izka53 pisze:A ja jestem ciekawa, jaka jest różnica pomiędzy sterylką aborcyjną w wysokiej ciąży, a uśpieniem slepego miotu ?
Chyba tylko taka, że usuniętego miotu zlecający nie widzi, więc nie obciąża to jego sumienia.
Po sterylce aborcyjnej nawet w bardzo wysokij ciąży kotka nie szuka dzieci, nie płacze - po prostu nie wie. I nie dostaje laktacji, więc nie grozi jej np bardzo bolesne zapalenie sutków. O tym, że unika ryzykowanego porodu, muszę pisać? Bo nie zawsze kotki przeżywają poród, nawet te dzikie.
izka53 pisze: (...) wielu doswiadczonych , dobrych wetów uważa, że dla kotki lepsze jest usunięcie miotu po porodzie, tak zdarza się w naturze bardzo często, ze kotka z różnych przyczyn traci kociaki.
Mój wpis oparty jest na opinii wielu dobrych, doświadczonych wetów. Moze mających mniej biznesowe nastawienie - raz sterylka, i koniec. A tak - to odrobaczanie i szczepienie kociaków, czasem pomoc przy porodzie, leczenie matki i dzieci, a na końcu i tak sterylka.
izka53 pisze: A tak na marginesie - kto za kilka- kilka naście lat, będzie Wam, blokowiskowym , łowił myszy i szczury?
Niemcy zdaje się od czasów wojny masowo wręcz eksterminują koty, a i tak mają problem z nadmiarem. Więc myślę, że to nam nie grozi.