Trzymam kciuki!
U mnie niestety sytuacja jeszcze niewyjaśniona, bo dopiero w niedzielę mamy pierwsze testy na białaczkę (w przeciwnym wypadku zaraz bym wzięła persa albo coś innego.
Co z Norweżką i koteczką ze złamaną szczęką? Czy udało się znaleźć dom choć na chwilę?
Ania

