Cygan....i my po odejściu Dymka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 23, 2004 0:07

Trzymamy!!!

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon lut 23, 2004 0:09 Cygan....i my po odejściu Dymka

Kasia D. pisze:TerKotka już sie nie moze doczekac...
Zaczepia mnie przez klateczkę, mruczy i nadstawia łepek do głaskania...
Myslę, ze u Was cześć swoich uczuć przeleje na Cygana ale i Wam sporo zostawi...


Kasiu mamy taką nadzieję...Cygan potrzebuje towarzysza(-ki) ...a i my chcemy by dołączyła do nas Terkotka...
Cygan leży na klawiaturze i łapie mnie za palce...hihihi...myslę, że chciałby napisac coś miłego dla wszystkich kciukozaciśniętych ;)...miauuuu

Yoasia

 
Posty: 1929
Od: Czw lut 05, 2004 0:30
Lokalizacja: Republica Banana

Post » Pon lut 23, 2004 8:49

Trzymam kciuki za powodzenie planu :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon lut 23, 2004 9:30

Kciuki mocno zacisniete :ok:
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Pon lut 23, 2004 11:53

Kciuki nieustające :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 23, 2004 11:59

SUPER Yoasiu! :ok:
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Pon lut 23, 2004 14:37

Niestety, nie podzielam opinii większości z Was i pewnie się narażę pisząc że nie powinnaś Yoasiu brać tak szybko Terkotki. Oczywiście zrobisz jak uważasz. Ale ja uważam że lepiej więcej ostrożności niż za mało.
Jeśli miałaś w domu panleukopenię, powinnaś odczekać pół roku.
Twój kotek może być osłabiony , poza tym będzie po szczepieniach. Nowy kot może być zdrowy i wyglądać zdrowo, ale być nosicielem jakichś chorób lub może mieć niewidoczną grzybicę.
Kasia na pewno o nią zadbała, ale choroby często ujawniają się dopiero w nowym miejscu.
Ja przygarnęłam kiedyś kotkę, która prawie całą populację zaraziła mi opryszczką, choć sama nie chorowała.
Do szpitalika przyniesiono kiedyś kotka z prawie wyleczonym właśnie świrzbowcem a tam była Karolina z wyjałowionymi uszami po infekcji ropnej. Oczywiście od razu się zaraziła i musiałyśmy jej te biedne uszy znów czyścić.
Jeśli zdecydujesz jednak ją wziąć - IZOLUJ JE PRZEZ JAKIŚ CZAS.
Miałabym do siebie żal , gdybym Ci tego nie napisała.
Ale życzę powodzenia.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon lut 23, 2004 21:18 Cygan....i my po odejściu Dymka

Maryla pisze:Niestety, nie podzielam opinii większości z Was i pewnie się narażę pisząc że nie powinnaś Yoasiu brać tak szybko Terkotki. Oczywiście zrobisz jak uważasz. Ale ja uważam że lepiej więcej ostrożności niż za mało.
Jeśli miałaś w domu panleukopenię, powinnaś odczekać pół roku.
Twój kotek może być osłabiony , poza tym będzie po szczepieniach. Nowy kot może być zdrowy i wyglądać zdrowo, ale być nosicielem jakichś chorób lub może mieć niewidoczną grzybicę.
Kasia na pewno o nią zadbała, ale choroby często ujawniają się dopiero w nowym miejscu.
Ja przygarnęłam kiedyś kotkę, która prawie całą populację zaraziła mi opryszczką, choć sama nie chorowała.
Do szpitalika przyniesiono kiedyś kotka z prawie wyleczonym właśnie świrzbowcem a tam była Karolina z wyjałowionymi uszami po infekcji ropnej. Oczywiście od razu się zaraziła i musiałyśmy jej te biedne uszy znów czyścić.
Jeśli zdecydujesz jednak ją wziąć - IZOLUJ JE PRZEZ JAKIŚ CZAS.
Miałabym do siebie żal , gdybym Ci tego nie napisała.
Ale życzę powodzenia.



Dziękuję Ci za Twoje słowa...nigdy wczesniej nie zetknęłam się z taką chorobą...z takim cholerstwem...nie widziałam też by w męczarniach umierał ktoś...kocurro którego pokochałam...w momencie jego choroby uwierz mi, że zrobiłabym wszystko by mu pomóc...jednak nie udało się i mam cały czas poczucie porażki...
Cygan jest bardzo zywotny i wesolutki...cały czas obserwujemy go i sprawdzamy na milion sposobów czy nie ma objawów...;)
Nie mam możliwości iziolowania kotów gdyz mam kawalerkę i zero drugiego pomieszczenia dla Terkotki...odczekam jakiś czas i spróbujemy....Nie mam pewności, że po pół roku ten wirus się nie uaktywni...jednak zrobiliśmy tak dużo by zdezynfekowac mieszkanie, że nie mogę żyć w ciągłym strachu...a póki co tak własnie żyję...

Yoasia

 
Posty: 1929
Od: Czw lut 05, 2004 0:30
Lokalizacja: Republica Banana

Post » Pon lut 23, 2004 22:14

kciukołapki zaciskamy - oby wszystko zakończyło sie po twojej mysli! z calego serca.....

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, koszka, majka420 i 103 gości