Salem po kastracji, Inka szaleje.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 26, 2004 5:33

Nelly, koto dostaje kropelki :)

Kotuch dostał od razu kropelki do oczu (Dicortineff) i uszu


Ja podawalabym male porcje jedzenia ale czesto, zeby nie przeciazac brzusia. Witaminy sa wskazane, mozesz mu gotowac kleik dla dzieci na smietance do kawy 12 %- to go podtuczy.
Na robale Pratel lub Stronghold.

Napewno bedzie mial u Was dobrze :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw lut 26, 2004 8:05

Ale super! Kid :piwa: Salem, to świetne imię, takie czarownicowate :wink:

Możesz mu kupić witaminki Gimpeta, sporo kotów je lubi (mój dałby się pokroić), a bardzo korzystnie wpływają na sierść.

Co do odrobaczenia - wet tego nie zrobił? Dlaczego? Może najpierw zapytaj. I, tchórz jestem, wiem, ale nie odważyłabym się samodzielnie wepchnąć tabletki obcemu kotu.
Powodzenia - trochę opieki i koci dojdzie do siebie. Jeszcze będzie miał brzuszek, zobaczysz :)

Sigrid

 
Posty: 6652
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw lut 26, 2004 8:06

Aha, Kinus coś dawała dla swojej małej Pinky jak była niedożywiona, nie pamiętam co, ale działało :)
Może się odezwie :)

Sigrid

 
Posty: 6652
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw lut 26, 2004 8:35

Kid, dobrze ze go wzielas :D Kochana jestes :D
Trzymam kciuki za zdrowko Salema - swierzb pojdzie precz, a ozka beda zdrowe!
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw lut 26, 2004 8:38

Kid :) :) :)
Skoro kotek widać, że był domowy, to pewnie został wyrzucony, uciekł lub wypadł z okna :? . Nie dawał sonie rady na wolności, nie wiedział jak zdobyć jedzenie, wychódł, dostawał lanie od kotów. Pewnie tak było.

Odrobaczyć kota powinnaś i Pratel będzie ok.

W zoologicznych jest spory wybór witaminek, wybierz coś :)

A kocurek jak tylko będzie regularnie dostawał jeść na pewno zacznie tyć. Dawaj mu na początku większe porcje niż przewidują na opakowaniu. Tylko go nie utucz ;)

Odnośnie sterylizacji i kastracji. 27 marca ARKA organizujetańsze sterylizacje. Kotka 70 zł, kocur 40zł- może mogłabyś poczekać do końca marca? Taniej by Cię to wyszło :roll: . Na Tarchominie w akcji bierze udział lecznica z Antalla, a i Śreniawitów może się zgłosi. Przemyśl sprawę :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw lut 26, 2004 9:51

Kid, jesteś SUUPER!
Salem napewno jest kotem domowym i jak wcześniej zauważono pewnie uciekł komuś z domu a potem psy mogły go zagnać do twojej klatki.
Jeżeli chodzi o "podpeklowanie" malucha to polecam Royal Canin dla niedożywionych kotów - ale na wagę, to wychodzi taniej- ok. 20 zł za kilogram.
Wierzę,że możesz się zastanawiać nad finansową stroną posiadania dwóch kotów. Mnie się wydawało,że koszt nie wzrośnie, ale jednak trochę mnie to uderzyło po kieszeni. Lecz nic to, dwa koty to tyyylee radości :D

Moniq

 
Posty: 217
Od: Śro sty 28, 2004 10:20
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 26, 2004 9:59

KId, powiem Ci tak,. Przy dwóch kotach nie zauwazyłam różnicy w kosztach, przy trzech coś zaczęłam zauważać ;-)
Lecz u mnie problem jest innej natury. Ja mam diabły chore (choroby "stałe") i stąd koszty.
Co do witamin: sprawdź pasty (chyba Calo-pet), kupiłam ostatnio witaminy z gr Bcomplex - sa to witaminy dla kotów z brakiem apetytu, nerwowych o złej kondycji sierści (nazwy - wit, angielksie kosztuja opk.9zł).

