kocie noworodki- jak ratować

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 26, 2011 15:05 Re: kocie noworodki- jak ratować

mleko nie leci-a jak ścisniesz delikatnie to leci?
skad jestes?
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob mar 26, 2011 15:07 Re: kocie noworodki- jak ratować

Leci, ale bardzo mało, wyżej napisałam skąd jestem.
Teraz z kociakami śpi mój piesek, który na początku był przerażony całą tą sytuacją :)
Oczywiście jestem z nimi cały czas i mam oko na nową mamke i maluszki.
Kicie sie tak mocno wtulają w Maxa tak jakby był ich prawdziwą mamą :1luvu:

paciaz1993

 
Posty: 148
Od: Sob sty 01, 2011 21:53

Post » Sob mar 26, 2011 15:10 Re: kocie noworodki- jak ratować

paciaz1993 pisze:Leci, ale bardzo mało, wyżej napisałam skąd jestem.
Teraz z kociakami śpi mój piesek, który na początku był przerażony całą tą sytuacją :)
Oczywiście jestem z nimi cały czas i mam oko na nową mamke i maluszki.
Kicie sie tak mocno wtulają w Maxa tak jakby był ich prawdziwą mamą :1luvu:

a no tak -nie doczytałam

wtulają sie bo ciepło czują :)
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob mar 26, 2011 15:17 Re: kocie noworodki- jak ratować

Buteleczkę będę mogła kupić dopiero we wtorek, na razie trzeba radzić sobie ze strzykawką.
Karmię kotki mlekiem Bebiko1, jak pojadę po butelkę to mam kupić też mleko dla kociąt czy lepiej nie zmieniać im mleka?
Koleżanka dała mi po swoich królikach- oseskach buteleczkę Trixie, ale maluszki ani myślą z niej ssać, chyba smoczek jest za twardy. Czy są jakieś inne butelki?
Ostatnio edytowano Sob mar 26, 2011 17:45 przez paciaz1993, łącznie edytowano 1 raz

paciaz1993

 
Posty: 148
Od: Sob sty 01, 2011 21:53

Post » Sob mar 26, 2011 15:48 Re: kocie noworodki- jak ratować

Kocięta mogą być chore. Ty o tym nie wiesz, ale kotka to wyczuwa i dlatego je odrzuca.
Wsadź ja do kociąt i delikatnie ją głaszcz, drap pod bródką, zrób wszystko, aby poczuła sie z nimi dobrze i bezpiecznie.
One muszą napic się jej mleka. To siara, która wpływa dodatnio na odporność. Jesli sie nie napiją, przykro mi to pisać - ale nie masz duzych szans na uratowanie ich. Mam bardzo przykre doświadczenie w tym zakresie. Próbowałam kiedyś ratować kocieta, których matka umarła bezpośrednio po porodzie (nie wiadomo z jakiej przyczyny, była podwórkowa, bezdomna). Nie udalo mi się.
Inne wyjście - poszukać dla nich mamki, która je przygarnie. Kocicy, która niedawno urodziła.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Sob mar 26, 2011 16:09 Re: kocie noworodki- jak ratować

Tak sobie myślę... A kiedy kotka rodziła (ile dni temu)? I czy urodziła wszystkie kociaki? Czy kotka ma gorączkę? :roll:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Sob mar 26, 2011 16:12 Re: kocie noworodki- jak ratować

paciaz1993 pisze:Kotka wczoraj się okociła, ale nie zajmuje się młodymi, zachowuje się tak jakby ich nie było, co mam robić, kicie ciągle piszczą pewnie z głodu.


Doczytałam. Czyli 25 marca. Czy jest możliwość, by jakiś wet do domu przyjechał?
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Sob mar 26, 2011 16:17 Re: kocie noworodki- jak ratować

Dziękuje bardzo za te wszystkie wskazówki, próbuje za wszelką cenę zrobić coś, żeby kotka czuła się bezpiecznie, jak tylko położy się gdzieś to zaraz podkładam pod nią kociaki, a ona zrywa się i gdzieś ucieka, mam wrażenie jakby się ich bała :roll:
Dzwoniłam do mojego weterynarza, powiedział żeby nie denerwować kotki i zostawić ją w spokoju, kazał też ściągnąć trochę jej mleka i dać kociaczkom, więc wycisnęłam trochę mleka i dałam go im, piły jak szalone, drugi też ma już odruch ssania. Wyglądają na zdrowe, śpią smacznie po jedzeniu, a jak nastaje pora obiadku to wiercą sie i popiskują, staram sie jak najczęściej mieć je na rękach, nawet doszyłam sobie do bluzy coś w stylu kieszeni polarowej na rzepę i wkładam tam małe, żeby jak najczęściej były przy mnie.

