drugi kot w domu?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 16, 2011 16:56 Re: drugi kot w domu?

kota kupilismy za 150 zl, wyglada na snowshoe, niebieskie oczy, nozki biale i umaszczenie tez, ale mniejsza o to - problemem jest brak akceptacj i ciagle prychanie starszej kotki na malca.

Starsza kotka ma rok a maly kociak 3 miesiace.

luna87

 
Posty: 48
Od: Pon gru 06, 2010 9:46

Post » Sob lip 16, 2011 17:00 Re: drugi kot w domu?

Pomału....kotka się przyzwyczai....czas, tylko czas....ja bym chociaż na pierwsze noce izolowała, no i jak wychodzicie z domu. Dla bezpieczeństwa...
A swoją drogą 150 za dachowca to drogo jak diabli, ludzie mają tupet 8O
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob lip 16, 2011 17:20 Re: drugi kot w domu?

ok macie racje odizoluje na pierwsze dni jak bede wychodzic z domu.

luna87

 
Posty: 48
Od: Pon gru 06, 2010 9:46

Post » Sob lip 16, 2011 17:55 Re: drugi kot w domu?

Ja przepraszam że się wtrącę ale naprawdę muszę

luna87 pisze:no kotke odrobaczylismy itp, z reszta 150 zl to nei majatek


faktycznie to nie majątek ale pieniądze to nie wszystko. nabijając kasę ludziom którzy bezsensownie rozmnażają nierasowe i nieprzebadane koty napędza się ten biznes. popyt rodzi podaż. tylko po co zwiększać populację takich kotów skoro i tak mamy w Polsce ich za dużo? oczywiście część spędzi szczęśliwe życie na kanapie ale co z resztą?

trzeba zmniejszać populację skoro jest za duża a nie jeszcze ją powiększać.

sorki że tak zjechałam z tematu ale patrząc na to zatrzęsienie kociej tragedii muszę próbować przekonywać każdego żeby nie przykładał ręki do cierpienia zwierząt.

Dieselka

 
Posty: 404
Od: Sob sty 30, 2010 12:56

Post » Nie lip 17, 2011 6:58 Re: drugi kot w domu?

wiecie co mam maly problem z malym, otoz nie chce nic jesc, jest z nami od wczoraj od 15. Ma mokra karme i sucha najlepszych jakosci - tak samo jak Luna i nic. Je TYLKO poledwice sopocka, od wczoraj zjadl juz 3 spore plastry. Wody troszeczke lizna a tak to tez nie chce. o kuwety nie chodzi, ale jak go postawie w niej to zrobi siusiu. Do kuchni do jedzenia tez nie chodzi sam. Boje sie ze sie nie przyzywyczai i nie bedzie wiedzial gdzie chodizc. Luna byla troche inna. Wszedize sama od poczatku chodzila. co robic? w nocy nic sie nei wyspalam Razz Maly jak tylko zaczynal furkac to juz wiedzialam ze Luna do niego probuje podejsc

acha i jesli chodzi o kuwete to sa dwie, malego stawiam w swojej, ale Luna od wczoraj robi tylko w kuwetce malego - czy juz teraz zostawic tylko jedna kuwete?

luna87

 
Posty: 48
Od: Pon gru 06, 2010 9:46

Post » Nie lip 17, 2011 9:08 Re: drugi kot w domu?

