Zaginął BURASEK -woj.lubelskie- JUŻ SIĘ ODNALAZŁ!!! :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 06, 2011 23:12 Re: Zaginął BURASEK -woj.lubelskie- POMÓŻCIE mi go odszukać!!!

KasiuD, bardzo dziękuję za dzisiejszą rozmowę- mówiłyśmy o realiach znalezienia kota na Lubelszczyźnie, gdzie stosunek do zwierząt wielu ludzi (większości?) jest b.utylitarny, a kot jest bezwartościowym, tolerownym drobnym sprzętem użyteczności gospodarskiej...
Fakt, nikt nie rozumiał mojej bezgranicznej rozpaczy, raczej utwierdziłam ich w swojej odmienności :?

Dziękuję za oferowaną pomoc i niniejszym odwołuję alarm! :D

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 06, 2011 23:47 Re: Zaginął BURASEK -woj.lubelskie- JUŻ SIĘ ODNALAZŁ!!! :)))

:dance: :dance2: :dance: :dance2: super :D

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto cze 07, 2011 5:27 Re: Zaginął BURASEK -woj.lubelskie- JUŻ SIĘ ODNALAZŁ!!! :)))

Ufff... :D

Zostan z nami!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto cze 07, 2011 7:21 Re: Zaginął BURASEK -woj.lubelskie- JUŻ SIĘ ODNALAZŁ!!! :)))

Tak się cieszę, że Misiek znalazł drogę do domu :D .

Kibicowałam Wam po cichutku i miałam nadzieję, że kocio nie wybierze się na wycieczkę do Kurowa, bo to miejsowość mało przyjazna dla kotów :( .
Tam w cenie są tylko skóry
:evil:

A co z podwórkowym kociem, udało sie Wam mu pomóc?
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto cze 07, 2011 7:34 Re: Zaginął BURASEK -woj.lubelskie- JUŻ SIĘ ODNALAZŁ!!! :)))

Dorota pisze:Ufff... :D

Zostan z nami!
Ja? Czy Misiek-Tygryniek? Misiek niech się na krok nie rusza, Boże broń! :mrgreen:
A ja jestem od pewnego czasu na forum -od kiedy szukałam domów dla syjamskich i podwórkowych kotów pozostawionych przez zmarłą lekarkę (wątek na Kociarni: "koty w typie syjamskich szukają domów") :D
Ponadto stale zaśmiecam swoimi postami Dziennik Filozofa ("Filozof i reszta futer..." w Zwierzyńcu ogólnym)
Moje koty nie mają swojego watku, a może powinny? :roll:

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 07, 2011 8:56 Re: Zaginął BURASEK -woj.lubelskie- JUŻ SIĘ ODNALAZŁ!!! :)))

Amika6 pisze:Tak się cieszę, że Misiek znalazł drogę do domu :D .

Kibicowałam Wam po cichutku i miałam nadzieję, że kocio nie wybierze się na wycieczkę do Kurowa, bo to miejsowość mało przyjazna dla kotów :( .
Tam w cenie są tylko skóry
:evil:

Ja też się cieszę, jak cholera! :D

Nie tylko Kurów jest mało przyjazny kotom. Fakt, Kurów był zagłębiem futrzarskim, ale to przeszłość -fabryka upadła, garbarnia zamknięta, a dzięki temu rzeka nie jest cuchnącym ściekiem i mam...bobry! :D

Niestety w tej Polsce B/C/D? -nie wiem której podrzędnej kategorii- wielkim problemem jest kłusownictwo i niezmienna mentalność chłopów.

W związku z moją histerią kuzynka poczęstowała mnie opowieścią, jak to sąsiad własnymi rękami zabił jastrzębia, bo ten dorwał jego kurę. Kura próbowała jeszcze uciekać w wysokie pokrzywy, skąd jastrząb nie mógł się łatwo wzbić, więc chłop dobiegł i zabił... Jeszcze ciotce zaproponował żeby go sobie wypchała..., albo chociaż szpony wzięła na pamiatkę... Koszmar! :strach:
Więc szukając schronienia, nawet nie pokarmu, Tygrysek mógł podejść pod jakieś gospodarstwo, gdzie akurat kwoka wodzi kurczęta, i swoje zainteresowanie przypłacić życiem. Tego się bałam potwornie!
O zabitym kocie -bo zasnął przy gołębniku, też usłyszałam...
O zatłuczonej wydrze, bo nieopatrznie weszła do jakiegoś błotnistego grajdoła, gdzie chłop wpuścił pięć karasi, też.