paciaz1993

 
Posty: 148
Od: Sob sty 01, 2011 21:53

Post » Sob mar 26, 2011 16:21 Re: kocie noworodki- jak ratować

Wyciskaj mleko, kotkę można "doić" :)

Magis

 
Posty: 3737
Od: Pon lis 14, 2005 13:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 26, 2011 16:24 Re: kocie noworodki- jak ratować

z kociakami takimi i takimi juz nawet starszymi bardzo szybko sie wszystko zmienia
dzis jest ok jutro juz zle czasami niewiadomo dlaczedo :(
trzymam kciuki moze mamusia wkoncu przekona sie do maluchow-ona jest im teraz najbardziej potrzebna
:ok:
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob mar 26, 2011 16:26 Re: kocie noworodki- jak ratować

Trzymam mocno kciuki !
Pamietaj - one musza jeść co 2-3 godziny. I musza sie wypróżniać. To ważne. Masuj brzuszki ruchem kołowym zgodnie z ruchem wskazówek zegarka. Pocieraj im odbyt wilgotnym (zwilżonym przedtem w ciepłej, przegotowanej wodzie) wacikiem. To bardzo pomaga, aby się wypróżniły.
Musza mieć ciepło. Jesli nie masz termofora, napełnij szklaną butelkę gorącą wodaą, owiń ją w ręcznik i włóż do ich legowiska.
Najlepsza byłaby mamusia do grzania. Spróbuj ją na to namówić.
Powodzenia !

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Sob mar 26, 2011 16:26 Re: kocie noworodki- jak ratować

Magis pisze:Wyciskaj mleko, kotkę można "doić" :)

ok, już wycisnęłam w sumie ok 5 ml, ale to nie takie proste przy mojej dzikusce :)

paciaz1993

 
Posty: 148
Od: Sob sty 01, 2011 21:53

Post » Sob mar 26, 2011 17:05 Re: kocie noworodki- jak ratować

Była u mnie znajoma, która pracowała w lecznicy weterynaryjnej i powiedziała, że kicia ma mało pokarmu i będzie go miała coraz mniej.
Dzwoniłam tez do weta z pytaniem o mleko, powiedział, ze jak nie ma wzdęć ani biegunek po bebiku to żeby go nie zmieniać. A wy jak myślicie? Mieszkam na wsi dlatego mój weterynarz bardziej zna się na krowach niz na kotach, pewnie nawet nie zna nazw mlek sztucznych. Czytałam na tym forum o mleku mixol, miał je ktoś?

paciaz1993

 
Posty: 148
Od: Sob sty 01, 2011 21:53

Post » Sob mar 26, 2011 17:08 Re: kocie noworodki- jak ratować

paciaz1993 pisze:Była u mnie znajoma, która pracowała w lecznicy weterynaryjnej i powiedziała, że kicia ma mało pokarmu i będzie go miała coraz mniej.
Dzwoniłam tez do weta z pytaniem o mleko, powiedział, ze jak nie ma wzdęć ani biegunek po bebiku to żeby go nie zmieniać. A wy jak myślicie? Mieszkam na wsi dlatego mój weterynarz bardziej zna się na krowach niz na kotach, pewnie nawet nie zna nazw mlek sztucznych. Czytałam na tym forum o mleku mixol, miał je ktoś?

karmiłam szczeniaki i kociaki mlekiem niemowlecym ale jak pisalam dwa razy wiecej proszku niz w przepisie na opakowaniu
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob mar 26, 2011 17:17 Re: kocie noworodki- jak ratować

Ja też daje dwa razy więcej proszku niż piszę na opakowaniu. Czyli mogę nadal karmić tym mlekiem.
A jaką miałaś butelkę? bo ta moja pipeta jest taka malutka, że chyba 10 kropelek sie w niej mieści. Małe maja odruch ssania i chyba mogą jeść butelką jakąś z miękkim smoczkiem.

paciaz1993

 
Posty: 148
Od: Sob sty 01, 2011 21:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 86 gości