Zapytaj "hodowcę", czym karmił kociaka, jeśli to porządna karma, podawaj to samo. Bo chyba nie karmił kociaków polędwica sopocką? :roll: Nie licz, że od razu załapie rozkład mieszkania, miski i kuwety. Dobrze jest na początku ograniczyć przestrzeń nowemu, ustawić miski i kuwetę blisko miejsca, w którym najczęściej przebywa. Jeśli nie chce pić wody, spróbuj mu dawać mleko dla kociąt (nie krowie) i stopniowo rozcieńczać wodą. Jeśli chodzi o aklimatyzację, to normalne, że koty na siebie syczą. Później będą się ganiać, walczyć itd. Ważne jest, żeby młody miał miejsce, gdzie może uciec (moje tymczasy chowały się w kąt pod kaloryferem, gdzie ich kocica nie mogła dosięgnąć), no i trzeba obserwować te "zabawy", czy nowemu nie dzieje się faktycznie krzywda. Moje dostawały bęcki od rezydentki, a chwilę później same ją zaczepiały i prosiły się o dokładkę;] Musisz tez dopieszczać swoją kotkę, która może być obrażona, musisz jej okazywać, że nadal jest najważniejszym kotem w domu;)

No i bardzo ważna rzecz - jeśli kotka nie jest wysterylizowana, musisz to zrobić (gdy już się sytuacja kocia trochę uspokoi), bo czas szybko leci, koty szybko dojrzewają i obudzisz się z ręka w nocniku, czyli ciężarna kotką.
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 17, 2011 9:15 Re: drugi kot w domu?

kotka wysterylizowana juz od dawien dawna :P takze spokojnie :) Mysle ze to kwestia aklimatyzacji. Mam nadzieje ze sie nei pozabijaja jak ich zaostawie na chwilke samych - moja kocica umie otwierac klamka drzwi wiec jest maltki problem z zostawieniem ich osobno w pokojach.

luna87

 
Posty: 48
Od: Pon gru 06, 2010 9:46

Post » Nie lip 17, 2011 9:55 Re: drugi kot w domu?

i nie karm małego grzdyla polędwicą. przecież to jedna wielka przyprawa z całą masą soli.

kot głupi nie jest - logiczne że wybierze napchaną ulepszaczami polędwicę. naje się i nie ruszy później swojego. jeżeli już chcesz mu podogadzać to prędzej mięsem (jak drobiowe to tylko po obróbce termicznej) zwykłym, bez dodatków.

ale zgadzam się z Hikiko - kot powinien jeść to co jadł u "hodowcy". to zna i do tego jest przyzwyczajony. na nowe jedzenie najlepiej przestawiać stopniowo. a nie w całym ferworze odstawienia od mamy, zmiany domu i otoczenia.

Dieselka

 
Posty: 404
Od: Sob sty 30, 2010 12:56

Post » Nie lip 17, 2011 11:18 Re: drugi kot w domu?

witam ponownie, dzieki za superrade, podjechalam do hodowcy, dal mi troche karmy co jadl kotek wczesniej i faktycznie - zaczla maly jesc :D

luna87

 
Posty: 48
Od: Pon gru 06, 2010 9:46

Post » Nie lip 17, 2011 14:55 Re: drugi kot w domu?

Czasami stary kot moze sie obrazic z powodu obecnosci drugiego kota wiec trzeba go troche dopiescic zeby nie poczul odrzucenia Na poczatek polecam oddzielne miseczki zeby uniknac bujek poki koty sie nie zaprzyjaznia

kropucha

 
Posty: 4
Od: Nie lip 17, 2011 14:35

Post » Nie lip 17, 2011 15:17 Re: drugi kot w domu?

kropucha pisze:Czasami stary kot moze sie obrazic z powodu obecnosci drugiego kota wiec trzeba go troche dopiescic zeby nie poczul odrzucenia Na poczatek polecam oddzielne miseczki zeby uniknac bujek poki koty sie nie zaprzyjaznia

a jeśli się nie zaprzyjaźnią?
moje koty mają wspólne miski,mimo że Paprot ewidentnie Bąbla nie lubi-Bąbel mieszka już z nami rok,a Paprot dalej na niego potrafi syknąć,albo pacnąć łapą.oddzielanie misek nie ma nic do tego :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 17, 2011 15:23 Re: drugi kot w domu?

