Kociaki z klinik już w swoich DS :)

Jeden z maluchów miał wczoraj biegunkę, więc był dzisiaj u weta. Według tamtejszej lekarki (koleżanka poszła do najbliższego gabinetu) kotek ma ok. 3 tygodni i oprócz mleka ma też dostawać "normalne" jedzenia. Kotek dostał glukozę z NaCl, antybiotyk, kombivit i pastę z bakteriami na poprawę stanu flory jelitowej. W piątek znów antybiotyk a codziennie ma być dodatkowo podskórnie nawadniany. A lekarka- :strach:

Jednak kasa jest najważniejsza...

Jeden z kociaków-Bebzon (ten, który był przy kotce)-nie żyje

Pozostałe 2 zaczynają się interesować jedzeniem-konkretnie drobniuteńko posiekanym mięsem.
Czy to już pora zamówić jedzenie dla małych kociaków?

Słów brak tak szkoda tego malucha. :cry:

Trzymam mocno kciuki za maluchy i juz opowiadam mojej Murce ,ze będzie mieć maleństwa do opieki.Czekamy

Agnieszka, napisz, czy masz jeszcze kasę - po tej wizycie u wetki.
Jak nie masz, to daj znać - kupię tacki RC dla najmniejszych. Albo co tam uważasz. Te tacki są w miarę bezpieczne.
Tylko, nie wiem, kiedy Ci dowiozę, bo juz z termoforkiem był problem.
Napisz dzisiaj, to jutro kupię albo jak nie będzie, to zamówię.

Pisałaś, ze Bebzon słabiutki, ale miałam nadzieję, ze mamka da radę go wygrzać i wykarmić. Może nie miał siły ssać, a pani go nie odkarmiła, czy tez nie przystawiała na siłę do cycka.
Szkoda kociaka, jasne, ale spróbowałaś go ratować.

Za ostatnią wizytę nie płaciłam ja tylko koleżanka, więc nie jest źle. Ponoć drugiemu kociakowi paprze się oko, więc bez weta się nie objedzie (tym razem pojadę do mojego weta, bo jeden z kociaków będzie od jutra u mnie).
Za 1 czy 2 tacki będę wdzięczna, zobaczę czy w ogóle będą to jeść :oops:

A więc mam w domu kociaka z panleukopenią. Koleżanka podrzuciła mi go wieczorem. Był u najbliższego weta, został nawodniony i dostał antybiotyk i immunostymulator. Leży u mnie w łazience obłożony butelkami z ciepłą wodą i kocami. Zaraz go jeszcze nawodnię. Jeśli przeżyje noc trzeba mu będzie chyba podać kocią surowicę.

Jeśli ktoś wie czy lekarze w jakiejkolwiek lubelskiej lecznicy nie boją się kotu podać surowicy i mają możliwość ją sprowadzić to proszę o info.

Chyba mnie to zaczyna przerastać.

Gdzie drugi?
Zadzwoń do kasi D, niech pogada z ta babką, która miała trzeciego.
Skad wiesz że to PP.
Wymiotował ?
Co się dzieje.
Może to nieżyt jelit jest.

Pp orzekł lekarz-ma zagazowane jelita, płyn w płucach i według mojej koleżanki wymiotował czymś przezroczystym. Kociak był ponoć cały dzień apatyczny, a nie wiem czy byłby taki przy nieżycie.

Idę spróbować podzwonić.

Agnieszka16 pisze:Pp orzekł lekarz-ma zagazowane jelita, płyn w płucach i według mojej koleżanki wymiotował czymś przezroczystym. Kociak był ponoć cały dzień apatyczny, a nie wiem czy byłby taki przy nieżycie.

Idę spróbować podzwonić.

Na oko

Trzeba zrobić test i morfologię.
Ma biegunkę?

Ążelina była apatyczna i wymiotowała z powodu przeprowadzki i robali.
Mały może mieć zagazowane jelita również z powodu robali.

pixie65 pisze:
Agnieszka16 pisze:Pp orzekł lekarz-ma zagazowane jelita, płyn w płucach i według mojej koleżanki wymiotował czymś przezroczystym. Kociak był ponoć cały dzień apatyczny, a nie wiem czy byłby taki przy nieżycie.

Idę spróbować podzwonić.

Na oko
Trzeba zrobić test i morfologię.
Ma biegunkę?

Ążelina była apatyczna i wymiotowała z powodu przeprowadzki i robali.
Mały może mieć zagazowane jelita również z powodu robali.

Nie miał biegunki, robił normalne kupy (bez krwi).

Tak czy siak, jest maleńki - szanse niewielkie.

Zagazowane jelita, to niemal norma przy sztucznym karmieniu takiego malucha, ale

płyn w płucach - może zalany jest pokarmem z butelki??? - zapalenie płuc zachłystowe??

No i te trzeci który nie żyje. Wiesz, co się z nim stało.
Jakie miał objawy??

A on był karmiony butelką?
Oj, to może być tak jak Anda pisze...

Karmiony był pipetą.

Kociak przeżył noc, ok.3 zjadł trochę, jest odrobinę mniej apatyczny.

Co powinnam teraz zrobić, tzn u weta? Znów antybiotyk?

Agnieszka16 pisze:
Co powinnam teraz zrobić, tzn u weta? Znów antybiotyk?

Przede wszystkim - zdiagnozować.
Ja bym pojechała na zakaźny i zrobiła test na pp i jak się da - morfologię.

A dalej to się zobaczy.
Jeśli to zachłystowe zapalenie płuc (oraz robale) to antybiotyk i oklepywanie.

Kociaki z klinik już w swoich DS :)

Kto przegląda forum