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 26, 2004 10:44

Bardzo dziękuję za miłe słowa i rady :D . To może dziwne, ale ja sie Salema zupełnie nie boję - zakraplam mu krople do uczu, oczu, oglądam jego strupki, on jest anielsko cierpliwy 8O . Spróbuję i z tabletką. Wiecie, z finansami to jest tak, że raz są, a raz ich nie ma. Tak naprawdę, to Inkę i Puszka utrzymuje ja, z niewielką pomoca mamy, a Gilbusię mama. Także kwestia tego, czy Salem zostanie zależy od... siostry. Muszę być pewna, że dołoży sie do utrzymania kocurka. O problemach z pieniędzmi przekonałam się, gdy zachorowała Inka :( . Ale nic, bądźmy dobrej mysli. Salem jest kotem tak kochanym i milutkim, że żal byłoby go oddać. Zresztą bałabym się, że mogę go dac komuś, kto nie będzie umiał o niego zadbać... On napewno nie poradzi sobie sam - jest za ufny, całkowicie zależny od człowieka, który jest dla niego... no nie wiem... centrum świata! Zaglądałam na stronę ARKI. Chyba poczekam, tym bardziej, że [size=9]na Śreniawitów, gdzie miała być sterylizowana Inka zabieg kosztuje 200 zł, a kastracja penie połowę tego. W Hemtowecie 27.03 za 150 zł mogę dziabnąc oba sierściuchy, tym bardziej, ze Salem na pewno będzie już zdrowy. Tylko pewnie trzeba sie spieszyć, bedą tłumy. Tego tez się boję - że lekarze będą ciąć jedno za drugim i zapomną o bezpieczeństwie.... No, tak, stara, głupia, przewrażliwiona baba :P
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw lut 26, 2004 15:51

Kid, gratulacje i wyrazy uznania za wielkie serce :king: :D Pieknie piszesz o Salemie, musi byc naprawde wyjatkowy... :love:
Mysle ze majac dostep do dobrego pozywienia kotek podtuczy sie szybko sam, a witaminki to dobry pomysl (moja Kicia uwielbia pastylki firmy Sanal o smaku lososiowym). Z naturalnych pokarmow duzo skladnikow odzywczych ma zoltko jajka, ale caly czas nie wiem jakie jest ryzyko salmonelli itp. podawaniu surowych :? mimo to moja Saga co jakis czas dostaje samo zoltko i jest wniebowzieta.
Zycze wam wszystkiego dobrego! :D
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Czw lut 26, 2004 15:52

A, i mialam jeszcze napisac ze wcale nie jestes przewrazliwiona jesli chodzi o sprawy kastracji/ sterylizacji :D Nie znam zadnego opiekuna kota ktory by sie tym nie stresowal. Trzymam kciuki zeby wszystko poszlo dobrze :ok:
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pt lut 27, 2004 13:21 Salem - znaczy!!!

Salem znaczy :evil: . Nasiusiał dzisiaj na narzutę na łóżku u siostry. Smród nie z tej ziemi!!! Chyba trzeba będzie go wykastrować w trybie natychmiastowym.... Serdeczne wyrazy współczuycia dla tych, którzy mają dwa dorastające kocurki - a wiem, że tacy są 8O 8O . Jak myslicie, czy Salema można ciachnąć w ciągu najbliższego tygodnia?? Nie ma objawów jakiś powazniejszych chorób - ładnie je, nie wymiotuje, nie kicha ani nie kaszle. Ma w uszkach świerzb i zapalenie spojówek. Co o tym myślicie? Aha, chciałam wykąpać kocurka, bo jest okropnie zakurzony. Co prawda został wytarty wilgotną ściereczką, ale łapki ma szare z brudu. Kapiel mu chyba nie zaszkodzi?
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt lut 27, 2004 13:37

Na chłopski rozum to wydaje mi się,że spojówki nie mają nic do jajec :? Gdyby to była kastracja kotki to bym sie zastanowiła, bo to zabieg poważniejszy. Zresztą jak spytasz lekarza to ci powie,czy są przeciwwskazania.
A kota musisz ciachnąć, bo wietrzenie mieszkania będzie trwało tygodnie! No i zbliża się czas rujek! Kot dostanie w mieszkaniu korby, albo gorzej - ucieknie!

Moniq

 
Posty: 217
Od: Śro sty 28, 2004 10:20
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 27, 2004 13:41

Tak tżz mi się zdaje. Idę dziś do weta i jeśli nie bedzie przeciwskazań, to umawiam kota na zabieg. W życiu nie wąchałam nic tak śmierdzącego :roll: . Aż w nosie kręci...
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt lut 27, 2004 13:44

Kid- nie zazdroszczę :?

Chłopaki moje- proszę Was nie bieżcie przykładu :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt lut 27, 2004 14:09

Wspolczuje :-(
Lepiej go nie kap, jeszcze sie przeziebi... a zestresuje sie na pewno. Sam sie domyje :-) Guziczek tez byl brudny (w koncu zgranelam go z jezdni prawie) i pieknie sie domyl :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87966
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], haaszek i 144 gości