Fakt, 150 zl to mało, jednak w wielu przypadkach wydajesz wielokrotność tego na leczenie kota niewiadomego pochodzenia.
Zaglądnij w losy Bejbi viewtopic.php?f=1&t=126239 to właśnie kot od pseudohodowcy
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 17, 2011 15:56 Re: drugi kot w domu?

spoko moja sąsiadka kupiła mixa persa z MC za 300zł. kot miał 3lata a ona ciągle czekała aż kot wyrośnie na cokolwiek do tych ras podobnego. a to był zwyczajny dachowiec o sierści krótszej nawet od mojego bydlaka :) serio - kot jakkolwiek fajny nie miał absolutnie nic z jakiejkolwiek rasy :)

później kupiła z totalnego psudo MC bez rodowodu. kot żył chyba 8miesięcy. u wetów spędzał większą część swojego życia. wyglądał jak wycior do komina - taki był chorobą wyniszczony. walczyli do końca chociaż od pierwszej diagnozy wiedzieli że to walka przegrana.

teraz wreszcie mają rodowodowego kota który wygląda, zachowuje się i jest MC. Szkoda że tak późno ale teraz mają nauczkę. Ale widać każdy uczy się na własnych błędach a nie na cudzych. Ich super znajomi kupili przecież psa rasowego ale bez rodowodu. bym napisała jaka to rasa ale nie pamiętam. a z wyglądu? kundelek nieprzypominający żadnej rasy (wiem tylko że miał być do pół łydki a jest za kolano :) ) i co? majątek u weta zostawili. bo pies to wrak z taką ilością chorób że powinni mieć kartę stałego klienta w klinice.

to oczywiście nie oznacza że rzeczony w temacie kot będzie chory. fakt że zwiększone jest tego ryzyko ale może będzie fart. mnie jednak dużo bardziej przeraża fakt bezsensownego zwiększania populacji kotów. a każdy kot urodzony w pseudo odbiera miejsce jakiemuś biedakowi z ulicy. przeglądam tutaj wątki i nie wmówi mi nikt że kupuje bo mu się podoba. mieszańców jest taka masa że każdy - ale to każdy znajdzie dokładnie to czego szuka. mnie najbardziej zafascynował temat gdzie dziewczyna chciała białego, długowłosego kota. byłam pewna że zostanie szybko sprowadzona na ziemię bo przecież za takie się płaci a poza tym są rzadkie. a tu co? ileś stron wątku z propozycjami 8O dla mnie szok!

chyba że chce rasowego. idealnego w typie pod względem charakteru i wyglądu. wtedy kupuje się w prawdziwej hodowli wiedząc że przodkowie byli jacy byli. po to przecież zostały stworzone rasy.
Ostatnio edytowano Nie lip 17, 2011 16:14 przez Dieselka, łącznie edytowano 1 raz

Dieselka

 
Posty: 404
Od: Sob sty 30, 2010 12:56

Post » Nie lip 17, 2011 16:02 Re: drugi kot w domu?

A ile kotek ma ?W jakim wieku był zabrany od "hodowcy"?

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 17, 2011 16:21 Re: drugi kot w domu?

a ad akceptacji.
moja poprzednia kota była tyranem. nienawidziła każdego zwierzaka jaki wchodził do domu. kiedyś siostrzeniec przyniósł mała puchatą kuleczkę kociaczka. kota prawie rzucało po ścianach bidulą tak że w końcu powiedziałam że niestety musi siedzieć u siebie (siostra miała oddzielne mieszkanie piętro wyżej)

później kota dorosła i tak się złożyło że z powodu wyprowadzki siostry musiałam kote przygarnąć. oczywiście tamta już była większa od rezydentki więc już się tak nie dawała ale do końca życia mojej Kocicy były walki. żarcie w misce stoi non stop więc była wspólna (chyba że smakołyki dawałam to trzeba było rozdzielać). co jakiś czas była jakaś awantura, na jednej kanapie nie usiadły nigdy i cały czas trzymały dystans. ale jakoś się tam żyło :)

Dieselka

 
Posty: 404
Od: Sob sty 30, 2010 12:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 161 gości