Zaginął kot,KRAKÓW-WIECZYSTA.Ma ktoś klatkę-łapkę?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 07, 2011 13:45 Re: Zaginął kot,KRAKÓW-WIECZYSTA

Zapytaj w wątku Zeldy, który ci podlinkowałam czy oni nie maja klatki-łapki. Nie zniechęcaj się, bo on ma tylko Ciebie i tylko na Ciebie może liczyć!
A te koty, które widzisz można wysterylizować w schronisku. Może warto skontaktować się z karmicielkami i dogadać z nimi w tej sprawie. Musiałabyś koty złapać, zawieźć do schronu na kastrację jako wolnożyjące. Oni je tam kastrują, przetrzymują po zabiegu, kocurki 3 dni a kociczki tydzień i potem odwożą w miejsce odłowienia. Ja tak kastrowałam u siebie na osiedlu i zdaje się, że znów mnie to czeka.... Dziś widziałam dwa podrostki...
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 07, 2011 13:57 Re: Zaginął kot,KRAKÓW-WIECZYSTA

Jestem przekonana,ze kotek siedzi przestraszony gdzieś w poblizu, w którejś z opisanych przez Ciebie szop, komórek. Skoro to nie był kot wychodzący, to na pewno daleko nie uciekł.
Chodź tam w nocy /nad ranem i wołaj go- może się odezwie.
W każdym razie trzymam mocno kciuki.

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Czw lip 07, 2011 14:00 Re: Zaginął kot,KRAKÓW-WIECZYSTA.Ma ktoś klatkę-łapkę?

Dzięki dziewczyny :1luvu:

"Zapytaj w wątku Zeldy, który ci podlinkowałam czy oni nie maja klatki-łapki. Nie zniechęcaj się, bo on ma tylko Ciebie i tylko na Ciebie może liczyć!
A te koty, które widzisz można wysterylizować w schronisku. Może warto skontaktować się z karmicielkami i dogadać z nimi w tej sprawie. Musiałabyś koty złapać, zawieźć do schronu na kastrację jako wolnożyjące. Oni je tam kastrują, przetrzymują po zabiegu, kocurki 3 dni a kociczki tydzień i potem odwożą w miejsce odłowienia."

Myślałam już o tym wcześniej, ale zastanawiałam się czy ma to sens...
Zapytam, to dobry pomysł. A przy okazji, jak się jakaś panna złapie, to się ją ciachnie :)

fiszka13 pisze: Nie zniechęcaj się, bo on ma tylko Ciebie i tylko na Ciebie może liczyć!


Nie ma mowy! to tak paskudnie boli, jak nie widzisz efektów, ale nie poddam się. Zawiodłam go i jestem mu to winna.
Tak bardzo bardzo chciałabym, żeby wrócił. Wracam do pustego mieszkania i ryczę. To już nie jest dom bez niego, tylko jakiś obce, zimne miejsce.
Ostatnio edytowano Czw lip 07, 2011 14:09 przez mikela, łącznie edytowano 1 raz
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 07, 2011 14:04 Re: Zaginął kot,KRAKÓW-WIECZYSTA

Wiem, że boli... nie zawiodłaś go, po prostu się stało. Efekty nie zawsze przychodzą od razu, a tu dodatkowo inne dobre rzeczy mogą się zdarzyć. To trochę jak zakręt życiowy. Trzymam kciuki :ok:
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 99 gości