Malutka Safira ze schroniska na Paluchu

Ja mogę się nią opiekować jutro, ale co będzie w poniedziałek? pracuje od 7 do 16 i minimum 1h na dojazdy to daje 10h, ona się wykończy sama w domu ;( Nie mogę wziąć urlopu, bo zostawiłam nie wdrożoną integrację między dwoma systemami a to musi być zrobione do końca tego miesiąca. Heh chyba zaczyna mnie ogarniać rozpacz...

Ona śpi sobie a z kupra jej wycieka... Nie dużo parę kropel, ale jednak... W piątek widział ją wet w schronisku później widział ją wet w mojej przychodni (pojechałam tam prosto ze schroniska, bo tamtym jakoś nie ufam) dziś w mojej przychodni widział ja inny wet niż wczoraj. Wszyscy zgadzają się w jednym - ma strasznie małe szanse ale jakieś tam ma i w karcie wpisują poinformowana o stanie sytuacji. Jeden i drugi wet starają się jak mogą, bo dają mi różne preparaty itp. a liczą np za konsultację i wypisanie recepty.

Miesiąc temu przygarnęłam 6 tygodniowego kociaczka z taką ogromną biegunką, wymiotami i złymi rokowaniami. Moja pani wet zaaplikowała mu kroplówki 2 x dziennie i zastrzyki. Dostawał: sol. ringeri, duphalyte, ceporex, cerenia, intravit, wit. B12, tylbian rapid. Zrobiła mu też test na panleukopenię. Po tygodniu leczenia kocior był jak nowo narodzony.
Wierzę, że jeśli tylko wet zaaplikuje jej właściwe leki, to mała też da radę :ok:

za każdym razem jak je to zaczyna miauczeć i zaczyna z niej lecieć, chyba po prostu brzuch zaczyna ją bolec... Kupiłam zupkę rosołek z kurczakiem, nie wiem, może źle tego kurczaka wybrałam?? mogę jej to podawać? nie było nic innego z kurczakiem :/ tylko same warzywa.

Ona jak tylko czuje to jedzonko to się rzuca na spodeczek i pałaszuje ze smakiem, ale mama zasugerowała, że to jest za ciężkie.

a gdyby dawać jej convalescenta? to jest bardzo odżywcze, w proszku, rozrabia się z wodą.
Po mixolu bywa, że kociaki mają biegunki.

Martwię się.
Tyle godzin sama... czy da radę... Naprawdę nikt z Wawy nie moze pomóc i zaopiekować się kruszynką?
To prawda, nikt nie rodzi się dt. A od różnych rad na odległosć moze rozboleć głowa.
Nie że rady są złe, bo nie - są potrzebne.

Z doświadczenia - dobrze jest podawać smectę przy biegunce.
Ale jednak chyba powinna dostać antybiotyk, to może być zapalenie bakteryjne.
Moja Przylepka (też straszne biegunki, chudziutka i malutka), dostawała antybiotyk w zastrzyku. A biegunki przeszły dopiero po porządnym odrobaczeniu milbemaxem, gdy podrosła (glist od groma).
Doraźnie ważne było, by jadła, nawet na siłę. Dokarmiana strzykawką z convalescentem. Co trzy godziny po 5ml to było. A potem odrobina smecty rozpuszczonej w wodzie. I taninal. Problem był, bo nie miałam weta na wsi, a ona na zmianę biegunka/zatwardzenie.
Ale udało się.

A jak Zuzanka? To mój były tymczas, Zuzanka, mieszkała w łazience cały czas, bo nie tolerowała innych kotów... I jak rodzina?

Byłoby super, gdyby jakiś doświadczony dt mógł zabrać malutką....
naprawdę nikt?....

Beasia pisze:Miesiąc temu przygarnęłam 6 tygodniowego kociaczka z taką ogromną biegunką, wymiotami i złymi rokowaniami. Moja pani wet zaaplikowała mu kroplówki 2 x dziennie i zastrzyki. Dostawał: sol. ringeri, duphalyte, ceporex, cerenia, intravit, wit. B12, tylbian rapid. Zrobiła mu też test na panleukopenię. Po tygodniu leczenia kocior był jak nowo narodzony.
Wierzę, że jeśli tylko wet zaaplikuje jej właściwe leki, to mała też da radę

absolutnie nie należy lekceważyć tej informacji.
Myślę, że kita powinna byc tak leczona a przynajmniej te sugestie powinien wet wziąć pod rozwagę przy ustalaniu dalszego leczenia. Teraz nie jest leczona :!:

**Adopcje: 12 >>**

Moje na biegunkę dostwały nifuroksazyd.Lila 4 tygodniowa dostawała w syropie. Biegunkowe objawy jakie opisujesz pasuję do kosydii.Moze nalezy zrobić badania kału?
Mixol u mnie nie sprawdził się. Dawałam Conwę małymi porcjami. Po Gerberkach miały biegunkę.Kurczak z kleikiem ryzowym rozrobione w rosołku najlepiej się sprawdzało.
Przy wyborze gerberków powinno zwrócic sie uwagę ile ma mięsa.Zagęszczacze inne niż ryż odpadają (kasza manna,kukurydziana...).Koty mają po nich biegunki bo nie przyswajaja.Pasuje drób i królik.
Mała powinna dostać antybiotyk wg mnie.Żadne wzmacniacze.

wieczorem byliśmy w klinice całodobowej bo moja już była zamknięta, dostała standardowo płyny do tego antybiotyk i teraz przez 4 dni będzie go dostawała.
Przepraszam ale nie pamiętam które to antybiotyk dostała tak (pomijam płyny):
Lydium-KLP 5mg
Tolfedine 100mg
Intravit B12 100mg
Biotyl 50 (to chyba jest ten antybiotyk)
Wskazania => karmienie tylko mixolem (fajnie, bo nawet chętnie zaczęła go jeść) no i nifuroksazyd.

Powoli zapominam jak mam na imię ;p co godzinę karmienie masowanie czyszczenie kupra, 4x dziennie Floxal
(do czwartku) i prawie co chwilę wymienianie zakupkanych lignin. Na pocieszenie powiem, że waży 243 gramy i dziś jak byliśmy u weta to miała 38C

Jeszcze napiszę ,że jak usłyszeli o gerberze to kobieta tylko powiedziała "gerber? świetnie! " podobno gerbery maja w sobie dużo cebuli bo ma w sobie sporo witaminy C, ale cebula zdecydowanie nie jest dobra dla kotów.

Przepraszam, ale mam trochę ograniczony dostęp do netu, wieczorem postaram się tu zajrzeć.

(Sis obiecuję że odpiszę wieczorem)

Cebula zdecydowanie nie - jest trująca dla kotów.
A na pewno jest w gerberkach? Bo często się gerberki daje kotom, więc jakoś mi to nie pasi...

**Adopcje: 12 >>**

Sis pisze:Cebula zdecydowanie nie - jest trująca dla kotów.
A na pewno jest w gerberkach? Bo często się gerberki daje kotom, więc jakoś mi to nie pasi...

mnie też. Bo dzieciom cebuli też nie można podawać za duzo. Wątpię w tą cebulę.

Trzymaj się i kocia też :ok:

a propos gerberków jeszcze, to nie wydaje mi się aby była w nich cebula. Aż sprawdzę.
Cieszę się .Kociunia w dobrych rękach aczkolwiek zmęczonych.

Pomocy!!! Kotkę wydęło strasznie - ma brzuszek jak balon, dziś dostawała tylko mleko mixol, cały czas z niej leci, pomimo tego że dostaje leki na biegunkę (teraz dostała nifuroksazyt). Co mamy zrobić?

waga 260g

teraz już raczej nie ma gęstego tylko psika wszędzie. Nie wiem czy słusznie ale cieszy mnie to, że mimo tego rozwolnienia jednak przybiera na wadze. Po troszku po troszku ale jednak. Za butle łapie chętnie a tak jak pani wet powiedziała, wstawiłam jej jeszcze miseczkę z wodą do pudła i też znika.

Tylko ten biedny kuper i brzuszek jak balon ;/ Mogę jej jakąś zasypkę kupić? albo coś co by jej tą dupinkę złagodziło. Zaparzyłam rumianku i teraz nie wodą tylko tym staram się ją czyścić, może chociaż trochę złagodzi. Tylko pytanie czy to znowu nie jest jakaś gafa??
Mogę ją przecierać tym rumiankiem?? (właśnie przeczytałam gdzieś w necie że nie jest to najlepszy pomysł....)

ps. Mąż wziął urlop do czwartku a ja mam urlop od czwartku, więc jakoś sobie poradziliśmy z tym, żeby nie została bez opieki.

kup tribiotic w takich małych saszetkach-to maść z antybiotykiem-i lekko smaruj pupcię;tylko pilnuj żeby nie zlizywała !!najlepiej wtedy zająć czymś koteczka-zabawą,czesaniem,przytulaniem...dodawaj też do jedzenia jakieś bakterie lacidofilne np.Lacidofil forte.

**Adopcje: 12 >>**

Odarzenia u swoich smarowałam sudocremem.Rewelka. Mała dostaje espumisan? Na wzdęty brzuszek bardzo dobrze robi. Powinna być odrobaczona w miarę szybko bo stąd ten brzunio może być.Ale jej kondycja za słaba.
Pomyśl o koksydii.Te objawy są pasujące.Zapytaj weta!

Ona była w schronisku odrobaczana vetminthem. Espumisanu nie dostaje, ale mogę kupić tylko powiedz proszę jak jej to dawkować, bo z tego co kojarzę to jest w tabletkach.

Malutka Safira ze schroniska na Paluchu

Kto przegląda forum