3 KOCIAKI SZUKAJĄ CIEPŁYCH KOLAN I RĄK DO GŁASKANIA-MAJĄ DOM

Musicie złapać matkę na kociaki.Nie wejdzie do klatki na jedzenie.Ona jest teraz w szoku.Trzeba ustawić kontenerek z kociakami i przed nim klatkę pułapkę.Zasłonić to kocem.Kotka usłyszy płacz kociąt i wbiegnie do pułapki.Musicie czekać w bezpiecznej odległości.

Ta kotka ma mleko.To jej dzieci.Nie odrzuci ich.Inna kotka może odrzucić.Dodatkowo ryzyko mieszania miotów. Po co?

jeszcze dziś cały wieczór będziemy próbować ją odłowić, ale naprawdę to nie takie proste
dziś spałam 3 h w związku z tym ,że całą noc do 5.00 rano próbowaliśmy ją złapać..., od 5.00 byłam i do teraz jestem mamką

naprawdę nie jest mi lekko, jestem nieprzytomna ze zmęczenia, nie robię nic oprócz zajmowania się kotami i ich mamą,więc proszę nie krytykujcie

jeśli ktoś może faktycznie fizycznie pomóc bardzo proszę o sygnał, ale nie dobijajcie mnie...

iza71koty pisze:Musicie złapać matkę na kociaki.Nie wejdzie do klatki na jedzenie.Ona jest teraz w szoku.Trzeba ustawić kontenerek z kociakami i przed nim klatkę pułapkę.Zasłonić to kocem.Kotka usłyszy płacz kociąt i wbiegnie do pułapki.Musicie czekać w bezpiecznej odległości.

Ta kotka ma mleko.To jej dzieci.Nie odrzuci ich.Inna kotka może odrzucić.Dodatkowo ryzyko mieszania miotów. Po co?

właśnie taką metodą wczoraj próbowaliśmy złapać matkę. I owszem, złapaliśmy... okolicznego kocura! Wszedł do klatki-łapki, kolorem do złudzenia przypominał kotkę-mamę... Jak wymacałam jego klejnoty, to mi się gorąco zrobiło, bo już miałam nadzieję,że mamy kotkę i problem z głowy! W życiu nie pomyślałabym,że natura tak z nas zakpi...

tabo10, wiele z nas przeżywało twój stan i niektóre po wiele razy, także spokojnie

. najpierw trzeba spróbować złapać matkę, w takim razie [dzięki iza71koty, za wyprowadzenie mnie z błędu

].

Rozumiem Cię bo tez miałam taki przypadek.Kotkę udało mi się odłowić dopiero na drugi dzień.Staram się pomóc.Myślę że dla kotki i kociaków oraz dla Ciebie również w tej sytuacji, to najlepsze rozwiązanie i odciążenie.

iza71koty czy myślisz,żeby ustawiać kociaki w transporterze prz klatce łapce, mimo,ze maluchy śpią i wcale nie zamierzają rozpaczliwie miauczeć?(najadły się skubańce:)

za chwilę znikam , wracam do tej piwnicy...

gdyby ktoś zechciał pomóc, proszę o tel. lub sms (tylko proszę o cierpliwość -w piwnicy nie ma dobrego zasięgu, ale co jakiś czas będę się z niej wynurzać na papierosa,więc napewno można się będzie skontaktować)

Ustaw kontenerek równo za pułapką. Niech się stykają ze sobą.Kiedy zauważysz obecność kotki, musisz pobudzić maluchy do placzu.W tym celu zostaw sobie dostęp do dżwiczek kontenerka.Potem odejdż spokojnie gdzieś dalej i czekaj.Ja też musiałam pobudzić. Co gorsze mały nie chciał wcale płakać, bo był większy.Zaczęłam sama miauczeć z rozpaczy.Potem trochę go potarmosiłam,bo był grzeczny jak nie wiem co i w końcu wydobył z siebie kilka dżwięków.To wystarczyło.Kotka zwariowała i wbiegła do pułapki.Nie od razu bo najpierw kilka razy okrążała to wszystko dookoła.

Boże tylko jak mam pobudzać kociaki i być niewidoczna dla kotki jednocześnie? Ona jak tylko widzi człowieka czmycha!

Wybudż je ze snu.Zacznij przekładać w kontenerku. Jest ich kilka.Niech zaskoczy chociaż jeden.U mnie był tylko jeden i jakiś taki spokojny, jak nie wiem co.Maluchy tak mają ,że jak jeden płacze to i drugi zaczyna.Jak zaczną płakać, to zacznij się wycofywać na tyle żeby widzieć co się dzieje.

Musze lecieć karmić. Potem do Ciebie zajrzę.Kciuki Wielkie ode mnie :ok: