Krew w kupce - pomocy?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 10, 2011 18:21 Re: Krew w kupce - pomocy?

Spokojnie, jedź do wetki skoro jesteś umówiona, tylko tak jak napisałam w pw, bądź ostrożna na poczekalni i w gabinecie.
Skoro maluch jest ze wsi i nie odrobaczany - to najbardziej prawdopodobne są pasożyty - na pewno je ma. Przy okazji maluszka odrobaczysz :)

Blue

 
Posty: 23942
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto maja 10, 2011 18:23 Re: Krew w kupce - pomocy?

To tak wolno odrobaczać jak brzusio podrażniony? :cry:

kociara_wro

 
Posty: 39
Od: Nie lut 27, 2011 17:23

Post » Wto maja 10, 2011 18:36 Re: Krew w kupce - pomocy?

kociara_wro pisze:To tak wolno odrobaczać jak brzusio podrażniony? :cry:


Wetka oceni na ile podrażniony - jesli uzna że coś jest nie tak leku nie poda zapewne.
Jedna rzadsza kupka to nie poważny objaw, więc odrobaczenie może się odbyć, jeśli nie będzie przeciwwskazań.

Bo jeśli maleństwo jest porządnie zarobaczone (u wiejskiego kociaka to bardzo prawdopodobne) to trzeba się za to wziąć i to właśnie najlepiej po badaniu lekarskim, nie samemu, w domu. Bo odrobaczanie takich maluchów powinno być po badaniu, ostrożne.

Blue

 
Posty: 23942
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto maja 10, 2011 20:59 Re: Krew w kupce - pomocy?

Krew w kupce może też być przy kokcydiach co u wiejskiego kociaka jest również możliwe.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 10, 2011 21:25 Re: Krew w kupce - pomocy?

Nie wiem, jak z małymi kociakami, ale moim kotom zdarza się czasem zrobić kupkę z krwią.Nie jest to objaw choroby, teraz to wiem, na początku panikowałam.Sprawdzić tak, ale jeśli nic poza tym niepokojącego nie ma, nie denerwowałabym się.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56208
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro maja 11, 2011 7:21 Re: Krew w kupce - pomocy?

Wczoraj byłyśmy u weta, temperaturka w normie, kot strasznie żywy, tylko jelitka odrobinkę wzdęte, ale nie bolesne ;) Dostała antybiotyk i jakąś pastę do buźki z probiotykiem na związanie qpy :D Całą noc mnie zaczepiała, mruczała i ciamkała, a teraz szaleje, uffff ;) Dziś idziemy na kontrolę i więcej badań i damy znać co i jak ;) Wczoraj i tak przemiła wetka wpuściła nas po zamknięciu :kotek:

kociara_wro

 
Posty: 39
Od: Nie lut 27, 2011 17:23

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kaja, kasiek1510 i 178 gości