Czy kotu potrzebne światło wieczorem?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 18, 2004 13:27

Exactly. Biały kot + czarny ogon + brak światła = MIIIIIAAAAAIIIII!
A niby dlaczego kota ma cierpiec, że ja kociego wzroku nie mam?

Agata gasi światło? Widocznie uważa, że za długo siedzisz. Mara ostatnio TV wyłącza... :lol:
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Śro lut 18, 2004 13:46

My zostawiamy zapalone swiatlo zeby moc lapac Gapczynskiego - uciekiniera przy wchodzeniu do domu.
Kotom mam wrazenie nie jest ono potrzebne. Chyba, ze do spania bo jak je zgasimy idac spac natychmiast rozpoczynaja sie gonitwy :wink:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Śro lut 18, 2004 14:01

Z radyjkiem tez tak robilam. Jak Brucek i Hruptak byly male to zostawialismy im wlaczone radio na stacji Radio Klasyka. Brucek po dzis dzien jest kotem tanczacym i spiewajacym, a szczegolnie lubiacym utwory powazne - moze to wplywy z dziecinstwa kto wie :wink: .
Swiatlo zostawialam zawsze zapalone w przedpokoju i robie tak po dzis dzien (oprocz wiosny i lata). Owszem koty widza po ciemku, ale nie wiem czemu kiedy swiatla nie ma strasznie nam balagania, z zapalonym jest jako taki porzadek :roll: .
W nocy zamykamy siebie i koty w sypialni, gasimy swiatlo i idziemy calym stadem spac.
Poza tym jak wiecie mamy 3 czarne koty i kiedy otwieramy drzwi jest pewnosc ze nie podstawimy nogi na jakims futrze 8) .
Ostatnio edytowano Śro lut 18, 2004 14:20 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro lut 18, 2004 14:02

Aha. W Sylwestra, kiedy wychodziliśmy, zostawiłam światła w całym domq i dość głośno puszczoną muzykę... Kota mniej słyszała fajerwerki, a ludzie myśleli, że jesteśmy w domu i o to chodzi...
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Śro lut 18, 2004 15:20

Ja jak nie zapomnę to lampkę zapaloną kotom zostawię, a radia już nie włączam, od kiedy mają siebie nawzajem. Też właśnie przeczytałam w jakieś mądrej książce, że kotom należy zostawić światło zapalone.
ObrazekObrazekObrazek

Agness

 
Posty: 1041
Od: Czw lip 17, 2003 13:55
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Śro lut 18, 2004 16:12

Anusia pisze:Filmach?????? 8O

Widziałam na Discovery program o filmach dla kotów. Pani włączyła film na video a dwa sierściuchy patrzyły na tv jak zaczarowane :wink: . Na filmie były jakieś ptaszki, myszki, chodziło głównie o ruch. Ale ponoć ten film nie działa na każdego kota :)
Agatka i
Obrazek
"Koty prowokują człowieka do nieustannych wyznań miłości"
Christopher Sandt

mysikluliczek

 
Posty: 1101
Od: Sob sty 10, 2004 22:20
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lut 18, 2004 16:27

kiedy wychodzimy z domu na ktorko, a wczensiej siedzielismy i duzo sie "po drodze" dzialo (na przyklad pichcilismy obiadek i okazalo sie, ze w calym domu nie ma soli...), to zostawiam kotowatym swiatlo w kuchni - a co za tym idzie w calym mieszkaniu, bo u nas nie ma scina :] Tylko dlatego, ze Omu strasznie teskni, zawsze probuje wyjsc z nami "niezauwazone". Kiedy tylko znajdziemy sie po drugiej stronie zamknietych drzwi - młode włącza straszliwego wyjca...

Wieczorami jednak zdarza sie, ze siedza same, zupelnie po ciemku - skrupułów wyzbylam sie obserwujac, jak Maot w srodku nocy, w zamknietym pokoju o zasloniętym oknie, zabawia sie turlajac czarna futrzaną pileczkę po ciemnoszarej wykładzinie... :lol:

evi

 
Posty: 208
Od: Sob maja 31, 2003 20:31

Post » Śro lut 18, 2004 17:18

Wychodzac z domu zawsze wlaczam Pączusiowi albo światło, albo radio. :oops: Nie przejmuje się tym, że pewnie pójdzie spać na szafę jak wyjdziemy, i będzie miał to wszystko w głębokim poważaniu ;) - ale jakoś tak mi 'raźniej' :roll: I jeszcze zawsze mowie "Niedlugo wroce, trzymaj sie" i caluje koci nos :twisted:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lut 18, 2004 19:01

Ja podobnie jak Anja - oprocz wiosny i lata - ZAWSZE zostawiam wlaczona jedna lampke. Jak wyjezdzam na kilka dni, to tez. A jak ma mnie nie byc okolo 19, kiedy zwykle wracalam z pracy, no i koty jesc dostawaly - nastawiam wieze, zeby sie wlaczyla o 19 i grala jakas godzinke.

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 90 gości