Kable

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 29, 2004 17:57

Moje uwielbiają przynosić swoje zabawki (im mniejsze tym lepiej - pionki, patyczki, itp.) na kable. Niby nie gryzą, ale... nie lubię patrzeć jak się bawią w kablach i je gonię.
Beata & MałyRudy i Leon, Tygrys za TM

Betka

 
Posty: 53
Od: Pon lis 10, 2003 16:54
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Nie lut 29, 2004 18:04

No to może osłonki na kable?
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 29, 2004 20:27

No Ja tez narazie nie mam z tym problemow :) Ale czesto chodza za lodowke i wtedy bardzo sie o nie boje :( :twisted: Zwracam im uwage ze tam nie wolno ale to nic nie daje :( Wiec sama nie wiem jak sobie poradzic z tym problemem :)
Kochaj Zwierzaki i zawsze im pomagaj :)

Wiola TG

 
Posty: 453
Od: Nie lut 08, 2004 14:26
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lut 29, 2004 21:09

Wielkie dzięki za odzew. Bengalo, czy coś zadziałało na Tayę?
Może rzeczywiście poszukamy osłonek na kable, a potem popsikamy to jeszcze czymś cytrusowym?? :roll:

Koty mają właśnie nową zabawę: Jak nas nie ma zrzucają wszystko z półek. Dziś po wejściu do pokoju zastaliśmy dywan z rzeczy, o których istnieniu już nie pamiętaliśmy. Aha i taką wędkę dla kota z myszką na sznurku: patyk oddzielnie, myszka oddzielnie, sznurka nie ma :strach:

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 29, 2004 23:00

No więc moje żadne nie gryzły, ale w zeszłym roku (chyba było to około Waszego ślubu? szukałam czegoś na prezent :wink: ) odwiedziłam budkę z karmą i akcesoriami w głębi nowszego bazarku przy Puławskiej. Były niewielkie bure kocięta do adopcji, bawiły się po całej budce, ale jedno kryło się głęboko pod półką i nie wychodziło. Ponoć przegryzło kabel od kasy i poparzyło sobie pysio. :cry: Więc to niezupełnie tak z tym "lekkim kopnięciem", do części urządzeń leci całkiem spore napięcie, ja bym tam zabezpieczała, jeśli kocie mają królicze tendencje. Królicze - bo raz mieliśmy w biurze króliczka na wakacjach i pociął nam wszystkie kable telefoniczne, zanim się mu odmówiło spacerów luzem :wink:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 01, 2004 11:00

katon-starszy pisze:czy coś zadziałało na Tayę?
Nic :cry: próbowalismy osłonić rurkami po ręcznikach jednorazowaych, ale ona wyszarpuje tekturę po kawałku. Kabli w domu jest tak strasznie dużo i nie sposób zabezpieczyć wszystkich. A najgorsze są te od kompa, bo nie jest to jeden pęk wychodzący z tego samego miejsca, tylko wręcz cała siatka. Najlepszy byłby mebel z podwójną ścianką z tyłu i kablami w środku. Dla mnie na razie nie do osiągnięcia. Więc jej pilnujemy, nie zostawiamy samej w pokoju, na noc wędruje do łazienki. Wczoraj znowu odgryzła sznurek od żaluzji :(

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57401
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pon mar 01, 2004 11:08

Moje bestie żrą kabelki, niestety :? Na razie ich czołowe "sukcesy" w tej dziedzinie to przegryzienie (dwukrotne!) kabla od myszy komputerowej i unicestwienie głośników od kompa (poodgryzały wtyczki łączące głośniczki, ale nie ruszyły jakoś grubszego kabla łączącego to ustrojstwo z komputerem). Telefoniczny kabel zabezpieczyłam takimi rurkami z IKEA, planuje też zakup czegoś w rodzaju zamykanej szafki na komputer i szafki na TV - na to, co będzie wystawało, nałoży się też te rureczki. A tak w ogóle, to testowałam pryskanie róznymi zapaszkami (testowałam np. aromat migdałowy do ciast i rumiankowo-waniliowy spray z serii Healing Garden), a także smarowanie kabli masłem i posypywanie chilli :twisted: (stosuje się to w tresurze psów, jak mówiła mi pewna pani wet) Niby pomagało, a jednak widziałam w jakiś czas później oblizującą się Banshee. 8O
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 01, 2004 13:10 Re: Kable

katon-starszy pisze:No więc pytanie do Was - jak to rozwiązujecie?

Na szczęście nie muszę rowiązywać takich problemów.
Moje kicie nie interesują się kablami.

Wojtek

 
Posty: 27800
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon mar 01, 2004 15:33

Maurycego baaardzo kable interesowały. Jakoś cudem nie przegryzł żadnego, ale był pilnowany, prawdopodobnie tylko dlatego niczego nie przegryzł. Chciałam tymi ochraniaczami na kable z Ikei zabezpieczyć co się da, ale jakoś... wyrósł z tego.Smarowanie kalbli czymś nic nie dawało. Jagusi kable nie interesują na szczęście wcale.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 01, 2004 15:42

Oslonki na kable mozna kupic w IKEI m.in. Czarne, szare albo biale :D
Moje, niestety, pogryzly kable :( M.in. od glosnikow :(
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon mar 01, 2004 18:49

Witam!
Moje koty gryzły kable, teraz jakoś mniej. Grube kable sieciowe mają tylko ślady zębów, przegryzały cienkie. Teraz większość kabli ma osłony, komputer ma specjalną szafkę, a leżących czasem na podłodze nie gryzą.
Nie mniej jednak niebezpieczeństwo jest jak najbardziej realne. Miła bura kotka, którą kiedyś oddaliśmy ludziom przegryzła kabel od lampki (dosyć cienki), miała popalone zęby i pyszczek, męczyła się jeszcze trochę i nie przeżyła. Przykre, zwykle mamy przyjemniejsze wiadomości od naszych byłych kotów.
Pozdrawiam, Juliusz.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 01, 2004 20:02

Moja kocica i kociaki po niej okazjonalnie gryzą kable, skupiając się na tych cienkich od telefonów, ładowarek, lampek choinkowych. Żeby zniechęcić do jakiegoś konkretnego miejsca można posmarować czymś obrzydliwym, gorzkim, a nieszkadliwym dka kota - np. pastą z masła i no-spy. Nie tkną na pewno. Nie zdarzyło się, natomiast uszkodzenie solidnego kabla od pralki, czy lodówki.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Wto mar 02, 2004 3:23

Kocurro pisze:Nie zdarzyło się, natomiast uszkodzenie solidnego kabla od pralki, czy lodówki.
Nasze "solidne" kable są już w większości podziurkowane. Na szczęście są z twardego tworzywa.

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57401
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, Patchi, Patrykpoz, zuzia115 i 93 gości