
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
chartur pisze:...troche mnie przerazily te wiadomosci o sztucznych myszkach pozeranych w calosci-czy to rzeczywiscie mozliwe?mam kota 7 miesiecznego-lubi sie nimi bawic i je kupowalem-niestety znikaly. Na poczatku gdzies je odnajdowalem ale ostatnio nie i troche mnie to wkurzylo bo ile mozna kupowac a po nich sladu nie ma po krotkim czasie-zniknelo 5 sztuk, mieszkanie przeszukane gruntownie-sladu po myszach-przeciez jakby malemu kotu zalegalo w brzuchu tyle plastiku to by bylo po nim widac...kurcze...
Nelly pisze:Te myszki mają to do siebie, że znikają, nie zjedzone równieżI Nie odnajdziesz ich tak łatwo, kiedyś, kiedyś przy jakiejś okazji - sam się zdziwisz ile ich znajdziesz.
Gdyby je zjadał zauważył byś, na pewno
mONA pisze:No właśnie... Wczoraj zepsuła się pralka i trzeba ją było wynieść z łazienki. To, co było pod pralką spowodowało dziką radość u kotów - 10 myszek, dwie piłeczki i jeszcze jakieś bzdurki... A w poprzednim tygodniu zabezpieczaliśmy lodówkę przed tchórzofretką i odnaleźliśmy zabawkę kotów - piłki gąbkowe na gumce, dwa gryzaki psa i mnóstwo wyschniętych parówek, kawałków sera i jedno świeże kurze udko - wszystko kradzione przez fredzię i zachowane na gorsze czasy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 53 gości