Ciapek vel Filip - :_(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 24, 2004 11:39

Kinus - ja w sprawie nieudanych prób pobrania moczu do badania - moja kotka miała jakiś czas temu robione badania - kiedy poszliśmy na pobranie krwi wet po prostu odpowiednio nadusił pęcherz podstawiając wpierw pojemniczek. Kotkę to nie bolało, bez problemu udało się w ten sosób uzyskać mocz do badania i w dodatku niczym nie zanieczyszczony.
Kilka razy już widziałam taką akcję 'sikania na zawołanie' i myslę, że to dobry pomysł.
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1763
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto lut 24, 2004 13:44

Jak jest dzisiaj?

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 24, 2004 14:05

Kinus- "mój" wet tez potrafi wycisnąć mocz do badania...
Jeśli potrzebna byłaby pomoc- to daj znac...
Mogę skontaktowac się z wetem telefonicznie, mogę pojechac z kotem, może choć do konsultacji przydałoby się, zeby obejrzał go inny wet?
Trzymam! :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39509
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto lut 24, 2004 14:53

Dobrym lekiem, wspomagajacym watrobe jest Essentiale forte. To ludzki lek, moj Wiesio dostaje go oslonowo /1kaps.dziennie/.Strasznie biedna kocina, oby mu sie udalo :ok: :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto lut 24, 2004 14:53

Niestety - podjelam ciezka, ale wiem, ze dobra decyzje. Jeszcze musze zrobic testy, ale do konca tygodnia przyjdzie sie nam z Ciapkiem pozegnac :( wszyscy weci mowia to samo. Kot cierpi i nie ma sensu dluzej go meczyc. Watroba w strzepach, nerki pelne torbieli.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 24, 2004 14:55

:cry: Szkoda Was wszystkich - kota, że cierpi, Ciebie i TZa, że musicie podjąć taką decyzję. I to zaraz po tym, jak go uratowaliście...
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Wto lut 24, 2004 14:59

Kocurek od momentu pojawienia się malutkiego dziecka w domu ma problemy z aklimatyzacją . Nie jest agresywny.


...to chyba więc nie był główny problem Ciapka.... :(

współczuję i pozdrawiam...
czterej pancerni.... i piesy dwa :)
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Gacusiowa

 
Posty: 5427
Od: Wto gru 09, 2003 12:22
Lokalizacja: Świebodzin, home sweet home <3

Post » Wto lut 24, 2004 15:02

Nie, to po prostu kolejny dowod na to, ze koty nie sa zlosliwe. Dziwnym zachowaniem po prostu pokazuja, ze cos sie zlego z nimi dzieje. Ciapek tez pokazywal. Niestety u TZta mniej juz.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 24, 2004 15:15

:cry:
czterej pancerni.... i piesy dwa :)
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Gacusiowa

 
Posty: 5427
Od: Wto gru 09, 2003 12:22
Lokalizacja: Świebodzin, home sweet home <3

Post » Wto lut 24, 2004 15:59

:cry: :cry: :cry:
Strasznie współczuję. Biedny, biedny kot :cry: :cry:

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 24, 2004 16:10

kinus pisze:Nie, to po prostu kolejny dowod na to, ze koty nie sa zlosliwe. Dziwnym zachowaniem po prostu pokazuja, ze cos sie zlego z nimi dzieje. Ciapek tez pokazywal. Niestety u TZta mniej juz.

Boze, nie dosc, ze kot strasznie cierpial z powodu choroby to jeszcze doszedl stres z powodu zmiany domu :? .
Dobrze, ze chociaz na koniec zycia trafil na kochajacy dom i dobrych opiekunow :cry:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Wto lut 24, 2004 16:27

Zawsze wybieramy najlepsze naszym zdaniem rozwiązanie. Bywa, że jest to niestety w danej sytuacji decyzja jaką Wam przyszlo podjąć. Naprawdę współczuję.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 24, 2004 16:36

Współczuję :(
Agatka i
Obrazek
"Koty prowokują człowieka do nieustannych wyznań miłości"
Christopher Sandt

mysikluliczek

 
Posty: 1101
Od: Sob sty 10, 2004 22:20
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lut 24, 2004 16:38

Wspolczuje :( Trzymajcie sie.
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Wto lut 24, 2004 17:08

:( :(

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Zeeni i 202 gości