwersji tudzież innych niuansach angielskiej gramatyki, czułam ten smród. Myślałam, że się pod ziemię zapadnę. Miało to oczywiście wpływ na ocenę :evil: Planowałam morderstwo, ale jakoś mi minęło...
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 67 gości