Moderator: Estraven


Karol
Zaraciekawa.swiata pisze:Hmm skoro kastrat to problem ze znaczeniem okolic kuwety przez starszego odpada.
Młody jeszcze za mały, żeby sam zaczynał znaczyć... jakiego wypełniacza używasz w kuwecie?
Upewnij się, że kuweta nie stoi w miejscu trudno dostępnym, z którego kociak nie może zobaczyć co się dzieje dookoła. Możesz też spróbować postawić drugą kuwetę (albo coś kuwetopodobnego z wypełnieniem) w przeciwległej części mieszkania (np jesli kuwete masz w łazience to drugą postaw w sypialni albo korytarzu).
Czy kociak często sypia u Was w łóżku?
Zasadniczo nie powinien obsikiwać miejsca, w którym śpi... jeśli tak jest może warto rozważyć, czy nie wdała się jakaś infekcja dróg moczowych?
anula790820 pisze:Ze sie tak tu wtrace...
Behawiorysci koci tak w ogole zalecaja : tyle kuwet ile kotow + jedna, zwlaszcza tam, gdzie jest problem z zalatwianiem sie poza kuweta.
rozyczkaa pisze:anula790820 pisze:Ze sie tak tu wtrace...
Behawiorysci koci tak w ogole zalecaja : tyle kuwet ile kotow + jedna, zwlaszcza tam, gdzie jest problem z zalatwianiem sie poza kuweta.
mądre ale jak ktoś ma 4 koty to gdzie postawić te wszystkie kuwety,ja ledwo upchałam 2 kuwety w tym jedną krytą,a przecież są to ogromne kuwety![]()
Może mały chce mieć swoje miejsce gdzie może sikać no i znalazł...trudno coś powiedzieć w 100% i dać radę,bo przyczyn moze być przecież bardzo dużo
Szalony Kot pisze:On kojarzy łóżko z kuwetą, wiele kociaków kojarzy szmatki i materiał podobnie jak ziemię (w gruncie rzeczy to rzeczywiście podobne w zachowaniu, miękko-twardości itd).
Poza tym dla małego kociaka odległości w mieszkaniu mogą być po prostu zbyt duże, by zdążyć "dobiec".
No i miałam raz taką sytuację, że niby wszystko ok - kotka zdrowa, przebadana, 9 miesięcy i posikiwać nie powinna (sterylizowana), nigdy nie miała takich problemów, z rezydentem się super zakumplowała już na drugi dzień...
Tylko, że on była mała i drobna (taki mikro kotek), a kocurro ważył prawie 9 kilo i był potężnym klocem. I niby na zewnątrz wszystko było ok, ale mała chciała jakoś zaznaczyć, że to też jej miejsce i przez półtora tygodnia lała po prostu wszędzie.
Pomyśl - dla kota oznaką "tu jest moja miejsce" są te hormony policzkowe. Jednak ich wydzielanie jest stopniowe i długotrwałe, to rozwiązanie długofalowe. A na krótki czas zaznaczenia swojej obecności, zostawienia swojego zapachu - mocz działa świetnie.
Kociak może chcieć pokazać, że nie da się wygonić i że to jest jego dom - wtedy to minie po krótkim czasie
Ale druga kuweta nie zaszkodzi - najlepiej bliżej łóżka.
anula790820 pisze:rozyczkaa pisze:anula790820 pisze:Ze sie tak tu wtrace...
Behawiorysci koci tak w ogole zalecaja : tyle kuwet ile kotow + jedna, zwlaszcza tam, gdzie jest problem z zalatwianiem sie poza kuweta.
mądre ale jak ktoś ma 4 koty to gdzie postawić te wszystkie kuwety,ja ledwo upchałam 2 kuwety w tym jedną krytą,a przecież są to ogromne kuwety![]()
Może mały chce mieć swoje miejsce gdzie może sikać no i znalazł...trudno coś powiedzieć w 100% i dać radę,bo przyczyn moze być przecież bardzo dużo
Tak wiem, ze to czasem trudne do zrealizowania. Sama mam 3 koty w mieszkaniu i tylko 2 kuwety, ale na szczescie (tfuuu!) ja (czytaj - moje koty) nie mam problemu z zalatwianiem sie poza kuweta.
bo dałam 2 kuwetę,też mam nowego kota...Szalony Kot pisze:...Pomyśl - dla kota oznaką "tu jest moja miejsce" są te hormony policzkowe. Jednak ich wydzielanie jest stopniowe i długotrwałe, to rozwiązanie długofalowe. A na krótki czas zaznaczenia swojej obecności, zostawienia swojego zapachu - mocz działa świetnie.
annaale pisze:czysto było!
sprzątnęłam. przyszedł, siknął do kuwety a potem przekicał do naszej sypialni i znowu sik, tyle że na łóżko.
ciekawa.swiata pisze:mam znerwicowaną kotkę, zanim dostawiłam tyle kuwet ile powinno ich być też bardzo długo właziła do kuwety, kręciłą się, zakopywała, robiła kilka kropelek, a później szła na dywan i robiła reszte...
Umiem czytać rozyczkaa
annaale pisze:Witajcie!
od razu przejdę do rzeczy
w domu dwa koty: jeden dwuletni niemal kastrat i drugi, od dwóch tygodni u nas, mały kociak.
Kontakty między nimi conajmniej poprawne, tulą się do siebie, duży małego wylizuje, sielana.
Przed nami maluch trochę ucieka, trochę sprawdza co może co nie. Nie bijemy kotów, karą jest zdjęcie ze stołu, info że nie wolno groźnym tonem. Agresji brak z naszej strony.
Problem mamy taki: mały sika nam na łóżko, zawsze nad ranem, zawsze na kołdrę (pierzemy codziennie na zmianę z drugą, uciążliwe...), nie mamy pojęcia z czego to wynika. Zaznacza teren? Starszy zrobił do tej pory dwa razy siku na łóżko, ale dawnodawno, jeszcze przed pojawieniem się malucha. Duży z nami raczej nie śpi odkąd mały z nami mieszka, jeśli już to we dwóch się tulą.
Co robić? Zamykać sypialni nie chcemy, bo wyją pod drzwiami, plus mają wtedy właściwie tylko kuchnię do dyspozycji. Nie robimy mu nic złego, tulimy, jeść dostaje, towarzystwo ma.
Pewnie takie tematy pojawiają się na forum, dlatego liczę że mi pomożecie...
rozyczkaa pisze:anula790820 pisze:Ze sie tak tu wtrace...
Behawiorysci koci tak w ogole zalecaja : tyle kuwet ile kotow + jedna, zwlaszcza tam, gdzie jest problem z zalatwianiem sie poza kuweta.
mądre ale jak ktoś ma 4 koty to gdzie postawić te wszystkie kuwety,ja ledwo upchałam 2 kuwety w tym jedną krytą,a przecież są to ogromne kuwety![]()
Może mały chce mieć swoje miejsce gdzie może sikać no i znalazł...trudno coś powiedzieć w 100% i dać radę,bo przyczyn moze być przecież bardzo dużo
Użytkownicy przeglądający ten dział: LikeWhisper i 104 gości