Szarus po wypadku potrzebuje wsparcia finansowego!!!!!!!!!!!

dziewczyny a jak sie przenosi ten watek? :oops:

posting.php?mode=reply&f=13&t=128096#

Napisz w tej sprawie do kogos z moderatorow, np. Aleba, Olat, Estraven, podając link do aktualnego wątku, wtedy mod przeniesie calosc watku Szarusia na Koty.

napisalam zobaczymy...................

Trzeba pewnie troche poczekac, mod tez czlowiek i ma jakies zycie poza miau

Podnosze dla przypomnienia.

A co tam u Szarusia? Jak się kotuś czuje?

Przydało by sie trochę newsów

trzeba poczekac- na pewno kinya i markopoloo cos napisza!

Witajcie

Z tego co wiem kotek musi dostawać silne leki przeciwbólowe. Ale po takich rozległych obrażeniach to konieczne. Niestety musi siedzieć w klatce, bo złamanie było masakryczne, dr Orzeł powiedział, że jedno z najgorszych jakie widział i dlatego bardzo uczulał nas na maksymalne ograniczenie kotkowi ruchu. Szaruś nacierpiał się bardzo :cry:

Za około 3-4 tygodnie czeka go kontrola, jeśli wszystko będzie ok, to zostaną wyjęte śruby i inne żelastwa. Ale sam proces gojenia może po tym potrwać jeszcze ze trzy miesiące.

Markopolo00 pewnie tu zajrzy i napisze jak się miewa kocurek.
Ja na forum jestem bardzo z doskoku, ale jak coś będzie wiadomo to dam znać.

Serdecznie dziękuję za wszystkie wpłaty! SkaskaNH - Twoja dotarła dzisiaj, wielkie :1luvu:

BTW: na Twoim osiedlu niedawno zamieszkała nasza Kudłatka

Razem z trzema innymi kotami jest podopieczną Pani Marty - może się znacie

O, ulżyło mi, jak przeczytałam, że operował dr Orzeł. Słyszałam o nim same dobre rzeczy, więc mam nadzieję, że i Szarusia wyprowadzi na prostą :ok:

On mi tak bardzo przypomina Kajtusia mojej siostry. EDIT: Tzn. Szaruś mi go przypomina, nie doktor)
Tak mi żal biedaka, że musi tyle wycierpieć.

P.s. Cieszę się, że wpłata dotarła. Powinna dotrzeć też ta od mojego szefa (p. Andrzej), i tu mam jedynie prośbe, żeby przy ewentualnych rozliczeniach nie wymieniać go z pełnego nazwiska.

P.s. 2. Ale numer, oczywiście że znam p. Martę, mówiła mi nawet niedawno o swoim nowym "nabytku"

Widzialam ją też kiedyś na oknie (oczywiście osiatkowanym). Świat jest bardzo mały, jak się okazuje

julk@j pisze:Z tym przeniesieniem watku na "koty" to dobry pomysl
Zrobilam tak na szybko banerek. (moj pierwszy )

Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=128096][img]http://tiny.pl/hf9c8[/img][/url]

edit: postaralam sie troche i zmienilam wyglad banerka

Serdeczne dzięki :1luvu:

zaraz podopnę. Mam spore zaległości na forum, więc wszystko na wariata, bo nie ogarniam :oops:

skaskaNH pisze:O, ulżyło mi, jak przeczytałam, że operował dr Orzeł. Słyszałam o nim same dobre rzeczy, więc mam nadzieję, że i Szarusia wyprowadzi na prostą On mi tak bardzo przypomina Kajtusia mojej siostry. EDIT: Tzn. Szaruś mi go przypomina, nie doktor)
Tak mi żal biedaka, że musi tyle wycierpieć.

P.s. Cieszę się, że wpłata dotarła. Powinna dotrzeć też ta od mojego szefa (p. Andrzej), i tu mam jedynie prośbe, żeby przy ewentualnych rozliczeniach nie wymieniać go z pełnego nazwiska.

P.s. 2. Ale numer, oczywiście że znam p. Martę, mówiła mi nawet niedawno o swoim nowym "nabytku" Widzialam ją też kiedyś na oknie (oczywiście osiatkowanym). Świat jest bardzo mały, jak się okazuje

Miejmy nadzieję, że z Szarusiem będzie ok. To wyjątkowo miły kociak.

Co do rozliczeń to oczywiście nie będę nigdzie podawać nazwisk. Przygotuję je na koniec miesiąca, będzie za parę dni.
Serdeczne podziękowania dla Szefa i oczywiście po raz kolejny dla Ciebie!

Kudłatka nazywa się teraz Fruzia

Była dzikusem mieszkającym pod stertą desek. Na pewno jest teraz bardzo szczęśliwa w swoim nowym domu

podnoszę

Pierwsza sesja naszego pupila

Kotek coraz częściej usiłuje chodzić i wydostać się z klatki chętnie przebywa w towarzystwie człowieka chce być głaskany i bawiony , robi wszystko żeby wyjść na wolność.