Mamy wszystko, co potrzebne, dzięki! :)

Tu jest problem IMO nie z samym noclegiem, ale z tym odbiorem na krańcu świata...

Wilanów to nie kraniec świata :mrgreen:

Pertraktuję, żeby ją dowieźć kawałek bliżej jeszcze w takim układzie :mrgreen:

Nadanie jest też o pogańskiej godzinie, żaden kociarz tak nie wstaje :twisted:

Zofia&Sasza pisze:Tu jest problem IMO nie z samym noclegiem, ale z tym odbiorem na krańcu świata...

To mogę załatwić, tylko ze względu na uczulenie mamy nie mogę koci przenocować.

Ooo, czy to oznacza, że zabrałabyś kitkę z Wilanowa i zawiozła do ewentualnego DT? Super :1luvu:

To jeszcze jest jeden problem - transportery :/
Kitka przyjedzie w jednym, ale transportujący zabiera go do siebie (bo to ich jedyny).
Czekam na info od Julii, która wiezie kotkę Warszawa-Radom, czy mogłaby zawieźć w swoim. Ale na pewno potrzebujemy transportera+transportującego na trasie Wilanów-TDT.

Mogłabym wysłać swój transporterek ale nie wiem czy dojdzie na czas

Raczej mało możliwe...
Ewentualnie, jakby właściciel ww transporterka nie potrzebował go przez kilka dni - odesłać na wskazany adres.

Transporterek mogę pożyczyć :ok:

Szalony Kot pisze:Ooo, czy to oznacza, że zabrałabyś kitkę z Wilanowa i zawiozła do ewentualnego DT? Super

autobusem, ale tak, jeśli będzie taka potrzeba

transportera twardego niestety nie mam, tylko taką torbę

to w sumie został nam już tylko nocleg :wink:

Przykro mi ale ja też nie mogę zabrać kici

(impreza zwana weselem a ciesze się na nią tak :twisted:

)

Kto przenocuje naszą kicię? :roll:

Hmmmm. Mam trasnporter, też torbę. Dla Chrumci będzie tak na styk. I póki co niepotrzebna mi.

Ogólnie - mamy transport Wilanów - TDT, mam nawet awaryjne TDT (dane pozostawiam w tajemnicy :twisted:

), mam transporter swój. Trzy różne osoby.

Więc podrzucamy wątek dalej, co by znaleźć jedną, która by to zrobiła :mrgreen:

Czyli ogólnie szansa na nocleg jest? Choćby wysiłkiem zbiorowym? Powiem tak... JESTEŚCIE WIELKIE! :mrgreen:

Bianka 4 pisze:Transporterek mogę pożyczyć

Powiedziałabym, że nawet dwa do wyboru. Plastikowy i "torbowaty"

Może w plastikowym będzie jej chłodniej - Pani Basia mówiła, że to kotka wychodząca, więc do piecuchów raczej nie należy

Nooo, tylko jeszcze jak ten transporter przechwycić od Bianki i dowieźć na Wilanów? :twisted:

Bianko, a moglibyśmy w nim ją zawieźć do Radomia? I potem byłby odesłany..?
Bo Julia swojego nie ma

Mamy wszystko, co potrzebne, dzięki! :)

Kto przegląda forum