No ja już dzisiaj mam wolne więc jestem z menażerią w domu - jesteśmy już po porannym oporządzeniu - jedzenie (wciągają mokrą bozitę aż miło!), kropelki do oczek - tu mniej miło, ale też znośnie. Są cudowne. Białe łapki wszędzie pierwsze. W czasie oporządzania nie domknęłam drzwi łazienki i nagle słyszę, że moja Penelopa strasznie syczy. Wybiegam, a ten skurczybyk już dziarsko przez pokój maszerował olewając prychającą kotkę totalnie - ogonek do góry i zwiedzam! Z kolei ten zrudziały jest najbardziej bojowy - no taki gnój mały a syczy na mnie

Burasek bury jest najmniejszy i taki do kochania... Tulę go ciągle, chyba zrobię z niego przytulaka.
Co do zdjęć to chciałam porobić ale wyładowała mi się bateria w aparacie. A kurczę ładowarkę zostawiłam w pracy. Ale moja mama ma identyczny aparat a idę dzisiaj do niej, więc sobie u niej naładuję i po południu obiecuję foty!
Aha, zapomniałam spytać, czy te szkraby w tych kanałach to miały kuwetę??

One są bezbłędnie kuwetkowe!