Kita - nerkowiec; odeszła ..................

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 22, 2004 20:14

No i?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88186
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lut 23, 2004 12:45

Wkroczyłam do weta zlana od stóp do głów przez Kitę (wiozłam ją na kolanach). Dokończyła dzieła na stole u weta, dzięki czemu od razu można było zrobić badanie moczu i okazało się, że ma zapalenie układu moczowego. Ale to może być zupełnie odrębna historia, bo chodziła dziwnie już przedtem, kiedy miała robione poprzednie badania. Dostała antybiotyk w zastrzyku, a dalej mam jej podawać codziennie w tabletkach. Pierwsze pół tabletki zmarnowałam, bo w ogóle nie umiałam wepchnąć jej do pyska, w końcu rozkruszyłam i wymieszałam z pokarmem, którego oczywiście nie tknęła. Następne tabletki już jej jakoś wepchnęłam, ale wyglądam, jakbym żyletką się bawiła.
Niestety w piątek byłam bardzo późno u weta (długo pracuję), chwała mu za to, że w ogóle mnie wpuścił, we wtorek jedziemy do kontroli i zdecydowana jestem zrobić Kicie dalsze badania, uzbrojona we wszystkie wasze porady.

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 23, 2004 14:04

Dobrze, ze kicia juz est leczona.
Mocno trzymamy kciuki.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 23, 2004 16:15

:ok:

Kretka

 
Posty: 614
Od: Śro paź 15, 2003 14:48
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 23, 2004 18:59

Infekcja pecherza w tej sytuacji w pewnym stopniu sugeruje ze przyczyna jest po stronie jakichs zaburzen neurologicznych jednak - zaburzenia w przewodzeniu sygnalow w nerwach powoduja powstanie tzw. pecherza automatycznego - a czestym powiklaniem takiego stanu jest wlasnie infekcja pcherza. Pecherz nie oproznia sie po prostu do konca i w tym zalegajacym moczu szybko namnazaja sie bakterie.

Ale to tylko sugestia - to moze byc zwyczajny zbieg okolicznosci lub przyczyna infekcji ma zupelnie inne tlo - np. oslabienie organizmu z powodu jakichs niedoborow, zaburzen itp.
Albo moze przelazlo cos z nerek...
Szukajcie...

Blue

 
Posty: 23926
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lut 24, 2004 15:42

Do piątku mam podawać antybiotyk (pół tabletki dziennie, powoli dochodzę do wprawy w tym podawaniu), w piątek złapać mocz (nigdy tego jeszcze nie robiłam, ciekawe, czy mi się uda...) i do kontroli.
A potem zobaczymy, co wet powie na temat dalszych badań, ale przynajmniej ja już wiem, o co mam pytać.

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 02, 2004 17:46

Pan weterynarz bez problemu wycisął mocz do badania kontrolnego z Kity. Wyniki zdecydowanie się poprawiły, ale ponieważ nadal jest krew i białko w moczu, co prawda w ilościach już teraz minimalnych, więc nadal podaję antybiotyk.
A kot jak dziwnie chodził, tak dziwnie chodzi - no i te dziwne wyniki badania moczu - tak jakby po pierwszej zdecydowanej poprawie stanęły w miejscu. Wet zaproponował RTG i przede wszystkim badanie krwi.

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 18, 2004 14:24

Wczoraj Kita miała wreszcie robione badanie krwi. Okazało się, że ma chore nerki (to już kolejny kot). Jestem załamana. Nie mogę pojąć, dlaczego poprzedni wet nigdy jej krwi nie badał, argumentując oczywiście dlaczego, a ja się na tym nie znałam i przyjmowałam te argumenty. W listopadzie czy grudniu miała robione badanie moczu i USG właśnie pod kątem nerek. Wszystko pod narkozą!

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 18, 2004 14:42

Ania nie lam sie. Lepiej pozno niz wcale ze zostaly zrobione te badania. Teraz przynajmniej bedziesz mogla Kite leczyc jak nalezy. Jest tu nas troche z kotami nerkowymi, wiec jakby co masz w nas duza grupe wsparcia. Trzymaj sie :ok: . Pozdrawiam specjalnie w imieniu HrupTaka :!:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw mar 18, 2004 15:23

Aneczko, mam pytania.
Jakie sa dokladnie wyniki krwi, bo to wazne w tej sytuacji i jak wyglada watraba?
Teraz tak rozumiem, ze Kita ma zapalenie pecherza, a dodatkowo wg weta uszkodzeone nerki. Jakie masz zaordyniowane leczenie?
Napisz wszystko dokladniej prosze :D .
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw mar 18, 2004 15:50

Tak dokładnie to nie odpowiem, bo nie pamiętam nazwy tabletek (sprawdzę w domu). Wyniki:
mocz: 158 mg/dl
kreatynina: 2,74 mg/dl
GPT 22,1 U/l
Jak właściwie powinno się robić kotom USG, zawsze pod narkozą?
Bo mocz pobierać to już wiem, że wcale nie!
USG Kita miała robione w listopadzie czy grudniu, nerki i wątroba były w porządku.
A poza tym cały czas się zastanawiam, czy ten "dziwny chód", który był powodem mojej pierwszej wizyty u weta i założenia tego wątku - to od nerek czy z zupełnie innej przyczyny.

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 18, 2004 15:57

Ania z Poznania pisze:Jak właściwie powinno się robić kotom USG, zawsze pod narkozą?

Cipiór miała "na żywca", ale to pewnie zależy, jak bardzo się futrzak denerwuje. Jak umie uleżeć spokojnie kiedy smarują podbrzuszek żelem i wciskają skaner, to nie ma potrzeby narkozować.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 18, 2004 16:00

Hrupcia miala USG calkiem niedawno. Miala robione na zywca, troche jej brzuch wygolil pan wet i ladnie zbadal. A Ty mialas USG pod narkoza?
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw mar 18, 2004 16:01

Czy koteczka ma kroplowki? Ma za wysoki mocznik i kreatynine i na pewno trzeba to jak najszybciej zbic.
USG pod narkoza robi sie chyba tylko bardzo dzikim kotom. Moj Gapcio-nerkowiec mial usg bez problemu zrobione na zywca. To przeciez wcale nie jest az tak wielki stres dla kota. Duzo wiekszym jest pobranie krwi na przyklad :roll:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Czw mar 18, 2004 16:02

USG pod narkozą??? 8O
RTG to tak, ale USG to chyba nie ma potzreby?
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 160 gości