Trzymajcie kciuki za Jasia!!!!

» Pt lut 20, 2004 16:21 To ja wzięłam Jasia

To ja jestem ta, która wzięła Jasia.
W tej chwili problem jest jeden: sranko w kącie . Bo Wacek powoli mieknie, syczy tylko na Jasia i odchodzi. Wychodzi z domu :evil:

Sranko w kącie mnie nie bawi wcale.
Może ktos ma jakiś świetny pomysł?
Anda

» Pt lut 20, 2004 16:25

A ty Kasieńko nie zamartwiaj się, bo Jasiowi jest dobrze na 100%, i wcale nie chcę go oddawać. pozzdrówko

» Pt lut 20, 2004 16:33

Spryskać to miejsce anty-kocim sprejem, albo wodą z cytryną.
Postawić mu tam miskę z jedzeniem.
Pilnować i pakować do kuwety jak zaczyna robić. Nagradzać.
To tyle moich pomysłów na razie.

» Pt lut 20, 2004 16:49

dziekuję. a co myslisz o tym że on miał inny żwirek a teraz ma takie drewniane bobki. Może mu się nie kojarzy? :?:

» Pt lut 20, 2004 16:55

Ano sprobuj, moze sie nie kojarzy. zaluje ze swojej jakiejs zuzytej kuwety Ci nie dalam, zawsze to pachnie

jego wlasna qoopa.

Dobrze, ze oddac nie chcesz, po moich kilku doswiadczeniach sie martwilam troszke. Czasem trudno o odpowiedzialnego opiekuna. Zreszta sama wiesz, ze na tym punkcie n ormalna nie jestem :wink:

» Pt lut 20, 2004 17:23

przy sprzataniu kątowej kupy troszkę, odrobinę kapnęłam do kuwetki, ale narazie nie ma odzewu. Jas śpi jak zabity i je jak maniak :twisted:

Trzymaj kciuki :ok:

Pozdrów chłopaków i Fredzię, nie wspominając o domowych babkach.
Idę po kamyczkowy żwirek

» Pt lut 20, 2004 17:25

A mowilam, ze z jedzeniem nie msz sie co martwic. Jasiek wciaga jak odkurzacz:-))))) Biegnij szybko po ten zwirek, bys przed kupka zdazyla :twisted:

» Pt lut 20, 2004 20:49

Moze ma troszke zatwardzenia albo odwrotnie?
A moze hrabia potrzebuje osobnej kuwety na kupala?
A moze po prostu troszke stres mu sie objawil w ten sposob?
Duze buziaki dla Ciebie i kotow :-)

» Pt lut 20, 2004 22:15

dzięki kociary nieziemskie :lol:

za wszystkie rady, znalazłam jakies porady na vet serwisie.
Zobaczymy niebawem czy Jasiek znowu osra :roll:

mi chałupke, czy ładnie zrobi kupke do kuwetki z nowym kamyczkowym żwirkiem.
pa

» Pt lut 20, 2004 22:34

Nie jest le. A nawet gdyby zaczęły swoje spotkanie od małej walki to też jak na poczštek byłoby to w normach. Jedno jest pewne - nie należy ich rozdzielać. Im szybciej ustalš swoje terytoria tym szybciej będš się dogadywały. Mam to przećwiczone. Mojš rozpieszczonš "królewnę" połšczyłam z dwójkš i biegałam jak durna po całym mieszkaniu, gdy tylko usłyszałam prychnięcie (nie mówišć już o innych odgłosach)

Rozdzielałam, pilnowałam a one dalej tylko warczały i prychały :!:

Aż w końcu stwierdziłam doć :!:

Zostawiłam je sobie samym (no nie tak do końca) i teraz po roku czasu wspólnego pomieszkiwania przebywajš razem bez większych problemów. Jeżeli więc agresja u kotów stopniowo malej to wszystko jest na najlepszej drodze. Nie powinna się przejmować. Trzymam kciuki :ok:

» Sob lut 21, 2004 21:51

:D Kupa w kuwecie!!!!!! i siku!!!!!!!!!
Jasio rano nasikał do kuwety a qpe zwalił jakies 20 cm od, ale juz po południu w sam środek kuwety usadził....wiem, że to głupie ale sprawił mi tym radość

Dzięki za rady, zmieniła mu żwirek na kamienisty i.....wystarczyło. kasiu, to byl pomysł...
Ale...jest ale Wacek zaczął bić Jasia po głowie i warczeć na małego. Wstyd mi za tego buca :cry:

A z drugiej strony widzę jaki jest zestresowany, obrazony, nie mruczy, nie łasi się, nie ma nas dla niego.
A tak chciałbym zobaczyć jak się chłopaki ganiają.
Dobrze że Jasio się nie przejmuje, śledzi go i zaczepia, jest przezabawny.
pozdrawiam

» Sob lut 21, 2004 23:15

Super!!! Popilnuj jeszcze z jeden dzien, a potem z kupala nie powinno byc juz problemu. Co do malych awantur z Wackiem - wszystko sie unormuje, a jak Jas sie nie przejmuje to dobrze bedzie szybciej niz pozniej :wink:

Ciesze sie potwornie.Zdawaj relacje, mam nadzieje, ze juz same pozytywne.