Kotki nadal w klatce u Kaliny, coraz trudniej jej je wypuścić na działki z powrotem. Cały czas jest jakaś nadzieja w sercu na dom dla nich... Może ktoś mógłby im zaoferować tymczas, proszę, proszę Może jakbyśmy je ogłaszały osobno, to by coś ruszyło, ale nie umiałabym ich rozdzielać, to za trudne. Chyba serce by im pękło.