O zabitych i zasuszonych kawkach (k***a! co winne są kawki?!) powieszonych za nogę na polu truskawek -jako strachy na wróble- nie wspomnę. :evil:

I mam megatraumę z dzieciństwa -jak przyjeżdżałam na wakacje na wieś, siedziałam na 'moich' kotach jak kwoka, bo w nieodległym gospodarstwie bezrolny chłop trudnił się zbieraniem po wsiach kotów (chętnie oddawanych, bo na wsi zawsze w nadmiarze) i zabijaniem na skóry!!! :strach:

Pamiętam jak trafiłam kiedyś do wiejskiego ośrodka zdrowia i zobaczyłam PODPINKI do zimowych palt bab ze wsi, ZROBIONE Z KOCICH SKÓREK! Tego się nie zapomina! :strach: :strach: :strach:

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 07, 2011 9:07 Re: Zaginął BURASEK -woj.lubelskie- JUŻ SIĘ ODNALAZŁ!!! :)))

No własnie, bałam się wczoraj powiedzieć o łowcach kocich skór...

Tu mentalność jest rodem z czasów szlachty zaściankowej. Wszystko co się rusza można zatłuc i zeżreć albo inaczej wykorzystać.
Wczoraj rozmawiałam z itaką, która jest z Poznania a w Lublinie studiuje.
Tez twierdzi, ze to zupełnie inny świat.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto cze 07, 2011 11:10 Re: Zaginął BURASEK -woj.lubelskie- JUŻ SIĘ ODNALAZŁ!!! :)))

annafreesprit pisze:
Amika6 pisze:Tak się cieszę, że Misiek znalazł drogę do domu :D .

Kibicowałam Wam po cichutku i miałam nadzieję, że kocio nie wybierze się na wycieczkę do Kurowa, bo to miejsowość mało przyjazna dla kotów :( .
Tam w cenie są tylko skóry
:evil:

Ja też się cieszę, jak cholera! :D

Nie tylko Kurów jest mało przyjazny kotom. Fakt, Kurów był zagłębiem futrzarskim, ale to przeszłość -fabryka upadła, garbarnia zamknięta, a dzięki temu rzeka nie jest cuchnącym ściekiem i mam...bobry! :D


Niestety, to nie jest przeszłość. Fabryka kotom nie zagrażała, tylko prywatne zakłady futrzarskie, których jest tam bez liku.
Dawno temu, jak jeździliśmy latem do teściów, to naszej Tusi pilnowaliśmy jak oka w głowie. Tym bardziej, że jej przydłużone futerko było łakomym kąskiem, a o szelkach dla kotów w tamtych czasach chyba nikt jeszcze nie słyszał.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto cze 07, 2011 12:33 Re: Zaginął BURASEK -woj.lubelskie- JUŻ SIĘ ODNALAZŁ!!! :)))

Amika6 pisze:A co z podwórkowym kociem, udało sie Wam mu pomóc?
Przepraszam, umknęło mi -bo odpowiadałam innej osobie, na innym wątku (i uznałam, że już poinformowałam o aktualnym stanie kota).
Już nie żyje, niestety, nie udało się go uratować. :cry:
Stan był b.b.ciężki... Bardzo ciężka kaliciwiroza, żółtaczka- jak mu zajrzałam w uszy (czarny kot), to miał cytrynową skórę wewnątrz, jaskrawozielone tęczówki, nie zamykał w ogóle pyszczka, był skrajnie odwodniony, oblepiony śliną, z trudem oddychał, miał b.niskie ciśnienie -z trudem kilka kropli krwi wycisnęłam z żyły, ledwo ciepły... Próbowaliśmy go ratować, dostał kroplówkę, witaminy, antybiotyk. Przyszły wyniki- kompletnie rozwalona wątroba. Uśpili go :cry:

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 138 gości